Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Przez ciemne zwierciadło(A scanner darkly)
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
Witajcie.
Mam na myśli oczywiście ten
film. Tych, którzy jeszcze go nie widzieli zachęcam(wyszedł niedawno na DVD), a pozostałych zapraszam do dyskusji. Moim zdaniem technicznie film jest dobry(niezwykły sposób animacji), fabuła również, choć można mieć pewne zastrzeżenia, że jest za bardzo pogmatwana - ale uważam, że o wytworzenie atmosfery zagubienia i niepewności właśnie chodziło. Nie jest również pozbawiony humoru - niektóre sceny "z życia ćpunów" bawią niemal do łez :-). Duża w tym zasługa Roberta Downey Jr, który moim zdaniem swoją grą przyćmił Keanu Reevsa. A jaka jest Wasza opinia?
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Rewelacja pod względem wizualnym. Boskie. Rozpoznajesz rysy aktora, a mimo to on i tak jest rysunkowy. :-P
Fabularnie... nie wiem. Nie bardzo mnie zainteresował film pod tym właśnie względem. Cała moja aktywność skupiła się na oglądaniu obrazków... Chłonęłam "animację", wyjątkowa jej plastyczność i ruchomość mnie rozłożyła.
Samej Dick-owskości ocenić nie mogę. Nie czytam Dicka. Niech sellc się wypowiada raczej w tej sprawie, on będzie wiedział co mówi (hope so). :-)
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Gangrena humida
Skąd: z dziupli
Postów: 3889
Punkty: 11573
Film dosyć oryginalny i nie potrafię go jednoznacznie ocenić. Z jednej strony ironiczny i groteskowy, nafaszerowany specyficznym humorem. Z drugiej zmuszający do myślenia i w pewnych momentach ciągnący się (zdrzemnąłem się nawet w trakcie seansu).

Dicka też nie miałem przyjemności czytać, ale według mnie klimat na naszym Dickowym Larpie był bardzo podobny. Ciśnie mi się na język słowo surrealizm, to chyba dobre słowo w tym przypadku.
Offline
Profil
Wiadomość
Urtica
Skąd: Lublin
Postów: 196
Punkty: 468
Też go wkońcu wypożyczyłem i obejżałem. I wiecie co: nieźle, nieźle.
Moja żona została zmuszona przezemnie do oglądania i też nie pożałowała. Podobało jej sie.
Film smaczny przypominał mi troche Sin City troche animatrixa, ale różnice są ogromne. Starania reżysera w celu utrzymania komiksowo-teledyskowego klimatu nie poszły nadaremno.

Co do fabuły, w jednym momencie się zgubiłem, ale za chwile znów się odnalazłem w tej zagmatwanej historii. Koniec pozostawia lekki niesmak a raczej niedosyt (może tylko dlatego, że się za bardzo przyzwyczaiłem do amerykańskich filmideł gdzie wszystko od początku do końca dopowiedziane).

Film zaliczam do kultowych i polecam. Obejżeć warto.
Jestem zmarnowanym życiem Jacka.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz