Wczoraj późnym popołudniem miałem przyjemność natknąć się na kolejny przejaw wielkości zła...
BUAHAHAAA!!!...
Przez jednych uznawany za bardziej lub mniej niebezpiecznego szaleńca, przez innych okrzyknięty prorokiem.
Aleister Crowley należy do grona najbardziej znanych osobistości (osobliwości?) XX wieku i ikon kultury naszych okołoapokaliptycznych czasów. Wszystkim tym, którzy cenią sobie pogoń za sensacją rodem z Super Expressu, jak i lubującym się w bardziej wyszukanych odmianach plotkarstwa (historykom wszelakiej maści, a w szczególności znawcom życiorysów Hitlera, Stalina...) z pewnością przypadnie do gustu jego osoba. Brytyjska renomowana stajnia Channel 4 przedstawia specjalnie dla Was czteroodcinkowy serial dokumentalny pod tytułem The Masters of Darkness. W każdej części poznajemy fascynujące historie niezwykłych ludzi: Dee, De Sade'a, Rasputina i właśnie najbardziej podłego człowieka na świecie - Aleistera Crowleya. Do tej pory zapoznałem się z treścią jednego raptem odcinka (zresztą taki na przykład sadyzm interesuje mnie wyłącznie od strony praktycznej) i wywołał on we mnie bardzo miłe uczucie niepokoju. Sami rzeczoznawcy stanowią ciekawe przypadki - niezły materiał na bn'ów. Wszystkiemu zaś przewodzą: błądzący po opuszczonych ruinach rozmazany obraz z kamery i muzyka Coila.
Profil
Wyszukaj
Odpowiedz
Odpowiedz
|