Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Donnie Darko
Postów: 4991
Punkty: 0
"28 days, 6 hours, 42 minutes, and 12 seconds"

No i nie mogłam się powstrzymać. Gwindor, sellc, liczę na Waszą aktywność w tym temacie. Dlaczego? Bo z tego co mnie się wydaje, Donnie Darko w przypadku naszej trójki, zajmuje bardzo ważne miejsce w naszych życiach.

Film nieklasyfikowalny, imdb i inne serwisy filmowe próbują tagowac go: dramat, s-f, horror, film młodzieżowy, film psychologiczny, ale żadne z tych określeń jakoś nie pasuje... Film niewyrażalny, bo nie ma najmniejszego sensu opowiadać treści, nie wiem czy dlatego, że tu nie o treść do końca chodzi, a o zestaw emocji, które wywołuje. Niemniej jednak Richard Kelly, młody reżyser i scenarzysta, dla którego Donnie jest debiutem, pokazał w nim swój geniusz.
Powiada się, że ten film albo się kocha (JA), albo nie znosi (chociaż znam co najmniej jedną osobę dla której jest całkowicie obojętny).

Odejmuje mi mowę i pismo, kiedy próbuję zachęcić do obejrzenia tego zjawiska, może chopaki mi pomogą. Jak można sprawić, że ludzie zechcą go obejrzeć? Czy wystarczy powiedzieć: "zobaczcie, fajne"? Jakoś określenie "fajne" w tym przypadku wymyka się prawdziwej mej intencji...

"Every living creature on earth dies alone"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
Cóż, jeśli chcecie obejrzeć film, po którym nie będziecie mogli zasnąć pół nocy, myśląc nad tym co ujrzeliście - to polecam Donniego(na początek wersje kinową).
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
To ja dodaję okładkę, to jedna z wersji, widziałam chyba ze 4 różne:



oraz dwie linki: IMDB i FILMWEB.pl

Gwindor: nie wiem czy kinówka to kinówka czy nie kinówka, ale w kwestii Donniego polecam tylko i wyłącznie wersję Director's Cut.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
Mam inne zdanie na ten temat - najpierw wersja kinowa(która jest fajna o tyle, bo pozostawia wiele niedopowiedzeń i można szukać własnych wyjaśnień,dyskutować,spierać się), a potem reżyserska(która nie zostawia żadnych).
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Naprawdę uważasz, że wersja reżyserska nie zostawia niedomówień? :shock:
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
Baardzo niewiele - w sensie, że o wiele bardziej widoczna jest "jedynie słuszna" interpretacja filmu.
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Pim pi rim pim
Postów: 637
Punkty: 1440
Hym, zrobiliście coś, co już uznawałem za niemożliwe - zaciekawiłem się ;-) Czy znajdę kogoś, kto zechce się filmem podzielić?
Shoop da woop!
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Libra: ja! :-D

Gwindor: jej, dziwi mnie to co piszesz. Imho to co ty prawdopodobnie uważasz, za widoczną interpretację filmu, otwiera film na zupełnie nowe interpretacje. Wersja kinowa to imho: ot, taki po prostu film. Wersja Director's Cut, ze wstawkami z "Philosophy of Time Travel", dopiero zaczyna wiercić w głowie o interpretację tego dziwnego, trudnego do zrozumienia "czegoś", tego czym jest jakieś przesłanie, albo na czym polega idea "Philosophy...". Fak, dziwnie trudno to tłumaczyć...
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
No właśnie, a gdyby tak odrzucić wersję opartą na "Philosophy of Time Travel"?Czy po wersji reżyserskiej jest to w ogóle możliwe?
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Wiesz Gwindor, "Philosophy" wcale nie jest wersją, bo jaką *wersję* ma to niby prezentować? Żywi umarli, manipulujący, manipulowani, niewiadomoco, cokolwiek? Zbiór tajemniczo nazwanych elementów i równie enigmatyczne wyjaśnienia, które wcale nie muszą prezentować żadnej spójnej, logicznej, przyczynowo-skutkowej wizji (i nie prezentują). Co to za wersja? Wersją, może być interpretacja "Philosophy", a nie samo "Philosophy", weź siądź odbiorco i spróbuj to zinterpretować, to jest dopiero TO. Ja spróbowałam, na różne sposoby, próbowałam porównywać z różnymi zdobyczami współczesnej nauki oraz systemami filozoficzno-religijnymi. Spędziłam nad szukaniem własnej interpretacji jakieś pół roku. Dostawałam kręćka na tym punkcie, autentyk, nie przesadzam, opowiadam o prawdziwych moich przeżyciach z ubiegłego roku. W końcu się poddałam i wcale nie dlatego, że nie znalazłam. :-) Wręcz przeciwnie, ale okazało się to bardziej *moje* niż można byłoby sobie wyobrazić.

Ten film nie został stworzony tak, aby mieć interpretację na poziomie samego filmu, w ogóle nie ma takiej formuły, nie ma takiego założenia. On jest po to, żeby popchnąć człowieka na drogę własnej. A jak się już na nią wejdzie, to pojawiają się kosmiczne rzeczy, NAPRAWDĘ KOSMICZNE RZECZY, a potem inne rzeczy, które rozbijają te kosmiczne rzeczy i kolejne rzeczy i kolejne i na końcu okazuje się, że to wszystko jest tak proste, tak jasne, bo jest *moje*, własne, że nikt inny poza *mną* nie może dostrzec istoty *mojej* interpretacji. Ale ja to widze, ja to czuję i to mi wystarcza.

Donnie Darko to taki film "tylko i wyłącznie dla Ciebie". Albo go przyjmiesz i potraktujesz jak "swój", albo po prostu obejrzysz. Obejrzyj, miej interpretacje, proszę, ale dopóki nie zacznie być "twój" szukasz interpretacji tylko na poziomie filmu. A to nie jest właściwe miejsce. :-)

Właściwie nie wiem, czy Wam życzyć tego, żebyście dali się wciągnąć, czy lepiej nie. :-)

EDIT: mam wrażenie, że trochę przesadziłam z tym wywlekaniem swoich chmurek różniczkowych... :oops:
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz
[1-10] [11-20] [21-25] »