Ostatni raz grałem jeszcze przed wakacjami i już "mi się chce".
W każdej ilości! We wszystko!

:-/
(Nawet w Legendę Pięciu Kręgów?) ... mhm :-|

UWAGA!!

* Młody,
* (nie?)zależny finansowo,
* niepalący (już),
* zrównoważony umysłowo,
* odpowiedzialny,
* kochający rodzinę,
* domator,
* o toaletowym poczuciem humoru
* lubiący dobrą kuchnię,
* lubiący zwierzęta (patrz punkt poprzedni),

GRACZ pozna:

MISTRZA GRY
o podobnych cechach co wymienione, za wyłączeniem punktów 11, 13, 27.
Cel spotkania: póki nas śmierć nie rozłączy.

Jak widać, ogłoszenie nie wzbudziło sensacji, drogi Marku... Może powinieneś rozszerzyć docelową grupę? No i mam pytanie, czy domator to męski odpowiednik dominy? :mrgreen:

Hmmm... Nie chciałbym się wypowiadać w czyimś imieniu, ale znam pewnego MG który ma ochotę na poprowadzenie Legendy Właśnie, a ja jestem jego jednym z dwojga chętnych. Nie konsultowałem też z nim, czy taka forma rekrutacji mu odpowiada, więc dopytam, a w razie akceptacji uzupełnię posta potwierdzeniem.

Hmmm... Ja też go chyba znam. nie wiem tylko czy skoro "nawet" w L5K to czy nie było by lepiej zagrać w coś o mniejszym współczynniku odpychania. I piszę to bez złośliwości - lepiej wybrać coś, co się wszystkim podoba niż byle co, byle było... A w kwestii organizacyjnej odnośnie sesji różnorakich - może by gdzieś na stronce zorganizować mały grafik - każdy potencjalnie zainteresowany sesją proponuje swój termin osiągalności a potem kliku ludzi którzy mają wolne w ten sam dzionek umawia sie już między sobą i szuka osła... tzn MG ;-)

Ja też za sobą nie "zdanżam" mam wrażenie że ktoś mnie śledzi, odwracam się... A tam pusto. To chyba wtedy jestem najbliższy dogonienia siebie.

Byle by Ci z tego wszystiego dusza ze strachy nie uciekła, bo jeszcze gorzej będzie :-P

Nie bój nic, aż tak źle nie jest. Chociaż gdybym po nagłym odwróceniu się ujrzał swą twarz z bliska, bez przygotowania i treningu odporności psychicznej... Oj, bida by była, bida... :-D

EDIT 2006-11-21:
Zgadzam się z przedmówcą, poruszyłem temat nie dlatego, że zauważyłem kogoś kto chce grać "nawet" w Legendę, tylko dlatego, że sama nazwa systemu przypomniała mi sytuację. Nawołuję więc, wszystkich pragnących, szczerze i gorąco, by podnieśli lament do mistrza gry. Niech to będzie krzyk o treści następującej:
Uyuuubaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

Falkner, słyszałem że chcący zagrać w Cyberpunk'a, powinni kierować swe błagania do Ciebie. :mrgreen:

Nawołuję więc, wszystkich pragnących, szczerze i gorąco, by podnieśli lament do Mistrza Gry. Niech to będzie krzyk o treści następującej:
"...Bo moje miasto to Białystok..."

Bo wy widzicie mnie etapami. Najpierw jest kontur postaci, potem stopniowe zbliżanie się. A teraz wyobraź sobie brak owej gradacji. Najpierw długo nic... a potem dup. Doceń to...



Wiesz... nie wyobrażam sobie jakbyśmy się schlali, gdybym pił sam ze sobą... Ojojojojojoj.... :mrgreen:

Ja CP2020 zawsze i wszędzie ale ktoś (nie powiem kto) ma chwilowo mój podręcznik i póki co nici z sesji. Ale tak - z CP 2020 to do mnie...