Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Ciupcianie w papuciach
Grimuar
Moderator
Crusta
Skąd: Niflheimr
Postów: 1784
Punkty: 3984
A ja nie-erpegowo. Oglądam z mamą The Tudors, szanowna rodzicielka ze względu na stan zdrowia leży i trochę przysypia. (Co chwila pytania: "Co on powiedział?" "Co się jej stało?" "A z którą on się znów przespał?";) Na ekranie radosna nowina:

Anna Boleyn: (do swego ojca) Jestem w ciąży! Noszę pod sercem królewskiego syna!
Moja mama: (rozbudzona) A ona skąd wie że syn? USG sobie zrobiła?
"Nie ma żadnej drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą." (Budda Siakjamuni)

Unhallowed Metropolis
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Urtica
Skąd: Lublin
Postów: 187
Punkty: 470
Z akademikonu:

Gracze wybieraja sobie samochód jaki chca miec na starcie.

Shade - Wołga !!
MG - Od razu mówię, że Wołga dużo pali
Shade - To maluch. Bez dachu
Litwin - Nie, no. Musimy mieć dach a na nim bagażnik bo inaczej kuszy nie zapakujemy.

----------------------------------------------------------------------
Z tworzenia postaci

Shade - Ja chcę grać 10-cio letnią dziewczynką
MG - Ok, Ale nie możesz być kurtyzaną (taka profesja)
Shade - Wiem
Kuba - Za młoda jesteś
Litwin - Chyba za stara


A wogole sztampowym haslem stalo sie "Nie wkur... MG bo cię maluch potrąci"
Na pochybel skur#$#$!!!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Z naszej akademikonowej sesji GSa:


Wojtek: Ej, chodźmy do burdelu!
Nornik: A co tam dają?
Wojtek: Dupy!
Nornik: Ten argument mnie przekonuje.

Handlarz zaczepia na ulicy Nornika.
- Może chce pan kupić ten naszyjnik? To wspaniały talizman! Sznurek skręcany na udach przez dziewice oroymów z ich własnych włosów!
Nornik w zachwycie:
- O... Ile kosztuje!?
Transakcja się dokonała.
Falkner i Marco duszą się ze śmiechu.
Falkner: Norniku, oroymowie to rasa płazów, oni nie mają włosów!

Na Bazarze (ogromnym, latającym w próżni, pospawanym z wielu wraków statku, będącym schronieniem dla wszystkiego, co ma problemy z prawem czy inkwizycją) Wojtek i Nornik chcieli dostać się do siedziby gildii Poszukiwaczy. Pytali na ulicy. Otrzymywali odpowiedź:
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
Wkurzeni weszli do kolejki, wiodącej przez cały statek. Drą się na cały głos w wypchanym po brzegi wagoniku:
- Czy ktoś wie, gdzie jest siedziba gildii Poszukiwaczy?!
Odpowiedział im śmiech...

Podczas poszukiwania porwanego członka załogi naszego statku Fallar, jak przystało na ekskomunikowanego kapłana-alkoholika, zapłacił chłopcu (tutejszemu!), żeby poszukał informacji, sam zaś zasiadł w pubie "Żółty Słonik" i zaczął się piwować.
Po jakimś czasie chłopiec wrócił, prowadząc gościa wyglądającego na boksera. Koleś nie chciał nic powiedzieć na ulicy, zaczął prowadzić w sobie tylko znane miejsce i ignorować pełne nadziei i wiary w ludzi zaczepki nawiedzonego (a może nawalonego?) kapłana.
Wepchnął go do sklepu, wszedł za nim i zablokował drzwi.
MG: Na zaplecze.
Fallar: Wiesz, synu, zaczynam tracić wiarę w twoje dobre intencje i dobroć tego miejsca.
MG: Słuchaj, albo sam się zwiążesz i ogłuszysz, albo ja cię zwiążę i ogłuszę, ale wtedy się zmęczę, a jak się zmęczę, to będę zły.
Fallar: Moje drogie dziecko... Gdzie jest to zaplecze?

Podczas wiązania i ogłuszania na zapleczu.
Fallar: Czy myślałeś kiedyś, co o twoich czynach sądzi Prorok?
MG: Pie... Proroka.
Fallar: Prorok pie... ciebie.

Ten sam chłopczyk został polecony Wojtkowi i Nornikowi. Przyprowadzili go do kapitana.
Amozis: Widziałeś może takiego kapłana? (opisuje)
MG: To on był kapłanem? Po mojemu to on wyglądał jak zboczeniec, bo taki gruby, w brudnym, szarym dresie...

Tymczasem na zaplecze wpadł sprzedawca, arab. Rozwiązując klechę zaczął biadolić:
- O jejku, jak to się mogło stać, w moim sklepie, na zapleczu jest związany klient, jak on tu trafił, kto mu to zrobił, a tak w ogóle, to może chcesz kupić ten naszyjnik? - zakładając na szyję.
Oburzony Fallar odtrąca rękę araba krzycząc:
- Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną!

Księdzu wrócił na statek i tłumaczy się przed kapitanem:
Fallar: No bo był taki koleś i on kazał mi pójść ze sobą na zaplecze...
Załoga zaczyna chichotać.
Fallar: No bo on groził mi śmiercią!
Nornik: Więc poszedłeś?

Po obejrzeniu walk gladiatorów Wojtek i Nornik, szczerze nienawidzący mojego ukara, pytają kelnerkę:
- Czy można robić zakłady?
- Tak, pójdziecie na dół...
- A czy można się zapisać?
- Tak, pójdziecie na dół...
- A czy można zapisać kolegę?

Wojtek udał się do swojego kontaktu, do sklepu z najróżniejszymi roślinkami, w celu m. in. zakupu marihuany.
Wojtek: Wiesz może, gdzie jest John Smith?
MG (turlu, turlu): Wiesz, spotkanie z nim może być teraz trudne...
Wojtek: Dlaczego? Sadzi rzerzuchę?
MG: Nie, zamknęli go.
Wojtek: Jak to?! Za co?!
MG: No, za rzerzuchę właśnie.
Wojtek: To to jest nielegalne?!
MG: Też się zdziwiliśmy...
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Pustula
Postów: 414
Punkty: 915
Dzień wczorajszy (w zasadzie to już dziś) godzina około 03:00, kończę czytać książkę, Żelek śpi. Odkładam książkę, gaszę światło, wiercę się.
Żelek mamrocze przez sen:
- kupiszsz mi wielkie świecące pudło a barachołce?
- (z niejakim zdziwieniem) tak, oczywiście, w jakimś konkretnym celu?
- (Żelek dalej mamrocze) mnie na sztuczną szczękę, Tobie to nie wiem po co.
Z trudem powstrzymując śmiech udałem się na zasłużony odpoczynek ;)
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Car Luxurians
Skąd: Gdynia
Postów: 2747
Punkty: 9108
O, paskudo, jak mogłeś tak mnie obnażyć! ;)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Przeczytane na okładce czasopisma katolickiego:
"Wielki Post - zadbaj o linię!"
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Nowa Aleksandria :D
Postów: 797
Punkty: 1735
Auć.
Hej, Heretyku! Masz ogień?!

Rzeczywistość budzi u mnie głęboki sprzeciw.
Całe szczęście, że rzeczywistość to coś, co przytrafia się innym.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Urtica
Skąd: Lublin
Postów: 187
Punkty: 470
Z wczorajszej sesji w Orle Gniazda

<gracz 1>zróbcie coś a nie kurwa stoicie cały czas jak te polipy
<gracz 2>a co to jest polip?
<gracz 1>ech..... i tak nie zrozumiesz. a poza tym i tak nie jest to warte 60-ciu Zików które mi wisisz


<gracz> podchodzę i szukam bełtu (wcześniej gracz go wystrzelił)
<MG> znajdujesz, ale jest złamany
<gracz> trudno, biorę, zawsze to jakaś wykałaczka
Na pochybel skur#$#$!!!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Chełm/Lublin/reszta świata
Postów: 1081
Punkty: 2317
Czyli fajnie było wczoraj... Sorki, Bonus i reszta, że mnie nie było, jeszcze dziś ledwo chodzę... :/
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Poznań.
Postów: 690
Punkty: 1750
Ślubodajka?
Misiek.

Pan 'Nie-na-kurwa-widzę'.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz