Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Unhallowed Metropolis
Postów: 4991
Punkty: 0
Mówią o niej neowiktoriańska noc żywych trupów, postapokaliptyczny arystokratyczny horror, gra łącząca E.A.Poe z Teslą i Stevensonem, krainą Frankensteina, dra Jackylla i mr Hyde'a i Kuby Rozpruwacza w połączeniu z Miastem Zaginionych Dzieci, etc. Określeń jest więcej, ale każde zdaje się nieprecyzyjne.
Właśnie czekam na paczkę z grą, a tymczasem pozdradzać chcę to co już wiem. A pisać będę o UNHALLOWED METROPOLIS, nowej grze wydawnictwa Eos Press. [pisze posiłkując się kilkoma recenzjami w tym jedną wielką w Rebel Timesie]



Historia jest dość zakręcona, do 1905 roku historia świata toczyła się tak jak naprawdę się toczyła. W 1905 roku jednak pojawiła się wielka epidemia w wyniku której martwi powstali z grobów i wybili 70% ludzkości, a ci co przeżyli ukrywali się w obozach dla uchodźców, które miały szczęście jeśli w wyniku spontanicznych reanimacji umierających, nie przemieniły się całe w plagę zombich. W UK, na którym skupiony jest setting, tylko około 15% terenu nie został zagarnięty przez umarłych. Do tej pory to brzmi jak survival horror raczej, ale to nie koniec.

Obecnie mamy 2105 rok, czyli 200 lat po feralnej epidemii. Miasta zostały odzyskane, utworzony został stabilny rząd, do Anglii wróciła arystokracja, rozwój cywilizacyjny spowodował lawinę industrializmu, istnieją wielkie fabryki zatrudniające szare masy z najniższych warstw społecznych pracujące jak mrówki a w powietrzu unosi się potworny śmiertelnie trujący smog z fabryk i krematoriów (ludzie chodzą w maskach)... Nowy neowiktoriański Londyn jest fortecą otoczoną przez wysokie mury i jeśli w mieście pojawi się choćby cień umarłych do akcji wkracza świetnie wyposażona, doskonale wyszkolona Trupa Warta, zajmująca się eksterminacją objawów epidemii. Badania nad umarłymi doprowadziły do powstania strasznych technik ożywiania zmarłych, budowania golemów (jak ten Frankensteina), modyfikacji ciała i instalacji w nim steampunkowych urządzeń różnorakich, w tym na przykład Tykacza - sztucznego serca, które nakręcać należy specjalną korbką raz dziennie, czy sztucznego oka które widzi, etc. Londyn korzysta ze specjalnych wieżyczek Tesli, wytwarzających energię elektryczną, ustanowionych dookoła ufortyfikowanego miasta. "Elektryczność wraz z radiem, maszynami parowymi, zaawansowaną pseudogenetyką opartą na alchemii i radiotelegrafem wyznaczają ramy technologiczne uniwersum Unhollowed Metropolis" (Sting). Są wampiry w stylu Brama Stokera, błękitnokrwiste porachunki na szczytach władzy, pojedynki ekscentrycznych arystokratów, szaleni naukowcy, seryjni mordercy w cylindrach i frakach, obłąkani lekarze powołujący do życia to co powołane być nie powinno, leki przedłużające życie, dziwne stworzenia podłączone do skomplikowanych respiratorów, krwawe bestie kryjące się w kanałach...

Co sądzicie? :)
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez 2008-12-09 22:01:08
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Ciekawie się zapowiada. Ocenię jak zobaczę.
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: Puławy/Lublin
Postów: 1884
Punkty: 4402
Wow. Brzmi bardzo ciekawie. Historia świata mi się podoba. Pewnie nie ukaże się w Polsce, ale brzmi jakby było warte zainteresowania.

Żywe trupy i steam punk. Ciekawe połączenie :D.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Krzak 2008-10-21 15:52:44
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Poznań.
Postów: 690
Punkty: 1750
Sądzę, że chcę. Zagrać. To kiedy prowadzisz?
Misiek.

Pan 'Nie-na-kurwa-widzę'.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Za kilka miesięcy. ;)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Poznań.
Postów: 690
Punkty: 1750
Aha. Rozumiem. Na Miśkonie przed Pyrkonem, tak? W porząsiu, to daje Ci dużo czasu na przygotowania ;]
Misiek.

Pan 'Nie-na-kurwa-widzę'.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
To chyba pierwszy od wielu lat system w moim życiu, który mam ochotę i ambicję bardzo dokładnie poznać zanim cokolwiek z nim zrobię. Minie trochę czasu zanim przeczytam te bite 400 stron, a potem trochę zanim zdecyduję, czy coś kombinować czy też nie. ;)
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Hym, po przeczytaniu jakoś połowy gotowa jestem podzielić się pierwszym wrażeniem.
Zacznę od tego, że jestem zachwycona.

