
Jakoś dawno nie oglądałam filmu, który jednocześnie byłby tak lekki i tak efektowny. Jeśli lubicie klimaty przełomu XIX i XX wieku, meloniki, spiski na dworach książęcych, wszystkie te przepiękne stroje, fryzury, biżuterię, piękne mahoniowe meble, kryształowe karafki i kielichy, bogate powozy konne, pałace i dwory, polowania na kuropatwy i kolory czerwonych ciężkich teatralnych zasłon, jeśli kręcą Was ezoteryczne zainteresowania ludzi tamtej epoki, lubicie dobrze dopasowaną, dramatyczną muzykę klasyczną, namiętności, pościgi, ucieczki i zdrady, polecam ten właśnie film. Zdradzę tylko, że wszystko to, zakropione odrobiną... magii, sprawia, że film, pomimo prostoty, hollywoodzkości i, cóż tu dużo mówić, niejakiej przewidywalności, jest świetny, efektowny, nadaje się na każdą okazję, oglądanie z przyjaciółmi i samemu (polecam przy świeczce i kadzidełku- robi wrażenie), z dziewczyną (ej, sto procent, spodoba jej się), z chopakiem (nie zanudzi się na śmierć, może nawet załapie klimat :-P) i z kimkolwiek jeszcze sobie wymyślicie.
Właśnie skończyłam- znacznie poprawił mi się humor i generalnie szczerzę się od ucha do ucha. Nie to żeby go wpisywać na toplistę, to by była przesada, arcydzieło to to nie jest, ale relaksuje, poprawia nastrój i nie narzuca się myślom w nieprzyjemny sposób. Idealny film na wieczór, jak się nudzicie. Tyle.
A, jeszcze linki do IMDB i do FILMWEB.pl