Wczoraj miało miejsce coś innego. Jak wam się podobało? Zaspokójcie głód informacji Libry, którego nie było i dopytuje się biedny, co takiego kazał wam wyprawiać ten pokręcony Słowik.

Sam temat jednak na tym się nie skończy - nie bez kozery nadałem mu tak ogólny tytuł i zamieściłem ankietę. Poza prelekcjami jest dużo innych możliwości spędzania czasu na klubie. Warsztaty, gry, zabawy, konkursy i wiele, wiele innych. Chociażby pomysł Gomory, który wczoraj przedstawiła na spotkaniu klubu. Co wy na to, żeby od czasu do czasu poza prelekcjami zamieszczać w naszym programie tego typu wydarzenia?

Tu jest miejsce na propozycje wszelkiego typu projektów, choćby najbardziej szalonych i zakręconych, które można wprowadzać w życie pomiędzy prelekcjami - tak dla urozmaicenia.

sellc: Zmieniłem temat i opis. Głód Libry proszę zaspokajać TUTAJ. :-D

W dawnych, zamierzchłych czasach padła propozycja wybierania się naszą klubową bandą w różne ciekawe miejsca. Z rzucanych wtedy propozycji pamiętam podziemia pod Trybunałem Koronnym i (wówczas obecną) wystawę strojów z lat `20. Myślę, że warto przejść się czasem po rozmaitych galeriach i muzeach: a to aby dowiedzieć się, jak pisały tajne informacje więźniarki z Majdanka, a to aby podpatrzeć jakieś rekwizyty, albo chociaż po to, aby w dobrym towarzystwie trochę odchamieć :mrgreen:

Podoba mi się też wspólne oglądanie filmów - bardzo miło wspominam "Labirynt fauna", "Donnie Darko" i "Przez ciemne zwierciadło".

Nie wiem, czy powyższe formy aktywności należałoby uskuteczniać podczas poniedziałkowych spotkań, ale ja sama byłabym zainteresowana zrobieniem czegoś takiego w waszym (niechcący chciało mi się napisać "wszawym" - toż to pomyłka freudowska ;-) ) towarzystwie, w dowolnym terminie.

Takie edukacyjne wycieczki to wspaniały pomysł. Wymagałyby jednak poświęcenia czasu w zgoła innych terminach niż poniedziałkowe wieczory. Oczywiście - jestem jak najbardziej za.

Jeśli idzie o filmy, to według mnie nie ma większego problemu, o ile ktoś będzie chciał do siebie zapraszać. :mrgreen: Być może ja na powrót zwiozę swój sprzęt do Lublina...

Jeśli idzie o spotkania klubowe, to w ostatnio wspominałem o debacie, którą moglibyśmy wspólnie przeprowadzić na jednym ze spotkań. Wydaje mi się, że mogłoby wyjść prawie tak samo ciekawie, jak w ten poniedziałek (chyba, że tylko ja uważam, że było ciekawie). Co wy na to?

Temat przepadł w czeluści wszelkich idei klubowych, a jest chyba aktualny (chociażby ze względu na ostatnią wizytę w podziemiach lubelskich). Może macie jeszcze jakieś ciekawe pomysły, co klub grimuar mógłby razem robić lub gdzie się wybrać w (nie tylko) poniedziałkowe wieczory.

Mam pomysł by w sobotnie popołudnia robić bramy pod kościołami, a potem się cieszyć zdobyczą.

Brakuje Wam do tego pochodni. Zawsze działa. Dwie zdobycze jednego dnia w parku...

Oooo to żaden problem. Mam już PDki za "wyrób pochodni".

Kilka zdjęć z wczorajszego spotkania. Robionych telefonem, bo aparatu zapomniałem. I trochę mało, bo część scenek tak wciągnęła, że zapomniałem o robieniu zdjęć .
Choć widziałem, że jeszcze jedna osoba robiła zdjęcia, więc mam nadzieję, że je udostępni.

Hyhy, wygląda na to, że bawiliście się przednio. Zazdroszczę. :-)