Oglądanie tv prawdę mówiąc mnie nie kręci. Stosuję się do słów klasyka "nie oglądaj telewizji bo będziesz miała w głowie glizdy". Projekcji jako takich robić nie możemy, przynajmniej nieco bardziej otwartych ale to niech się wypowie specjalista od prawa autorskiego.
Czy nikt nie chce grać w planszówki?
Spotkanie poświęcone TYLKO ogłoszeniom w AKADEMIKU może być nawet dla mnie jedynie nudne. Źle to świadczy o naszej logistyce skoro potrzebowalibyśmy dodatkowego spotkania na takie przyziemnostki. Dołączyć do tego choćby kalambury albo cokolwiek jeszcze.
Cytat
Po pierwsze nie wydaje mi się, żeby którykolwiek akademik chciał nam udostępniać co tydzień salę na nocki (to tak a propos PiiGów, Akademikonów i LARPów). Jeśli o to chodzi, to chyba lepszym sposobem był ten dotąd proponowany.
A co 2 tygodnie? Albo ustalić jeden termin- pierwszy piątek miesiąca etc. żebyśmy mieli deklarację i pewność ze strony uczelni ale i z naszej, że taki termin sobie rezerwujemy.
Postuluję tym samym wprowadzenie
cykliczności pewnych imprez. Ich charakter czy częstotliwość to kwestia dogadania ale czy nie uważacie, że dobrze by było wiedzieć, iż oto raz w miesiącu coś miłego mnie czeka i dlatego 1 piątek, 3 sobotę etc. mam zarezerwowaną. Well?