Trójka ciągnie ewidentnie do jakiegoś zakończenia fabuły jako całości, dlatego jest zupełnie inna niż pozostałe. Wiele wątków się kończy, wiele rozpoczyna, wszystko do czegoś dąży. Co prawda wizja apokalipsy mi się nie podoba, ale samo zakończenie mnie interesuje.
PS: Ćwiek nie osunął się tak nisko jak Piekara. Powtarzająca się wykałaczka i broda jest niczym w porównaniu do drżącego nadgarstka Mortimera i całych akapitów pisanych metodą "kopiuj, wklej".
Profil
Wyszukaj
Odpowiedz
|