Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Technokracja w systemie Mag
Grimuar
Pustula
Skąd: Silent Hill
Postów: 400
Punkty: 943
Słów kilka o Technokracji tytułem owodowego offtopu:
Ci kolesie czarują. Ich czarowanie oparte jest na rozumie, prawie przyczynowości i naukach ścisłych. Co raz podukują wulgarne efekty ponosząc przy tym ogromne koszty, bo wierzą, że to co robią jest słuszne. Ich celem jest wyeliminowanie ze świata przypadkowości, powszechna mechanizacja(w tym ludzi i innych żywych istot) i stworzenie jednego wielkiego... (systemu? układu? rachunku? zbioru?) anyway, jednego wielkiego czegoś, co da się jasno, wyraźnie i w pełni wyrazić przy pomocy zer i jedynek. Ćhcą idealnego świata, bez bólu, cierpienia, śmierci, chaosu. I krok za krokiem wychodzi im to. Stworzyli kino i telewizje, przy pomocy dokumentów, filmów i prozy kolejne przejawy swojej magii czynią czymś uchodzącym za efekty przypadkowe, a w reszcie za rzeczy nie-magiczne, a fakty naukowe. Wytworzyli potężne wulgarne efekty zmuszając maszyny do lotów w kosmos i przy pomocy telewizji sprawili, że ludzie na prawdę wierzą, że księżyc został zdobyty dzięki rozwojowi techniki, podczas gdy był to jeden z wielu potężnych czarów technokratów, który zaszczepili jako coś naturalnego w zbiorowej świadomości śpiących. Karmią ludzi science fiction, a kiedy Ci będą odpowiednio odurzeni wypuszczą z laboratoriów swoje roboty i wytłumaczą je rozwojem techniki.

Zacofane tradycje chciałby, żeby ludzkość dalej wierzyła w ich magiczne grimuary, fireballe, jednorożce, smoki i duchy. Bezskutecznie. Technokraci sprawiają, że ludzie wierzą w fotoradary, internet i samoloty(cóż za wulgarna technokratyczna magia kryła się za tymi machinami u ich genezy!).

Polecam spróbować spojrzeć na starowodowy świat oczami Technokracji. Pobawić się bohaterem z ich strony barykady. Serio nie rozumiem, jak można psioczyć na tą frakcję, skoro to perełka w starym wodzie, przez pryzmat której dostajemy cudowną interpretację świata doby postępu technicznego.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Wzgórze
Postów: 731
Punkty: 1720
Złapię się na ten flamebait :-). Już raz to wyjaśniałem, ale widać nie piszę po ludzku.

Racjonalny człowiek wie, że zautomatyzowane urządzenie techniczne (np. pilot do telewizora) działa tak samo niezależnie od tego, kto wciśnie guzik.

Technokraci są racjonalni. Oni nie czarują, oni mają technikę*. ;-)

Zarazem przełykają bezproblemowo fakt, iż jakieś urządzenie-gadżet działa w rękach różnych osób inaczej (w porywach wcale), co wynika z mechanicznych różnic kropek między nim - zwykły śmiertelnik może wyciągnąć z kieszeni takiego faceta w czerni [tu wstaw nazwę jakiegoś gadżetu] i użyć go uzyskując taki sam efekt. Nie w sytuacji, gdy opis mechaniczny mówi, że wymaga to tyle a tyle kropek w tym a tym. Analogicznie, zwykły smiertelnik nie może w swoim warsztacie zbudować jakiegoś fajnego gadżetu (np. cyborga) z zestawu "zrób to sam", choćby dysponował nie wiem jakim zapleczem. Bo nie jest magiem.

Zatem technika Technikratów (=prawa fizyki) działa dla różnych ludzi różnie. Logika? Spójne? Oparte na rozumie?

@mod: czy da się wydzielić z tego nowy temat? Bo zaflejmowaliśmy biednego nWoDa.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez AndrzejB 2009-06-06 20:28:53
When you have eliminated the impossible, watch out for its vengeful friends.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Omicron Theta
Postów: 604
Punkty: 1457
Drogi Andrzeju,
między WoDem, a światem rzeczywistym jest pewna drobna, niemal niewidoczna granica. To, co dzieje się w Świecie Mroku nie zawsze jest wytłumaczalne naszą, ziemską logiką. I o ile Technokraci starają się ukrywać Magyię przed wzrokiem ludzi, tak samo starają sobie sami wytłumaczyć, że posługują się czystą techniką. To tak, jakbyś próbował wmówić osobie, która widziała kosmitów, że tak naprawdę to są jej przebrani znajomi. As simple as that. Nie widzę tu absolutnie dziur w logice.

Technika technokratów nie jest równa prawom fizyki. Jest Magyią ubraną w naukowe terminy. Kropka.
If you don't eat yer meat, you can't have any pudding! How can you have any pudding if you don't eat yer meat?!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Wzgórze
Postów: 731
Punkty: 1720
Nie no, *wcale* nie jest dziurą w filzofii Technokracji fakt, że hej, stary, to absolutnie racjonalne, że ten młotek odmawia wbijania gwoździ, kiedy ty go trzymasz, technika zawsze tak działa, że wymaga np. dwóch kropek w Pierwszej i jednej w Siłach. To *absolutnie* normalne i racjonalne i żaden, nawet najbystrzejszy Technokrata nie ma szans zauważyć, że to logika się sypie. :->

Chyba, że w ŚM normalne i powszechnie uznane przez racjonalnie myślacych (czyli w sposób podobno ukształtowany przez Technokratów) ludzi jest, że prawa fizyki są inne dla każdego. To ta "drobna, niemal niewidoczna granica", tak?
:->

Oczywiście wszystko odszczekam, jeśli tylko pokażesz mi podręcznik do sŚM, w którym napisane jest, że powyższe jest powszechnie uznawane wśród ludzi.

W końcu po przyznawać, że warstwa mechaniczna nie zgodziła się z fabularną tworząc w rezultacie absurd, skoro można maskować to pseudowywodem, prawda? Na co komu brzytwa Ockhama? :->
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez AndrzejB 2009-06-06 22:32:05
When you have eliminated the impossible, watch out for its vengeful friends.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Otchłań demencji...
Postów: 794
Punkty: 1757
Dołącze się do flajma, ale gorąco prosze moda o wydzielenie tematu. ;)

Dokładnie to jest jedna z tych rzeczy która odrzuciła mnie w sMagu - Technokraci zamiast " my jesteśmy Magami, ale będzimy wmaiwać ludzkości że tacy nie istnieją, dla jej własnego dobra" uparcie twierdzili "MY NIE JESTEŚMY WAMI!!! I wcale nie korzystam z Magyij!" po czym odpalali TAKIE SAME efekty jak BG.

Ten absurd mnie tak rozwalił, ze po portu nie mogłem go zdzierżyć ( przynajmniej na tyle by prowadzić sMaga ). Albo to, że opowieści o Magach i okultystach co najmniej połowa z przeciwników to cyborgi albo ultranowoczesne maszyny - to chyba trochę nie ten gatunek, no nie? To też raziło mnie w oczy.

A najbardziej, że poza Wojną Wstąpienia nie dało się tak naprawdę poprowadzić sensownej gry w innych klimatach - wszystko musiało dążyć do starc Paradygmatów, koniec, kropka. Pojedyncze wątki, tak, mogły się przewijać, ale nie było miejsca ( jak na przykład w nMagu, którego prowadzę ) na całe gry poświęcano choćby: odkrywaniu starożytnych ruin a'la Indiana Jones, dylematów czysto moralnych, skomplikowaną gre polityczną czy choćby zagłębiania się podświadomość ludzką. Wszystko to było automatycznie spychane kiedy Technokracja pojawiła się na horyzoncie.

Nie wspom,ne o tym, że BG MUSIELI się podporządkować się jednej z Tradycji, bo oczywisćie bycie czarodziejem od razu oznacza, że musisz mieć do tego dorobioną tonę filozofii i możesz być dobry tylko w jednej "szkole" ponieważ ona rezonuje z twoją filozofią... 8(

To sprawiało, że gra w sMagu, mimo że bogata w Tradycje itp. ( które, przyznam się szczerze, zżynam na potrzeby nMaga jak chce ) była dla mnie płaska jeśli chodzi o samą ilość możliwych podejść do tematu, możliwych opowieści - wszystko i tak kończyło się wojną.

Co nie zmienia faktu że sama Wojan mi się podobała - to jak z D&D - Uwielbiam nMaga, ale raz na jakiś czas po prostu chce sobie wziąć i połazić po lochach. Tak samo jest u mnie z sMagiem, gdzie uwielbiam akcja wspólnych ataków z Fundacji na lokalny przy czułek Technokracji.

Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Pustula
Skąd: Silent Hill
Postów: 400
Punkty: 943
AndrzejB napisał:
Złapię się na ten flamebait :-). Już raz to wyjaśniałem, ale widać nie piszę po ludzku.

Racjonalny człowiek wie, że zautomatyzowane urządzenie techniczne (np. pilot do telewizora) działa tak samo niezależnie od tego, kto wciśnie guzik.

Technokraci są racjonalni. Oni nie czarują, oni mają technikę*. ;-)

Zarazem przełykają bezproblemowo fakt, iż jakieś urządzenie-gadżet działa w rękach różnych osób inaczej (w porywach wcale), co wynika z mechanicznych różnic kropek między nim - zwykły śmiertelnik może wyciągnąć z kieszeni takiego faceta w czerni [tu wstaw nazwę jakiegoś gadżetu] i użyć go uzyskując taki sam efekt. Nie w sytuacji, gdy opis mechaniczny mówi, że wymaga to tyle a tyle kropek w tym a tym. Analogicznie, zwykły smiertelnik nie może w swoim warsztacie zbudować jakiegoś fajnego gadżetu (np. cyborga) z zestawu "zrób to sam", choćby dysponował nie wiem jakim zapleczem. Bo nie jest magiem.

Zatem technika Technikratów (=prawa fizyki) działa dla różnych ludzi różnie. Logika? Spójne? Oparte na rozumie?


Co do rozumu, logiki i racjonalności: http://pl.wikipedia.org/wiki/David_Hume#Analiza_idei_przyczynowo.C5.9Bci

Technokracja zwalcza magyę ale nie wiem skąd wniosek, że sama używania magyi się wypiera! Ich twory są bardzo magiczne i bardzo paradoksogenne, dopiero technokratyczna machina propagandowa sprawia, że śpiący biorą ich bajkę za prawdę i magia przestaje być magią, a staje się faktem(tak jak kiedyś śpiący wierzyli w smoki i bogów, a bogowie i smoki chodziły między nimi).

Czarują, ale to czarostwo usztywniają w szkielecie modeli i teorii naukowych. Nie tyle negują swoją magię, co sprowadzają ją na ziemię i dają ją szarym ludziom jako wytwory nauki i techniki.
A że ich twory na etapie *niewiary* są na wskroś magiczne i wprawiane w ruch tylko przy pomocy sfer - no cóż, dlatego zostają pochowane po kieszeniach Facetów w Czerni. Magia technokratyczna jest jak fala, która, która zasypuje świat nie-magiczną nauką i jej tworami, ale sana jest ultramagiczna i (proszę mnie uświadomić jesli się mylę), żaden technokrata jej magiczności się nie wypiera.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Pustula
Skąd: Silent Hill
Postów: 400
Punkty: 943
Litwin napisał:
Dokładnie to jest jedna z tych rzeczy która odrzuciła mnie w sMagu - Technokraci zamiast " my jesteśmy Magami, ale będzimy wmaiwać ludzkości że tacy nie istnieją, dla jej własnego dobra" uparcie twierdzili "MY NIE JESTEŚMY WAMI!!! I wcale nie korzystam z Magyij!" po czym odpalali TAKIE SAME efekty jak BG.

