Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Seriale Shauna Cassidy
Pustula
Postów: 308
Punkty: 708
American Gothic - małe miasteczko Trinity na południu Stanów Zjednoczonych. Czasy współczesne. W mieście najważniejszą postacią jeszt szeryf Lucas Buck, który zdaje się mieć "haka" na niemalże każdego mieszkańca Trinity. Tymczasem w mieście pojawiają się nowe osoby, które nie do akceptują sposobu, w jaki szeryf rządzi miasteczkiem. Pojawia się też duch pewnej zamordowanej dziewczyny oraz duża liczba fenomenów wskazujących na to, że szeryf ma powiązania z siłami spoza tego świata.

Najlepszy serial "supernatural" z jakim się zetknąłem. Kapitalna rola szeryfa. Dużo czarnego humoru i gorzko-mroczno zakończenia. Serial miał tylko jeden sezon, ale twórcy zostali ostrzeżeni o przerwaniu emisji i zamkneli najważniejszy wątek w ostatnim odcinku.

Inwazja - znow małe miasteczko, tym razem na Florydzie. Społeczność dochodzi do siebie po przejściu huraganu Eve, podczas którego część mieszkańców została zmieniona przez tajemnicze światła w wodzie. Dlaczego ci ludzie zachowują się inaczej? Co ma z tym wspólnego pobliska baza Air Force? Dlaczego miejscowy szeryf sprawia wrażenie, jakby wiedział na temat przemiany więcej, niż ktokolwiek inny w miasteczku? Jaki wpływ będzie to wszystko miało na losy dwóch rodzin, w których partnerzy z rozbitego małżeństwa na nowo układają sobie życie?

Konspiracja w stylu Archiwum X (ale z dużo bardziej spójną fabułą) i family drama w jednym (matka tłumacząca dzieciom, że nie jest kosmitą). Mnie bardzo wciągnął (zostały mi trzy odcinki do obejrzenia) i żałuję, że został przerwany po jednym sezonie.
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Zainteresowałeś mnie chimero serialem American Gothic. W najbliższym czasie zapoznam się z zawartością, spytam tylko o jedno:

chimera napisał:
Najlepszy serial "supernatural" z jakim się zetknąłem.


A jakie inne widziałeś z tej "konwencji"?
Offline
Profil
Wiadomość
Pustula
Postów: 308
Punkty: 708
Takiego serialu jak American Gothic nie ma, ale jeżeli chodzi o szeroko pojętą konwencję horror, to:

Millenium - nie przekonał mnie.
Twin Peaks - też jakoś nigdy się nie wciągnąłem.
Wybrane odcinki Archiwum-X - akurat te "nadnaturalne-nie-kosmiczne" mi się podobały, nie lubiałem tylko wątku kosmitów, który rozgrywany był tak, jakby wymyślano go na bieżąco i który ostatecznie zniechęcił mnie do całego serialu.
Buffy - zbyt umowne, zbyt nierealne, zbyt młodzieżowe, ogólnie nie moje klimaty.

Mam ochotę wypróbować "Supernatural", chociaż fragmenty widziałem raczej zniechęcające, tak jakby serial zdecydowanie kierowany był do nastoletniej widowni. Podobny problem z "Point Pleasant", ale o tym wiem znacznie mniej. Ciekawie wygląda "Miracles" (na razie faworyt) i "Carnivale", przy czym słyszałem, że w przypadku tego ostatniego akcja rozgrywa się baaardzo powoli. Kolega doradzał "Medium", ale ja troszkę zniechęciłem się do motywów duchów po obejrzeniu odcinka "Ghost Whisperer". Ponieważ kończę "Inwazję", wkrótce znowu będę na głodzie, tak więc może Ty mogłabyś mi coś doradzić? W przeciwnym razie uderzę w kolejny sezon Seinfelda, co znowu nie jest takim najgorszym rozwiązaniem :)

Ogólnie nie oglądam aż tak dużo rzeczy, tym bardziej, że nie ruszam niczego dopóki nie istnieje naprawdę poważne podejrzenie, że jest to fajne.

Aha, i jeszcze jest taki serial Wonderfalls, nie horror, ale może przypadkiem oglądałaś?
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Supernatural jest "teenage", ale raczej dla starszych nastolatków niż młodszych (w jednym z ostatnich odcinków jest nawet scena miłosna ;-)). Polecam ten serial oglądać "do śniadania", doskonale nadaje się na lecenie w tle, a niektóre odcinki potrafią być nawet dobre, zwłaszcza z pierwszych dwóch serii. Osobiście polecam odcinek (świetny!) z wędrownym uzdrowicielem - jedna z ekhem... postaci nadnaturalnych, kopie tyłki.

Carnivale wszyscy których znam (poza 1 osobnikiem) straszliwie chwalą, ale powiem szczerze - nie zdzierżyłam nawet pierwszego sezonu. Pierwsze odcinki są odkrywcze: wyjątkowa, dopracowana w szczegółach scenografia i ten dziwny mistyczno - apokaliptyczny nastrój. Potem jednak robi się nudno i kiedy już się oswoiłam ze świetną scenografią, serial nie miał mi nic do zaoferowania.

Millenium uważam za nudny i sflaczały. X Files skończył się na pierwszych trzech sezonach i kiedy UFO zaczęło dominować nad urban legends, nie było już po co go oglądać, a Twin Peaks otaczam niesłabnącą namiętnością graniczącą z kultem - obowiązkowo każdej jesieni oglądam od początku do końca... taka nie tylko moja coroczna tradycja.

Buffy nawet nie próbowałam oglądać. Pamiętam film pełnometrażowy, jakoś z połowy lat 90tych. Byłam wtedy mała i strasznie mi się spodobał ten wampir - arystokrata, Lotus, czy jakoś, ale do serialu nie siadłabym za żadne pieniądze (mniejsze niż stówa). Z Medium i Ghost Whisperer obejrzałam tylko po pilocie, a że nie lubię seriali opartych, jak Millenium na formule "jestem nadnaturalny i mówią do mnie duchy, które każą mi rozwiązywać śledztwa", zarzuciłam oglądanie. IMHO koszmarnie oklepane i nudne, lepiej poczytać strony internetowe.

Niestety o Miracles tylko słyszałam i kiedyś nawet wpisałam na listę do obejrzenia, ale lista się zgubiła i zapomniałam. Dzięki za przypomnienie. :-)

Coś polecić?
Hymm... mam parę pomysłów, z szuflady "mniej oklepanych" raczej, ale też dość "ekscentrycznych", więc nie wiem jak Ci moje propozycje przypadną do gustu.

Na początek polecony mi przez Nidhogga Dead Set - jednoseryjny angielski serial składający się z 5 odcinków podzielonych na mniejsze części (w sumie jakieś 2,5 - 3h oglądania ciurkiem, więc bardziej w odbiorze jak film pełnometrażowy, a jednak serial). Najlepsze i najbardziej racjonalne przedstawienie inwazji zombies jakie w życiu widziałam (włącznie z 28 days/weeks...). Serial świetny nie ze względu na zombies ale ze względu na realistyczne przedstawienie człowieka w sytuacji absolutnego końca świata. Mocne i krwawe sceny, bardzo bardzo sugestywne, bo przedstawione z punktu bardzo blisko postaci. Polecam.

Z drugiej strony coś delikatnego, wysmakowanego i dla wielbicieli przygody (z pogranicza Indiana Jones i CSI) - Bonekickers - 6 odcinków, jak na razie jedna seria, serial angielski (czy już wspominałam, że uwielbiam angielskie seriale? :-P). Serial o archeologach rozwiązujących iście kryminalne tajemnice z przeszłości. Jak już się człowiek przyzwyczai do nieamerykańskiego sposobu filmowania, serial autentycznie zachwyca. Jest przygoda, jest tajemnica, są podziemia, stare księgi i są wzbudzające sympatię bohaterowie, czyli wszystko co trzeba żeby zrelaksować się przy serialu.

I znowu angielski serial, czyli Spooks - doskonały, gadżeciarski, bardzo "autentyczny" w odbiorze serial o szpiegach z angielskiej MI5. Mam wrażenie, że gdzieś na forum już o nim pisałam. Trochę się moim zdaniem (tylko moim) psuje w okolicach 6stej serii, ale pierwsze naprawdę kopią dupsko! Akcje kontrwywiadowcze, dywersyjne, "pokazy" surveillance i tradecraft, zdobywanie informacji, przebieranki i inne incognito i wszystko nie w komediowej, lecz jak najbardziej dramatycznej otoczce ludzi zagubionych w swoich rolach, ludzi którzy nawet bliskim nie mogą zdradzić czym się zajmują i w ogóle - jak bardzo to niebezpieczne.

Hyhy, zgadnijcie co na koniec? Tak, serial angielski Foyle's War, serii wyszło kilka, jak na razie widziałam jedną, ale bardzo mi się spodobała choć wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Mało "amerykańska" produkcja, powoli tocząca się akcja, piękne plenery Anglii z początków lat 40tych i przeuroczy i w-końcu-nie-przesadzony detektyw Christopher Foyle, czyli nasz główny bohater, rozwiązujący skomplikowane zagadki kryminalne - morderstwa popełnione w czasie wojennej europejskiej zawieruchy... Autentycznie wyjątkowa, świetna pozycja.

Tyle na razie przychodzi mi do głowy, choć jestem pewna, że cośbym jeszcze mogła wymyśleć. Co sądzisz chimera?
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez 2008-12-27 16:54:37
Offline
Profil
Wiadomość
Pustula
Postów: 308
Punkty: 708
Supernatural, Carnivale, Millenium, X-Files - w przypadku dwóch pierwszych takie właśnie miałem podejrzenia, w przypadku dwóch kolejnych w pełni się z Tobą zgadzam.

"jestem nadnaturalny i mówią do mnie duchy, które każą mi rozwiązywać śledztwa" - tak, mnie też to nie pociąga. Czyli "Medium" odpada.

Miracles mam nadzieję sprawdzić, a z rzeczy, które mi podrzuciłaś, najbardziej przemawia do mnie Dead Set. Do zweryfikowania. Dzięki.
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Temat imho nadaje się do przeniesienia do topika o Serialach, bo całkowicie stracił styczność z tytułem topiku, a stał się 100% topikiem w stylu "rozmawiamy po prostu o serialach". Co na to Admin? :-)

Słowik: ja to się średnio na tym znam. Na razie niech będą dwa. Najwyżej potem, jak trochę przycichną, scalimy.
Offline
Profil
Wiadomość
Pustula
Postów: 308
Punkty: 708
A ja ratuję temat i odnoszę się bezpośrednio do Inwazji, której ostatni odcinek obejrzałem wczoraj, i muszę stwierdzić, że bardzo mi się podobało. Jak to się mówiło, ostatnie dwa odcinki to "wypas", twórcy dodają serii trochę "militarnego" rozmachu, a ja bardzo lubię, jak w filmach o konspiracji pojawia się armia. No i mocna scena końcowa, typowy cliffhanger przed kolejnym sezonem, który niestety nigdy nie zostanie zrealizowany (chlip, chlip). Aczkolwiek z drugiej strony myślę, że trudno byłoby stworzyć dwie pełne serie bez straty jakości, a serial pewnie staczałby się w kierunku nudnawej opery mydlanej, tak więc może to i lepiej... Tak na marginesie, Inwazja ciągle chyba leci na RTL7, teraz są w okolicy 16 odcinka z 22.

Jakby ktoś miał możliwość załatwienia Dead Set albo Miracles, to byłbym wdzięczny.

A z innych seriali Shauna, to czy ktoś oglądał "Tajne akcje CIA" (The Agency) albo "Dowody zbrodni" (Cold Case)? Co o nich sądzicie?
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Obejrzałam 4 odcinki Miracles. Dobre. Nie nachalne, nie traktujące widza jak idiotę, pozostawiające widzowi dużą część do interpretacji i przemyśleń własnych, w dodatku w większości oscylujący dookoła tematyki, która z filozoficznego punktu widzenia bardzo mnie interesuje - kwestie wiary, niewiary, "dowodów" na istnienie, etc.

Nie jest to jakieś arcydzieło, ale serial jest na pewno nieporównywalnie lepszy niż inne w tym samym gatunku/konwencji. Podoba mi się.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz