Otóż zastawiam się nad poprowadzeniem LARPa cyklicznego w Lbn'ie w czasie roku akademickiego, którego główną fabułą byłaby odbudowa miasta po magicznym kataklizmie, dotykającym tylko Magów. Jednak nie wiem czy nawet zaczynać, jeśli nie będę miał co najmniej 2-3 Kręgów graczy zainteresowanych. Gadałem też z Kredką, i może nawet by mógł wyjść z tego crossover z Wampirem, jak coś.
Główne spotkania odbywałby się pewnie raz w miesiącu ( zebranie Konsylium ), możliwe byłby sesje indywidualne z konkretnymi grupami w między czasie. Czy są jacyś zainteresowani?

Litwin, jeśli nie dostanę się na drugi kierunek, to będę miała sporo czasu i chętnie się dołączę, jeśli przyjmujesz graczy którzy 1) nie brali ngdy udziału w LARPie cyklicznym, 2) nie przeczytali dokładnie żadnego z podręczników

Litwin - jeśli będę studiował w Lbn to jak wyżej

Sam nie brałem udziału w LARPie cyklicznym. Widziałem tylko jak kilku gości z Cytadeli takie prowadzą.

A co do znajomości podręcznika - wymagana tylko ogólna, po to byście byli sobie w stanie sami postacie zrobić.

Postacie mogą być bardzo niedoświadczone, ważny tylko by ogólnie kojarzyły o co kaman ( raz przeczytanie rozdziału "Arcanus Mundus" z podręcznika w zupełności powinno wystarczyć ). Może też znaleźć się miejsce dla jednego bądź dwóch zupełnych n00bów ( w znaczeniu, przebudziłeś się 3 dni temu, a gracz ZUPEŁNIE nie wie co i jak ), ale to tylko w ostateczności. To ma być opowieśc o powstawaniu nowego Konsylium ( przynajmniej cześć Mag'owa ), więc podstawy jednak trzeba znać.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się zupełnych podstawa, to tu jest link do wiki którą z zapałem edytuje od dobrych paru miesięcy.

Zebrane razem ekipy będą premiowane - znaczy się jeśli przyjdzie drużyna, z pomysłem całego Kręgu, ta będą mieli lepiej ( choćby dlatego, ze będą od razu ze sobą powiązani ). Więc rada - szukajcie partnerów do gry, najlepiej z waszych normalnych drużyn.

Zastanawiam się na ile formuła tego LARPa będzie podobna do wcześniejszych lubelskich nieustających wodów. Tam z czasem spotkania larpowe zostały zdominowane przez knucie pomiędzy i bardziej zbliżyło się do kampanii RPG.

Mam pytanie, jakie klimaty i konwencję planujesz?

No właśnie po "obserwacji" wodowych LARPów nieustających Lublina mam jakiś niesmak przy kolejnej pojawiającej się idei larpa nieustającego. IMHO sam świetny-system-do-odgrywania-larpów niestety tutaj nie wystarczy, aby LARP był naprawdę fajny i nie siłą przyzwyczajenia, ale siłą przyciągania i kuszenia, przyciągał graczy.

LARPa planuje zamknąć w 9 spotkaniach ( około ). Ogólnie to zamierzam go oprzeć na moim ulubionym stylu prowadzenia czyli "piaskownica z wątkiem głównym" ( sandbox with main plot ), tzn. jest główna fabuła każdego spotkania, ale wątki poboczne, akcje graczy itp. będą naprawdę kształtować (od)nowo(/a) powstające Konsylium.

Co do klimatu - intrygi ( tak ), tajemnice ( więcej taaakkk ) i odrobina horroru też (OGOMNE, OMG , TAAAAKKK ). Słowem - nMag pełną gębą. Ze względu na bardzo otwarty charakter settingu, każda grupa ( a pewnie i postać ) może wprowadzać kolejne konwencje, choć oczywiście zdrowy rozsądek jest ostatecznym arbitrem. Na przykład, jeśli do miasta przy będzie grupa która postanowi zrobić sobie sektę Śpiących, to z radością wprowadzę ten wątek. Inaczej - co przyniesiecie ( poza wątkiem głównym ) to będzie.

Jeżeli chcecie coś jeszcze samego w wątku głównym, albo w tle fabuły, po prostu napiszcie tu, a moje trybiki w umyśle złożą z tego pewnie piękną mozaikę. To będzie gra tak samo wasz, jak i moja.

LARP będzie miał skończony charakter - nienawidzę fabuły zupełnie bez celu. Dajcie mi chwilę, to postaram się napisać wstęp taki, jak do moich pomysłów na Kronikę Wakacyjną.

A czy będzie szansa na jakiegoś krótkiego PDFa ze skróconym opisem realium, sekt i innych możliwości - kim można grać i z czym to się wiąże?

W zasadzie mogłabym wziąć udział w takim cyklu, ale pod warunkiem, że nie będę musiała czytać po to podręcznika. Za dużo mam chyba na głowie po prostu.

Rozumiem, że gramy: tu i teraz.