Cóż, właśnie wróciłem. Trochę jestem rozczarowany bo pogoda nie dopisała. Chciałem też przeprosić squirel i tych co wytrwali za swój brak wyrozumiałości. Dziękuję wszystkim przybyłym, podwójnie dziękuję tym co wytrwali dłużej niż deszcz i moje zaśnięcie (mało spałem, a jestem rześki o dziwo). Najdłużej został Pinky i chwała mu bo wysypia się chyba nadal w swym wozie-niestety nie mogłem mu już dotrzymać towarzystwa. Przepraszam też, że poszedłem za wcześnie spać ale to taka świecka tradycja
Szkoda, że zespół nie pograł dłużej, chyba nieco ramolejemy, a ja najbardziej. Szkoda, że z kilkoma osobami ledwie zamieniłem słowo ale w ogóle jakoś nie było wielkich rozmów do świtu (tak panie Jadeszko-choć może i lepiej

.Szkoda,że niektórzy byli krótko albo przyszli i wyszli ale tak zawsze bywa. Jeśli się choć połowie podobało w połowie jak tego oczekiwali to może warto coś robić

Pamiętajcie jednak, że alkohol szkodzi zdrowi, a częste mycie może być przyczyną wielu groźnych chorób.
Jeszcze nie sprawdziłem co zostało udokumentowane ale jakieś materiały kompromitujące są tak wiec jeśli nie chcecie się widzieć tu i tam albo żeby się ktoś dowiedział to prosze na PW pytać o nr mojego konta.
Proszę uczestników o konstruktywną krytykę imprezy-co było naj i co było najbardziej do bani.