Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
Grimuar
Crusta
Skąd: Puławy/Lublin
Postów: 1884
Punkty: 4402
Reżyseria Tim Burton, w głównej roli Johnny Depp. Te nazwiska mówią same za siebie! Jak dla mnie nic więcej nie potrzeba.

Dla wybrzydzających samymi nazwiskami, tutaj znajdziecie więcej informacji i oficjalny trailer: http://wwws.pl.warnerbros.com/sweeneytodd/ http://sweeney.todd.filmweb.pl/

Czekam aby aż się pojawi w Lublinie w kinie :).
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Erosio
Postów: 428
Punkty: 1048
Jakbyś szedł, daj znać, chętnie bym się wybrała.
"Idiotyzm nie jest chorobą zakaźną. Chociaż. Jeśli trzymasz się bandy idiotów, to na pewno sam też zdurniejesz"
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Gangrena humida
Skąd: z dziupli
Postów: 3889
Punkty: 11573
Słyszałem pozytywne opinie, może też bym się wybrał.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
I co? Widział już ktoś? U nas grają już ponad tydzień, ale chorowałam i nie miałam jak się wybrać. Warto? (znaczy że warto to wiem, w końcu to Burton i Deep, ale czy bardzo warto i na co się nastawiać)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
Daje radę, historia może nie jest specjalnie zaskakująca (można ją podsumować jednym zdaniem - You'll reap what you have sown...), ale zrobiona w Burtonowskim stylu w wiktoriańskiej scenerii. Warto choćby po to, by zobaczyć śpiewającego Deppa,a jest sporo innych smaczków(ot choćby mała rola Sachy Baron Cohena).
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Gwindor napisał:
Warto choćby po to, by zobaczyć śpiewającego Deppa


Jeżu Malusieńki, śpiewać też potrafi? :shock:
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: Puławy/Lublin
Postów: 1884
Punkty: 4402
Depp jest niemal jak Chuck Norris!

Dla zainteresowanym wybraniem się.

Kino Cinema City Lublin Plaza » Lipowa 13, Lublin
• 16 marca: 15:15, 19:45, 22:15
• 17 marca: 15:15, 19:45, 22:15
• 18 marca: 15:15, 19:45, 22:15
• 19 marca: 15:15, 19:45, 22:15
• 20 marca: 15:15, 19:45, 22:15
Kino Wyzwolenie » Peowiaków 6, Lublin
• 16 marca: 16:00, 20:30
• 17 marca: 16:00, 20:30
• 18 marca: 16:00, 20:30
• 19 marca: 16:00, 20:30
• 20 marca: 16:00, 20:30

No ja tak klubowo się niestety nie wybiorę, bo z kimś idę :).
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Gangrena humida
Skąd: z dziupli
Postów: 3889
Punkty: 11573
Dzięki uprzejmości Krzaka obejrzałem Sweeney Toda. Film bardzo mi się podobał, ale mogłem się tego spodziewać, jeszcze zanim go zobaczyłem.

Sama fabuła - jak ktoś napisał przewidywalna i w tej materii nie ma się co spodziewać zaskoczeń czy oryginalności. Forma to kwintesencja Burtona, który jest o tyle specyficzny, że nie wszystkim film się spodoba. A do tego ta makabreska jest momentami naprawdę bardzo dosłowna i niektóre sceny ociekają krwią. Zwłaszcza przy akompaniamencie muzyki wygląda to dość osobliwie. Urzekła mnie groteskowa Helena Bohnam Carter, ciekawie skomponowana muzyka - chociaż brak zbiorowych scen musicalowych trochę mnie zawiódł.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Sweeney Todda widziałam w kinie już kawałek czasu temu. Uwielbiam Deepa, panią Carter oraz Tima Burtona. Mimo to film podobał mi się raczej średnio. Scenograficznie i kostiumowo jest naprawdę świetny, ale po połowie zaczyna się najzwyczajniej w świecie nudzić, gdyż przed połową kończy się jego *odkrywczość* i to co do tej pory w filmie było fajne-nowe-zachwycające zaczyna nużyć. Końcówka mnie wynudziła. Liczyłam na musicalowość jako na ten element który będzie zachwycał do końca, ale w tej kwestii, poza pierwszymi scenami w których widzimy śpiewającego Deepa choćby, nic zachwycającego czy odkrywczego nie było. Słowik ma rację, że być może zabrakło rozbudowanych scen zbiorowych.
Ostatecznie, z zaskoczeniem stwierdzam, że jako baśń o legendarnym seryjnym mordercy i jego wspólniczce, film mnie nie uwiódł. Prawdopodobnie chętniej obejrzałabym czysty musical.
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Gangrena humida
Skąd: z dziupli
Postów: 3889
Punkty: 11573
Trzeba przyznać, że zabrakło mu punktu kulminacyjnego. Było wprowadzenie i rozwinięcie, a potem się skończył, a raczej uciął - bo zakończenia tak naprawdę też brakowało. Stąd chyba wynika to jego miarowe kołysanie do snu widzów już od momentu, kiedy Turpin po raz pierwszy siada na fotelu.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz
[1-10] [11-11] »