Czasopisma fantastyczne "od zawsze" stanowiły swoistą niszę ekologiczną dla nowych gatunków, utworów i pomysłów. Od początku fantastyki spełniały niebagatelną rolę promocji tego gatunku.

Co sądzicie na temat obecnych na współczesnym rynku czasopism fantastycznych? Czy lubicie "Nową Fantastykę"? Odmawiając sobie chleba prenumerujecie rpgową gazetę? Ronicie łezkę za Mimem?

Macie rewolucyjne pomysły i ostrą krytykę w zanadrzu?

Tak się składa, że prenumeruję jeden tytuł, chociaż nie ze swojej własnej inicjatywy - ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, jak mówią.
Mam na myśli Gwiezdnego Pirata, który w dużej mierze poświęcony jest trzem systemom: Neuroshimie, Monastyrowi i Warhammerowi.

Nie jestem wielkim fanem, nie czytam od deski do deski, a raczej fragmentami, przy okazji. A tak na marginesie: ostatnio zrobił się z niego nieregularnik, bo do tej pory nie wyszedł jeszcze ubiegłoroczny wrześniowy numer.

Czasopisma związane z rpg kupuje prawie od zawsze. Na początku był MiM. Późnej na chwilę pojawił się Złoty Smok. Następnie Talizman. Portal sobie odpuściłem ze względów finansowych. Obecnie kupuje Pirata. Jeśli chodzi zaś o literaturę, to kiedyś kupowałem Feniksa. Lubiłem też czasopismo Fantasy. Niestety oba już od jakiegoś czasu nie wychodzą. :-(

Magia i Miecz - niesłychanie dobrze mi się to czasopismo kojarzy. W gry fabularne chciałam grać od siódmej klasy, czyli od momentu, gdy usłyszałam, że coś takiego istnieje. Niestety - nie znałam nikogo, kto by się rpgami w moim mieście w tamtym czasie zajmował. Zostałam z dobrymi chęciami i bez realnych szans na pogranie w cokolwiek. Kilka numerów Mima, które pożyczyłam od koleżanki koleżanki, były czymś na kształt objawienia - okazało się, że ktoś się tym zajmuje, że systemy bywają rozmaite - dało mi to masę radości, nadzieję, że kiedyś spotkam Prawdziwych Rpgowców ;-) - i na tyle podstawową wiedzę, że kiedy znalazłam się pierwszy raz na Klubie nie czułam się jak ryba na pustyni.

Czy ja mogę nie lubić tej gazety? :mrgreen:

MiM to klasyka.... ile to lekcji bylo dzieki niemu nieprzespanych. wracam do niego z sentymentem. co do wspolczesnych pism to nie kupuje. powod porsty: nie kupuje praktycznie zadnych pism (no, oprocz swiata motocykli). zaczne kupowac jak empiki upadna

To taki uraz w stylu "nie jadam w McDonaldzie" czy brak kasy prozaiczny?

To żaden uraz, to wygodne kanapy w Empiku i mnóstwo czasu - moim zdaniem.

tak, zgadzam sie. kupuje ksiazki, ktore sa sprawdzone (przeze mnie) a np. osotnimi czasy mam cale dnie wolne to lubie sobie wyskoczyc do empiku i przeczytac cos interesujacego.

MiM - no oczywiście, wielki sentyment, moje początki kontaktu z rpgami ( i fascynacja czymś, co nie do konca rozumialam wtedy, bo tez nie za bardzo mialam sie z kim podzielic). Za to dzisiaj kupuje w miare regularnie prawie wszystko: NF, SF i Magazyn Fantastyczny. Czasopisma lubie bardzo, bo mam dużo i roznorodnie.
Kiedys tez kupowalam Fantasy i bardzo zaluje, ze przestalo sie ukazywac. (a przynajmniej wychodzi jakos bardzo nieregularnie).

Staram się kupować regularnie NF. Nawet sobie chwalę. Inne czasopisma zdarzało mi się czytać, ale trudno mi wydać o nich jednoznaczną opinię. Najmniejsze pojęcie mam o MF, chyba raz tylko wpadło mi to w ręce. Możecie zrobić jakiś krótki opis z czym to się je?