Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Ciupcianie w papuciach
Grimuar
Ulcus
Skąd: Kielce
Postów: 534
Punkty: 1479
Słowik, podczas swojej metaprelekcji, powiedział, że dobry prelegent, zapytany o coś, o czym miał zamiar powiedzieć pod koniec, umie odpowiedzieć nawiązując do tego, o czym mówi w chwili obecnej.

Niżej/wyżej/z boku podpisany pyta go:
- O czym będziesz mówił pod koniec?
- O tym, jak bardzo cię kocham.

Chwilę później, Słowik stwierdza (nie dosłownie):
- Dobry prelegent potrafi też stwierdzić, co należy pominąć...
---- -------------- ------ -- -------
Écrire, c'est une façon de parler sans être interrompu.
Offline
Profil
Wiadomość
Bulla
Postów: 135
Punkty: 290
jedyne co mi do głowy przychodzi to Słowika tekst..."Wy macie swoją końcówke, my mamy swoją końcówkę...ustalmy coś wreszcie bo chce wiedzieć, która końcówkę mam kończyć..."


;-)
Sowik...książka to dobry pomysł, ze zdjeciami ktore czasem robisz byłoby hitem;)
Pamiętam, kiedy to wszystko będzie znowu....

<-Ej, ja nie używam IE... To wszystko kłamstwa!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Kielce
Postów: 534
Punkty: 1479
Ernest, do Piotrka na LARPie "Róże Pogorzeliska" (obaj nosili rajtuzy):
- Piotrek, oczko ci poszło.
---- -------------- ------ -- -------
Écrire, c'est une façon de parler sans être interrompu.
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Gangrena humida
Skąd: z dziupli
Postów: 3889
Punkty: 11573
A propos LARPA. Tekst, który mnie rozwalił, jak wiele innych, które padły z ust Piotrka, ale niestety nie potrafię ich przytoczyć. Pamiętacie jak to było z tym Panockiem?

Tym razem Piotrek do Ernesta, również na temat rajtuzów:
- Widziałem kiedyś takie na obrazku w żurnalu... sprzed trzech lat!

Fallar napisał:

Sowik...książka to dobry pomysł, ze zdjeciami ktore czasem robisz byłoby hitem;)


Zrobili ze mnie sowika :lol:
Cóż, pomyślę o tym, jak odbiję komputer z rąk moich krnąbrnych sióstr, żeby go zwieźć na stancję, a moja doba wydłuży się do conajmniej 30tu godzin.
Offline
Profil
Wiadomość
Papula
Skąd: Warszawa
Postów: 5
Punkty: 10
Z dziś prowadzonej sesji [Monastyr] moja przebojowa drużyna (własciwie to przebojowi byli: ponury oficer agaryjski i karyjski inkwizytor o "płomiennym temperamencie", którzy nawzajem sobie dokuczali)...

Przykład wtrącania się w zdanie kolegi:
Drużyna wjeżdża na pobojowisko... tam trupy, odór, niedobitki... Inkwizytor "Rozglądam się za wszelkimi możliwymi śladami... no wiesz... <tu się wciska Oficer> jagód"...

Przykład pięknej polszczyzny:
Inkwizytor wypytuje człowieka, którego udało mu się wczesniej zastraszyć, a którego brat był podejżany o herezje... "Czy pański brat ma jakąkolwiek rodzinę?" :)

EDIT:

Jeszcze mi się przypomniała sytuacja z sesji w realiach Greyhawka... Walczyliśmy z jakimiś gigantycznymi żabami na bagniskach, w środku masakry jeden z graczy pyta MG: "Czy mogę wykonac cios płazem?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Bulla
Postów: 78
Punkty: 180
Troche kwiatków z dawnych czasów:
System- Warhammer 1 ed.

Meczę graczy pół sesji zeby zrobili coś dobrego dla ludzkości (czytaj okolica pełna jest biednych chlopów z problemami), oni bez zastanowienia pomagaja małej, ubogiej dziewczynce
W pewnej chwili jeden z graczy zaczyna wspominac rodzinę która ma na utrzymaniu w Altdorfie, przystaje, patrzy na dziewczynkę, analizuje swoją sakiewkę, ogólną sytuację, i :

G1: Zaraz, jestem łowcą pierprz@#&ch nagród

I wkurzony odchodzi w szukac zarobku zostawiając dziewczynkę w dośc nieciekawym towarzystwie

---------

ten sam gracz, ta sama postac , o drugim graczu (elfie)

G1: Burżuj z lasu

i późniejszy dialog w tej samej obsadzie
G1: Zatrzymaj się!
NPC: Spiesze się
G1: Gdzie ?
NPC: Nie Twój interes
<chwila konsternacji>
G1: (do pleców odchodzacego NPCa) Ho ho ho !

G2: (o G1) Przykozaczył!
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Gangrena humida
Skąd: z dziupli
Postów: 3889
Punkty: 11573
Neuroshima

*
- Zatrzaskuję drzwi (od samochodu)!
- Ostrożnie, to nasze ostatnie drzwi!

* Pod górę nawet łosoś naleje!

* W oczojebnej koszuli w meksykańskie zyg-zaki, chłopobaba w butotrampkach, niemiecka pływaczka - kokietka (opis Dolores - bohaterki Selket)

* Wiesz, my byśmy ci dały domek z wodotryskiem (Elfica)

* Jakoś tak się dziwnie rusza, jakby kopulował z Matką Ziemią (Bohater Libry o skradającym się kompanie)

* (Falkner namawia wieśniaków, żeby ruszyli do boju z mutkami:)
BN - My jesteśmy rolnikami.
BG - To umiecie robić siekierą...
BN - Ale klocek drewna nie gryzie!

* (Rozmowa chińczyka i meksa)
- Moje kropelki są dobre!
- Malinowe?
- Mallonixowe!

* Wyjechały wam na spotkanie pola (Falkner)

* (MG przyznaje punkty doświadczenia. Libra był drużynowym konowałem:)
Gracz1 - Chciałbym dostać pedeki za patchworking.
Gracz2 - A co szyłeś kołdry na boku?
Gracz1 - Raczej boki na kołdrze!


Earthdawn

*(Lista zakupów zrobiona przez wietrzniaka Trufla, który zapisywał wszystko co wymieniała drużyna:) Dwa duże namioty, duży kocioł, derki, kociołki, derki, derki, serdelki, konie, plecak 40kg, derki, konie, słonie, 2 hipopotamy, jakieś kartki, czyste po prostu zwykłe, jakąś mapę, hamaki, hamak dla Trufla, dużo rzeczy, koce, derki, ciepłe ubrania, płaszcze, pancerz, tarcze, kostur, krótki miecz, łom, lina z hakiem, łopata, łom, jakiś kilof, środki opatrunkowe, jakaś lampa, parę porcji, środki opatrunkowe, sól, pieprz, liście bobkowe do koniny.

*(drużyna zamawia w karczmie)
- Pół bochenka chleba i dwa pęta kiełbasy.
- To ja dla odmiany dwa pęta kiełbasy i pół bochenka chleba.
- To ja dwa bochenki chleba i pół pęta kiełbasy.
- A dla mnie mała różowa świnka.

* Orczyca w wieku tartacznym (Libra)

* Wrócimy z mieczem w jukach... albo w trzewiach (Libra)

* Danie z bobu - BOBOFRUT

*
- Dobijmy go!
- Już jest dobity.
- Dobijmy go bardziej!
- Utnijmy mu głowę!
- I nogę... żeby nas nie dogonił.

* (Drużyna zdobyła skrzyneczkę eliksirów)
- Jak rozdzielimy te eliksiry?
- Załadujemy wszystkie na konia.
- Lepsze to niż, jakby ktoś z eliksirami wpadł w przepaść.
- A jak ktoś konia zwali?!

* Przyszedł krasnolud: stary, krótko obcięta twarz... (Amozis)

* Małpy... tzn ludzie, którym się nie powiodło.

Warhammer

* (hobbit najmuje krasnoluda do szlachtowania goblinów:)
h - Weźcie kompanów! Dużo ich?
k - (patrząc na buty) Ja, lewy i prawy.

* (Drużyna przemyca beczki z winem. Jedna spuszczana jest właśnie z murów miejskich. Nieświadomy niczego bn strażnik :)
- mam wrażenie, że coś wisi w powietrzu.

* Nie trzeba mieć czułego słuchu, żeby usłyszeć zapachy rozkoszy.

* (dwoje bohaterów, którzy nie pałają do siebie sympatią podczas oficjalnej kolacji:)
ona - spiorunuję go wzrokiem przez długość stołu... a niech ma.

* (piosenka hobbita)
Gdzie strumyk płynie z wolna,
rozsiewa zioła maj,
tam kuchnia stała polna
i ryż się gotował!

* Dopędzi was truchtający drabiniasty wóz (Amozis)

*
MG - Słychać śmiechy dzieci, podrostków takich...
BG - Przed mutacją?
MG - Cokolwiek by to nie znaczyło?

Gasnące Słońca

* (Selket do BNa - murzyna niemowy:)
- Usiądźmy, porozmawiajmy... bez urazy, to taka metamorfoza.

I, II, III - system autorski

* Wylewa się... uosobienie kobiecości (Falkner)

* (bohaterowie zajęli schron, wybijając wcześniejszych tambylców. Nagle ktoś puka do zbrojonych drzwi:)
BN - Kto tam?
BG - Swój!
BN - Gdzie Samuel?!
BG - .... śpi...

*
MG - Pierś porasta mu grzyb...
BG - borowik!

*(Bohatera Daggera pogryzły myszy:)
MG - Przecież nie wygryzły ci nerek...
Dagger - Sprawdzam.
Elfica - Jak widzisz, że masz, to jest źle.

Sir Ryszard I - Zboczony Łasic - system autorski

* (Bohater Libry zakuty w dyby, klnie pod nosem na strażnika:)
BN - Z kim ty gadasz?!
BG - A... tak se recytuję.

* (Falkner: rozmowa dwóch BNów łasicy i strażnika)
Łasica - Strażnik Zoofil!
Strażnik - Łasica Pedał!
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Car Luxurians
Skąd: Gdynia
Postów: 2747
Punkty: 9108
Kilka nie-do-końca-erpegowych kfiatków:

Mori: Do chodzenia po dachach wymagane jest szkolenie BHP!
Selket: No co ty?? W chodakach?? Takich drewnianych?? :-P

Marek: Pogadajmy teraz o stronie technicznej sesji...
Sellcode: Marek, o starocerkiewnym... czym?

Pan X: A ja byłem na Słowacji po piwo!
Lashlo: A ja byłem w Irlandii posprzątać!

Postanowiliśmy zabawić się w zgadywanki, tematyka: bajki, kreskówki, etc.
Selket (pytanie do Lashla): Jak się nazywała pajęczyca z "Pszczółki Mai"? (Dla niedoorientowanych - chodzi o Teklę).
Lashlo myśli..
Andrzej: skojarz... z odgłosem, jaki wydaje bocian!
Lashlo: cholera, nie wiem... Kle... Klementyna? :mrgreen:

Coś z serii: "Z życia klinicznego..."
Koleżanka z pracy tłumaczy mi, co i jak, co jak działa itp. Otwieramy lodówkę w laboratorium... (Nota bene, z napisem: "Uwaga, materiał zakaźny!";)
A.: Tutaj mamy szczepionki... i różne odczynniki. Podłoża. Te służą do hodowli... Te do selekcji...
Selket: A do czego służy ten keczup w butelce na drzwiach?
A. (Spróbujcie sobie wyobrazić TĘ zdziwioną minę): Do jedzenia...
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Kielce
Postów: 534
Punkty: 1479
Nieco zboczone:

Sesja w KC. Drużyna zbiera się "po latach" niewidzenia. Jeden z graczy, opisując się, wspomina, że ma miecz w dziwnej pochwie. Takiej lichej, drewnianej, wyglądającej jakby on sam ją zrobił i w ogóle miała się za chwilę rozlecieć. MG stwierdza:

MG: Zauważacie, że w tej jego pochwie rzeczywiście jest coś dziwnego...
Inny gracz: ...Jest przez cały czas wilgotna.
---- -------------- ------ -- -------
Écrire, c'est une façon de parler sans être interrompu.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
No no, to dopiero artefakt.
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz