Zaposiadam:
- znaną chyba kurtkę "Moloch SUX",
- bransoletkę z łańcucha rowerowego,
- nasszyjnik z kolczugi (sylwester), ale jeszcze, niestety, nie dokupiłam do niego zapięcia ale może jakoś inaczej posłuży
- gogle Failora.
- No i trochę innych zdartych i podartych ciuchów,
- kombinezon Krzakowy folałtowy
- kombinezon takiż podobny tylko czarno-odblaskowy z napisem P.R.O. na plecach (mówi Wam to coś?

)
Ładnie by sie jeszcze wpasowywał do jakiegoś posteleganta melonik Doroty

(nie wiem, czy dożyje on dnia zakupu

)
Jestem w Lublinie do piątku wieczór najprawdopodobniej.