Gdzie tak miałeś powiedziane?
Jedyne wypieranie się i nienazywanie po imieniu u technokratów dotyczy sfery ducha. Imho własnie jest tak: "my jesteśmy Magami, ale będzimy wmaiwać ludzkości że tacy nie istnieją, dla jej własnego dobra".

Litwin napisał:

A najbardziej, że poza Wojną Wstąpienia nie dało się tak naprawdę poprowadzić sensownej gry w innych klimatach - wszystko musiało dążyć do starc Paradygmatów, koniec, kropka. Pojedyncze wątki, tak, mogły się przewijać, ale nie było miejsca ( jak na przykład w nMagu, którego prowadzę ) na całe gry poświęcano choćby: odkrywaniu starożytnych ruin a'la Indiana Jones, dylematów czysto moralnych, skomplikowaną gre polityczną czy choćby zagłębiania się podświadomość ludzką. Wszystko to było automatycznie spychane kiedy Technokracja pojawiła się na horyzoncie.

Gosh. Zupełnie jakbym słyszał najazd na wygrzewowość Wilka z ust fanki Wampira, która we wspomnianego Wilka nigdy nie grała.
Weź sobie chociażby technokratycznych Inżynierów Próżni. Możesz zrobić im kampanię w kosmosie a'la Statrek czy Stargate, możesz grać nimi space operę, horror a'la Obcy czy Event Horizon, możesz ich wsadzić w setting Victorian Age i posłać do podwodnych ruin jak Kapitana Nemo, możesz z nimi zagrać w ruinach, w innym wymiarze, w głębokiej umbrze, w kosmosie WSZYSTKO poza wojną wstąpienia.
Weź sobie Eutanatosów i już masz materiał na wyśmienitą walkę wewnętrzną bohatera i swoisty 'dramat etyczny'.
Zarzut o braku gier politycznych i niezagłębianiu się w świadomość zwyczajnie przemilczę, bo a) na tym imho cały stary mag się opierał, a b) sam się przyznałeś wcześniej, że starego maga za dobrze nie znasz, więc Ci wybaczam tą niefrasobliwość :P
Litwin napisał:

Nie wspom,ne o tym, że BG MUSIELI się podporządkować się jednej z Tradycji, bo oczywisćie bycie czarodziejem od razu oznacza, że musisz mieć do tego dorobioną tonę filozofii i możesz być dobry tylko w jednej "szkole" ponieważ ona rezonuje z twoją filozofią... 8(

Bzdura, przecież miałeś "Sieroty", które odrzucały uprawianie magyi z pozycji zamkniętej w jakiś paradygmat tradycji.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Włączyłem się do dyskusji właśnie z tego powodu, o którym mówił Nidhogg ;).

Nie będę powtarzał Ernesta, po prostu Litwin - zabawne jest, kiedy krytykujesz starego Maga za pewne braki, otwarcie przyznając się do nieznajomości owego. Bo w tej chwili wymieniłeś bardzo mało elementów, które dla nMaga są "nowe". Należą do nich (piszę z pamięci, nie przeglądając ostatnich 30 stron)
- trochę inne spojrzenie na problem przeciwników, chociaż w większości sprowadza się to do zmienienia nazw
- Atlantyda

Stąd też te LOLe - za które przepraszam, ale same mi się narzuciły.

Aby zakończyć - z większości RPGów, w które gram/prowadzę, korzystam na podstawie samej jeno podstawki-podręczników podstawowych. Wyjątkami są stary Warhammer i stary Wampir, a i tak jest ich niewiele. Dlatego razi mnie podejście pt. "Podręcznik i dodatki" vel "Dużo podręczników". Nigdy takiej narzędziówki nikt mi nie dał (nie pokazał na nią mówiąc "to jest narzędziówka";), dał mi RPGa (który sam w sobie jest narzędziówką). Wszelkie dziury i niedopracowania, które nie były zbyt rażące, łatałem ze swoją drużyną. Także...
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz