Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Harem - Kabaret Absynt
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Lublin Pod
Postów: 55
Punkty: 112
- Nazywam się Maja... - Przerwała na chwilę, jakby zastanawiając się nad tym co powiedzieć. - Maja, Córka Zegarmistrza. Drogę tutaj, do tego gorszego Lublina, znalazłam dzięki książce, którą znalazłam w Zegarze. Jej autor twierdził, że znalazł drogę do Shangri La, Raju na Ziemi... i takie bzdury. Na mapie miasta, dołączonej do książki zaznaczył przejście. Dałam się nabrać - i jestem tutaj - W jej słowach słychać było gorycz, mówiła jak ktoś, kogo zdradzono, okrutnie oszukano i wyśmiano na koniec. - Ale Albrecht też tutaj gdzieś jest - albo był - po raz pierwszy jej twarz przestała być dziecinna. Na chwilę pojawił się na niej wyraz mściwej satysfakcji. - Przeszłam przez ten piękny Ogród i dotarłam do TEGO Lublina. Myślisz że powinnam w nim była zostać? Że pozwolono by mi zostać w ogrodzie? - zwróciła się do Madame.
"Każda wystarczająco zaawansowana Technologia jest nieodróżnialna od Magii"...
..."Każda technologia odróżnialna od magii jest niewystarczająco zaawansowana"
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Triada
Postów: 80
Punkty: 160
Pokiwał głową ze zrozumieniem. Bardzo dobrze znał ten stan...
Zapomnij o KULu. Do Ogrodu też nie wrócisz, każdy z nas jest w nim tylko raz, zanim trafi tutaj. Nie Ogródzki, ale Konstantyn Strzegący Ogrodu. Jego też już raczej nie spotkasz, bo to Konstantyn wybiera tych, którzy go zobaczą. Konstantyn jest charonitą, zajmuje się przeprowadzaniem ludzi z Nad do Pod. Ostrzegam, że nie jestem charonitą, chociaż potrafię przekroczyć barierę.
Cały czas patrzył na rozmówcę. Widać było, że jest mu go żal. Nie ukrywał tego.
Niedługo zapomnisz też o swoim imieniu. Imiona nie są potrzebne, nazwisko to śmieszny dodatek, chyba że na nie zapracujesz. Ludzie będą cię pamiętać po tym, kim jesteś. Ja jestem Krążcą, Handlarzem Opowieści, Czerowna Madamme prowadzi ten przybytek. Trinovantes ma cztery przydomki, Pan-na-Wieży, Chłoptaś, Król lub Bóg-z-Wieży. Tak, jest królem tego miejsca, chociaż jego status nie jest pewny. I tak, ma władzę graniczącą z boską. Tobie też niewiele zostanie z obecnego imienia, a jeśli szybko się czegoś nie nauczysz, może być z tobą krucho. Wątpię, byś został przy swoim Marcinie.
Powiedz mi, jak wyglądał ten człowiek, którego spotkałeś na Wieży Trynitarskiej, która tutaj jest domem Trinovantesa, a powiem ci o nim coś więcej. Powiedz mi, kim jest człowiek, o którego go pytałeś, a jeśli będę wiedział, to ci pomogę. Na koniec, tak, umarłeś, i nie, jesteś żywy. Zostałeś przeprowadzony. Jesteś po drugiej stronie lustra.
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Papula
Postów: 21
Punkty: 42

Ten Ogródzki, czy jak mówisz Konstantyn, chyba mi się przedstawił nawet, miał na sobie długi płaszcz. Nie widziałem zbytnio twarzy, stał kilka metrów ode mnie. Dopiero gdy wypychał mnie z wieży spod kapelusza ujrzałem uśmiech jakby klauna... albo wiesz Jokera z tych filmów... A szukam Stanisława Kapera. Stary dziadek był komunistą, pasjonująca biografia. Zmarł kilka lat temu, choć właściwie nie jestem tego do końca pewien. W swym życiu zajmował się dziwnymi rzeczami-oprócz partii parał się chyba też jakimiś mrocznymi kultami. Widziałeś ten plakat na słupie? Pamiętam go. Bardzo podobne rozwieszał Kaper w czasie wojny gdy był młodym aktywistą. Ta sama retoryka, ten sam charakter pisma... I podpisane S.-może chodzić o Stanisława? Znasz kogoś takiego?
Nie wiem co będę tu robił... jestem naukowcem. czy mógłbym się komuś przydać? Może ktoś będzie płacił za opowiadanie historii do poduszki? Na przykład ta Madame?
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Harem
Postów: 66
Punkty: 134
"Albrecht?..." Madame przymknęła na chwilę oczy. Choć zdawało jej się, że imię nie było jej całkiem obce, to nie potrafiła go umiejscowić. "Czy jest ktoś z Miasta Cieni?", zastanawiała się. "A może znałam kogoś takiego jeszcze w poprzednim życiu?" Potrząsnęła głową.

Kimkolwiek był autor tej książki, powiedziała do Córki Zegarmistrza, był kłamcą. Jak mówiłam, miejsce to nie jest Rajem... Przerwała na chwilę, zastanawiając się nad dalszymi słowami. Wciąż jesteś w Lublinie, dziewczyno. Jednak nie jest to Lublin, jaki znałaś. To... Miasto Cieni, gdzie nigdy nie wschodzi Słońce, zaczęła z tęsknotą w oczach, a w jej głosie zabrzmiała melancholia. Gdzie dzień jest równie ciemny i posępny jak noc, a świt nie przynosi światła. To świat skryty za kurtyną rozpaczy i śmierci, gdzie zwykli ludzie nie mają wstępu. To kraina po drugiej stronie lustra... Zamrugała i spojrzała na Maję bardziej przytomnie. O się nie mylę, to, co widziałaś, było zapewne Ogrodem Konstantyna - jednego z tych, którzy wędrują pomiędzy światami. Któż jednak może być pewien, to świat pełen zagadek... Lecz tam mają wstęp tylko wybrani. My, zwykli potępieńcy, znów uśmiechnęła się krzywo, jakby ironicznie, już na zawsze zostajemy tutaj. Witaj w Lublinie Pod, Maju.

Zamilkła na chwilę, kontemplując wyraz twarzy dziewczyny. Jeśli rzeczywiście pan Trinovantes przysłał cię tutaj, witaj w mym domu. Najpierw jednak rozejrzyj się wokół.

Uczyniła szeroki gest dłonią, wskazując na scenę, gdzie dziewczęta tańczyły w rytm muzyki, ukazując pod rozwianymi spódnicami zgrabne uda; na ciemne kanapy, na których młode kobiety w kuszących strojach i piękni chłopcy o podkreślonych makijażem oczach dotrzymywali towarzystwa jej klientom; na bar, gdzie słodka gejsza uśmiechała się do młodego Legionisty; wreszcie na schody, gdzie jedna z jej córek prowadziła właśnie za rękę jakiegoś mężczyznę. Nad wszystkim unosiła się muzyka i ciężki dym opium.

Rozumiesz teraz? Spojrzała znów na Maję. Czy teraz wiesz, czym jest to miejsce?
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Czerwona Madame 2008-11-30 23:30:57
Pozwól mi być jedną chwilą, wierszem poezji i snem...
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Ulica
Postów: 68
Punkty: 139
W tym czasie Thairessa, znudzona trochę obserwowaniem Mai, zaczęła sobie krążyć po sali. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że jej ruch spowoduje przesunięcie dymu unoszącego się pod sufitem, który to otulił ją, nieco zarysowując sylwetkę ducha. Ciekawe, czy ktoś zwrócił na to uwagę...
Uduchowione Dziecię Ulicy... Tylko nieliczni ją słyszą, jeszcze mniej widzi
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Lublin Pod
Postów: 55
Punkty: 112
Maja rozejrzała się. Powoli zaczęła kojarzyć fakty - słyszała o takich miejscach.

- Tak, wydaje mi się że wiem - powiedziała ostrożnie. - I obawiam się, że na wiele ci się tu nie przydam... - stwierdziła obojętnym tonem, patrząc martwym wzrokiem na blat stołu. - Jednak powiem ci jedno - tamten człowiek nie był kłamcą, tez został oszukany. Tylko, że jego oszukały własne marzenia. A ja przybyłam tutaj głównie po to, żeby go znaleźć...
"Każda wystarczająco zaawansowana Technologia jest nieodróżnialna od Magii"...
..."Każda technologia odróżnialna od magii jest niewystarczająco zaawansowana"
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Harem
Postów: 66
Punkty: 134
Madame zastanowiła się chwilę, po czym odpowiedziała dziewczynie: Od razu wiedziałam, że nie zostaniesz jedną z moich córek. Jeśli jednak nie masz gdzie pójść, i rzeczywiście nie boisz się pracy, mogę przyjąć cię na służbę do pomocy. Tacy też są potrzebni... Zamyśliła się. "Lulu, dziecko", pomyślała nagle, czując, jak gniew na zdrajczynię powoli opuszcza jej serce. Dziwny żal ogarnął jej duszę. "Gdzie jesteś teraz?..."

Otrząsnęła się jednak. Zastanów się nad tym. Ja nikogo nie przymuszam d pracy u siebie, wszyscy są tutaj z własnej woli.
Pozwól mi być jedną chwilą, wierszem poezji i snem...
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Triada
Postów: 80
Punkty: 160
Od dawna nie byłem na Rynku, chociaż niedługo zamierzam tam pójść. Jak już powiedziałem, tutaj nie używa sie imion z Nad. Znałem tylko jedną taką osobę, teraz... znajdziesz go na Zakątku Żałobników. Nazywał się Nisel Faber.
Wstrząsnął nim dresz na samo wspomnienie wydarzeń Wiecu.
O doktorze Niselu opowiem ci innym razem. Mamy tutaj jednego naukowca, ale to konstruktor, obecnie bada szczątki Pani Jedynej, jest to sam Trinovantes. To zniszczenie tej piekielnej machiny uczyniło go królem i bogiem...
Przerwał. Ręce zaczęły mu się trząść, do oczu napłynęły łzy. Szybko je wytarł, prawą, trupią ręką. Kontynuował, ale głos mu drżał.
Jeśli chcesz znaleźć swojego kapra, to powinieneś zapytać któregoś z Charonitów albo Madamme, jednak wiedzy tej nie dostaniesz za darmo. Do czego możesz się przydać? Nie wiem, ale powinieneś nauczyć się nie wchodzić nikomu w drogę, zwłaszcza tym, którzy noszą się na czerwono, mają czarne kapelusze albo wyglądają jakby przybyli tu prosto z Indii. Widzisz, oni rządzili tym miastem aż do ósmego listopada. Należeli do gangów, Legion Królewsi, z ich czarnymi strojami, Carska Ochrana z czerwonymi dodatkami i orientalni Dhanray Bashkar. Teraz gangi zostały oficjalnie rozwiązane, ale, jak wszystko co tyczy się władzy, jest niepewne. Kiedy będziesz już wszystko wiedział, zaprowadzę cię do króla, może on coś wymyśli. Powiedz mi teraz, od czego mam zacząć swoją opowieść, jeśli mam ci przybliżyć nasz ciemny, duszny świat?
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Lublin Pod
Postów: 55
Punkty: 112
Zamyśliła się.
- Jeśli tylko pozwolisz, pani, chciała bym zostać tu jakiś czas, a kiedy tylko odzyskam siły odpracuję dług jaki u ciebie zaciągam - dobrze?
"Każda wystarczająco zaawansowana Technologia jest nieodróżnialna od Magii"...
..."Każda technologia odróżnialna od magii jest niewystarczająco zaawansowana"
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Harem
Postów: 66
Punkty: 134
Madame ponownie zmierzyła Maję wzrokiem. Zastanowiła się, po czym uśmiechnęła się lekko. Niech i tak będzie. Dostaniesz pokoik i jedzenie jako służąca, a potem... Zobaczymy. Skinęła ręką na jednego ze swych sług, jak zwykle przebywających gdzieś niedaleko swej pani. Maja zostanie z nami przez jakiś czas, powiedziała do niego. Zadbaj, by odzyskała siły i niczego jej nie brakowało. Spojrzała znów na dziewczynę. Później porozmawiamy jeszcze, dziecko. Być może będę potrafiła ci pomóc znaleźć tego człowieka, dodała w zamyśleniu.

Odwróciła się, szukając wzrokiem mężczyzny, który chciał z nią rozmawiać w imieniu Króla-na-Wieży, jednak ten pogrążony był w rozmowie z Krążcą. Usiadła przy stoliku, przy którym czekał na nią Nubuk; jedna z jej służek natychmiast zjawiła się przy jej boku. Dziecko, zostawiłam w loży wino, szepnęła Madame cicho. Bądź tak dobra i przynieś mi je, dobrze? Zdaje się, że jeszcze ktoś chce dziś ze mną rozmawiać.

Gdy siedziała już, obracając powoli przejrzysty, czerwony płyn w kielichu, nagle zauważyła dziwne poruszenie... A właściwie nie. Nie potrafiła stwierdzić, co się działo; jednak dym, unoszący się leniwie w powietrzu, w jednym miejscu przybierał dziwne kształty, jakby... Niewysokiej postaci ludzkiej?

Przez chwilę siedziała nieruchomo, po czym uśmiechnęła się lekko. "Czy to o tym mówił Nubuk? Czy rzeczywiście?..." Pochyliła lekko głowę, gdy kształt zbliżył się do niej w swej wędrówce, szepnęła cicho: Thairessa?...
Pozwól mi być jedną chwilą, wierszem poezji i snem...
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz