Jak tam wrażenia po R-konie? Mnie się podobało, chociaż nie brałem udziału w dużej liczbie punktów programu. Jednak atmosfera - mimo napiętego początku - była jak zwykle bardzo przyjemna. Już nie mogę się doczekać na zdjęcia. Zwłaszcza ze zwariowanych konkursów na rycerza i superbohatera.
Klub Grimuar znów rzucał się w oczy i nie mam tu na myśli wyłącznie taśmy produkcyjnej forda, która służyła nam do przenoszenia rzeczy w sobotę, ale przede wszystkim stroje. Mnie kilka osób pytało, kiedy mamy swój pokaz i nie bardzo wierzyli, że te przebrania nie służą nam do przeprowadzenia punktów programu.
|