Unhallowed Metropolis mnie zaskoczył. Na pierwszy rzut oka podejrzewałam, że połączenie zombies, epoki wiktoriańskiej, wampirów, potworów Frankensteina, industrializmu i polityki wypadnie płasko, cienko i nieautentycznie. Tymczasem świat ów jest nie tylko spójny, bardzo dobrze pozapinany, włącznie z tymi dość odległymi od siebie sferami, to jeszcze tak bajecznie kolorowy i pełen smaczków i szczegółów, że z zachwytem sięgnę po drugą połowę podręcznika.
Perfekcyjnie wydanego podręcznika - dodajmy.

Mamy rok 2105 rok, a od końca XIX wieku - do którego to świat funkcjonował normalnie - mieliśmy po drodze erę Plagi która spustoszyła cały znany świat, epokę Odzyskiwania/Odbijania/Walki, podczas której ci którzy przetrwali wzięli się w garść i spróbowali odzyskać z łap zainfekowanych żywych trupów tyle przestrzeni ile się dało, potem była era odbudowy w trakcie której na płaszczyźnie nie tylko budowlanej, ale też politycznej, gospodarczej, filozoficznej i religijnej ludzie od podstaw tworzyli fundamenty swego istnienia, aż w końcu mamy od ładnych paru lat erę względnej stabilizacji i rosnącego rozwoju industrialnego. Świat, po 200 latach recesji, z powrotem nabiera sensu i tempa.

Setting kieruje nas ku Wyspom Brytyjskim, ale świat jest znacznie większy i choć znaczna jego większość w dalszym ciągu jest w rękach epidemii, wiemy na przykład, że na kontynencie dobrze sobie radzą od samego początku nowe i waleczne Prusy. Że Francja w jakiś dziwaczny sposób uniknęła największych uderzeń Plagi. Że kościół, po tym jak w wyniku utraty wiary w życie pozagrobowe zrzucony został do podziemia po tym jak Plaga zaatakowała, odbudowuje swoje idee w "nowej lepszej", dostosowanej do nowych warunków formie w krainie zwanej Stanami Papieskimi. Odizolowana od świata Islandia uniknęła Plagi zupełnie, na Krymie ludzie zbudowali sobie wielki mur oddzielający ich od świata horroru, w USA przetrwano dzięki dobrze uzbrojonym bazom wojskowym, etc.

Potem wędrujemy ku neo-wiktoriańskiemu Londynowi, który opisany jest szczegółowo. Dziewięciomilionowe miasto - początkowo enklawa, kolonia dla wszystkich tych, którzy z różnych części wysp przetrwali Plagę. Szczegółowo opisane wszystkie dzielnice, włącznie z nadal nędznym East Endem, z zamożnym i finansowym City, a nawet z Londynem Pod (:P), czyli z podziemiami, kanalizacją, opuszczonymi niedobudowanymi tunelami komunikacyjnymi pod miastem. Dostajemy przekrój przez wszystkie warstwy społeczne, od arystokracji, przez przedsiębiorców, artystów, naukowców, policjantów, łowców głów, wojskowych, kupców po kryminalistów. Poznajemy dziwaczną pogodę, z jej bardzo niepokojącymi the Lost Days, zaglądamy dla klubów dla gentlemanów i do lóż masońskich, poznajemy rozbudowane rytuały pogrzebowe, bo w świecie Unhallowed ludzie mają obsesję na punkcie śmierci, zerkamy na saloniki spirytystyczne, poznajemy strukturę polityczną nowego Londynu, zaglądamy pod spódnice kurtyzanom i przez dziurkę od klucza przypatrujemy się wnętrzom barów opiumowych...
CACKO!

Natomiast to co mnie absolutnie nie zachwyciło to mechanika, która jak na dzisiejsze RPGi jest imho zbyt skomplikowana. Podoba mi się idea współczynnika zepsucia i związane z nim konsekwencje, ale poza tym chyba trzeba będzie jednak popracować nad mechaniką.

Ale ogólny obraz mam taki, że Unhallowed Metropolis zwaliło mnie z nóg...

Więcej szczegółów - jakoś na prelekcji w przyszłym roku.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Miło. Nabieram ochoty, by w to zagrać...
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Crusta
Skąd: Niflheimr
Postów: 1784
Punkty: 3984
Oj, ja też. Miałam okazję widzieć podręcznik, gdy Squi przywiozła go do Lublina, i choć ogólnie temat zombie mnie nie kręci, to strasznie mi się spodobał i bardzo chętnie bym zobaczyła Unhallowed w praktyce :)
"Nie ma żadnej drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą." (Budda Siakjamuni)

Unhallowed Metropolis
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz