Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Dark Matter
Postów: 4991
Punkty: 0
Dostałam w prezencie podręcznik do nieznanego mi systemu ("może Ci się spodoba").



To miłość od pierwszego wejrzenia. Od pierwszej strony i pierwszego obrazka. Przepięknie wydany w stylu podręczników do DnD - zdobione marginesy, "handouty" zamiast rysunków, papier kredowy, twarda lśniąca oprawa, soczyste kolorowe rysunki, stylizowane na stare zdjęcia, gdzieniegdzie ozdobne "odbicia" kubka z którego nieopatrznie polała się kawa, żółte karteczki-notatki, sporo map budynków i innych lokacji, przepiękne całostronicowe obrazki otwierające każdy rozdział, utrzymane w mistyczno-okultystyczno-symbolicznym tonie (pokażę Wam na R-konie, cacuszko!).

I tu pojawia się pytanie: jak można nie kochać systemu, w którym cały rozdział opisuje spiskową historię dziejów (kalendarium zaczyna się w okolicach 18 500 p.n.e słowami: "Kinori arrived on Earth through doorways in North Africa") i w którym działa *prawdziwy* Zakon Syjonu, Stowarzyszenie Vril, Niewidzialny Uniwersytet, Illuminaci czy Knights of Malta? Albo systemu który poświęca prawie 40 stron dokładnym opisom miejsc w stylu Strefy 51, Trójkąta Bermudzkiego, tajemniczej kaplicy Rosslyn, Świątyni Salomona, doliny rzeki Tunguska czy Machu Picchu? Albo systemu który w bestariuszu ma Elohimów, Homonculusy i Wendigo? W końcu systemu w którym w rozdziale o magii opisani są Alister Crowley, Elżbieta Bathory, Newton, Salomon i słynna Marie Laveau - królowa voodoo?

Kurcze, musicie poznać ten system koniecznie. Aż mam ochotę napisać jakąś pełną recenzję. :-]
A może już go znacie a ja wyskakuję jak zza krzaka?
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Erosio
Postów: 428
Punkty: 1048
Wiewiórka, ty coś prowadzisz na rkonie? :twisted:
"Idiotyzm nie jest chorobą zakaźną. Chociaż. Jeśli trzymasz się bandy idiotów, to na pewno sam też zdurniejesz"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
elfica napisał:
Wiewiórka, ty coś prowadzisz na rkonie? :twisted:


Hymm, jeśli tylko znajdą się jacyś gracze - why not? :-)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Erosio
Postów: 428
Punkty: 1048
Jeden się już tak jakby ci znalazł ;)
"Idiotyzm nie jest chorobą zakaźną. Chociaż. Jeśli trzymasz się bandy idiotów, to na pewno sam też zdurniejesz"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
W ramach odgrzebywania starych topików, odgrzebuję i ten, ale żeby rozruszać dyskusję proponuję odejść odrobinę od "głównego nurtu" rozmowy.

Moje pytanie brzmi tak: czy lubicie sesje przygodowo - detektywistyczne? Takie z odkrywaniem zagadki i podróżą gdzieś daleko, albo głęboko, w towarzystwie podobnych sobie popaprańców? Czy kręcą Was przygody w stylu X Files, w których - obok przygody - zagadka opiera się na urban legends? Które legendsy bardziej nadają się na klimatyczne przygody - takie o duchach, o sasquaczach czy yeti, a może o aliens? Przyznam szczerze, że nigdy nie grałam ani nie prowadziłam klimatów w których byliby tacy kosmiczni obcy, a Wy? Pod względem związanych z alienami teorii spiskowych pewnie króluje Hameryka, gdzie społeczeństwo traktuje opowieści o Roswell czy innych twarzach na Marsie jako część swojej prywatnej mitologii narodowej (stąd i Dark Matter narodził się tamże właśnie).

Zachód Europy lubuje się w duchach i upiorach, a wśród nich królują blade damy Anglii i Francji, bezgłowi jeźdźcy, iście likantropiczne bestie przemykające, niby duchy, nocnymi lasami no i oczywiście opowieści o krwawych morderstwach.

U nas jest nieco inaczej, mam wrażenie. Polacy lubią legendsy o II Wojnie Światowej, o tajnych broniach Hitlera, tajemnicach kompleksu Riese, zniknięciu Bursztynowej Komnaty, etc. Obcy u nas niemodni (choć, jeśli pamiętacie prelekcję Magneza z Falkonu, to wiecie, że są z nami już w chorobę długo). Lubimy "dziwne" zwierzęta (Pomórniki) i urban legendsy związane mniej lub bardziej ze wschodnią strefą kulturową (czarna wołga choćby).

Co jeszcze znacie, co lubicie? Co się nadaje na sesję i czy w ogóle lubicie takie przygody?
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: Puławy/Lublin
Postów: 1884
Punkty: 4402
Bardzo lubię klimaty przygodowo - detektywistyczne. Rajcuje mnie tego typu kombinowanie tylko problem w tym, że raczej nie miałem okazji pograć za bardzo w takie przygody. Ostatnio jedynie u Gwyn grałem w Wiedźmina, gdzie mieliśmy bardzo ciekawą zagadkę do rozwikłania.

Osobiście do kosmitów mnie tak bardzo nie ciągnie. Wolałbym jednak upiory o nawiązania do wszelakiego rodzaju legend co wydaje mi się bliższe naszej kultury europejskiej.

Czy o takiej czarnej wołdze i pomórniku można powiedzieć, że lubimy. Pamiętam te legendy z dawnych lat, ale nigdy mnie nie rajcowały i nie zwracałem na nie większej uwagi. Jeśli zaś były modne to już to chyba minęło, bo czy mamy coś aktualnie w tym temacie?

Jak by nie było. W przygodę mającą na celu odkrycie czym jest pomórnik też bym zagrał ;).
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Pisząc "lubimy" miałam na myśli, że takie właśnie urban legendsy mamy, w przeciwieństwie np. do alienistycznych Hameryki, czy upiorzastych zachodniej Europy.

Zapomniałam oczywiście wspomnieć o tym, że mamy pewną twardą pulę nawiedzonych lokacji i to od zamków i twierdz po nawiedzone domy. Problem w tym, że nie bardzo jesteśmy - jak zachodni Europianie - przywiązani do tych opowieści jako do urban ledżendsów, za to mamy do nich podejście jak do baśni - legendy.

Za to, w rekompensacie, mamy sporo opowieści "kryminalnych" - o brawurowych kradzieżach bankowych i innych napadach, mamy dość fajny wachlarz gangsterów - legendarnych przestępców, sporo klątw i dziwnych śmierci, etc.

A po takie właśnie, lecz RPGowe przygody zapraszam do siebie. :-)

sqrl: skasowałam posty offtopowe.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez 2008-12-10 11:02:50
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Crusta
Skąd: Niflheimr
Postów: 1784
Punkty: 3984
Cóż, dla mnie kampania bez wątku detektywistycznego to nie kampania :P Osobiście zawsze wplątuję wątek kryminalny, z subiektywnej przyczyny - po prostu sama lubię grać w takie przygody (jakkolwiek by to nie zabrzmiało - niech żyją zamotane morderstwa! ;) )

Nigdy nie zdarzyło mi się chyba grać w sesję, gdzie do rozwikłania była zagadka oparta na urban legends lub mitologii, ale bardzo chętnie bym zobaczyła coś takiego jako osoba, która lubi rozkładać ww. na części pierwsze ;)
"Nie ma żadnej drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą." (Budda Siakjamuni)

Unhallowed Metropolis
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z krypty
Postów: 1672
Punkty: 3644
A mi się podobają legendy historyczne, ghost story dziejące się najlepiej na jakichś wichrowych wzgórzach, mglistych wrzosowiskach czy pełnych przeciągów zamczyskach, najlepiej szkockie albo angielskie. Nigdy w coś takiego nie grałam, ale czasem marzy mi się coś w stylu WoDów dla normali, gdzie gracze śledzą historię autentycznego dworu, kryjącego w sobie wiele tajemnic, wczytując się w zapiski o autentycznych postaciach historycznych. Niby standardowe, ale...
Wiecie, coś takiego, jak tajemnice Hampton Court, wątki o Annie Boleyn czy fotografie "prawdziwych" duchów sprzed 100 lat.
Wiewiórko prowadzisz takie rzeczy ale chyba bez historycznego zacięcia? a może się mylę?
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Gomora 2008-12-10 22:05:27
Człowiek o wąskich horyzontach lepiej widzi to co przed nim.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Gomora napisał:
Wiewiórko prowadzisz takie rzeczy ale chyba bez historycznego zacięcia?


Już nie prowadzę. Kiedyś, kiedy jeszcze miałam motywację, wielomiesięczną kampanię i chłopaków z Agencji Alana Granta, prowadziłam tylko takie przygody, z pewnym małym tylko, koniecznym dla horroru, dodatkiem fikcji. Każde miejsce było autentyczne, takoż i większość postaci, spora część handoutów i 9/10 opowieści i legend. A potem wszystko przestało mieć sens... :)
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz
[1-10] [11-12] »