No więc tak
pierwsze primo: organizatorzy wydają się być całkiem zdecydowani co do warunków, jakie stawiają. Nie jest to pierwszy w Olsztynie konwent, a Fynn (koordynator) nie pierwszy konwent robi. Tak samo i kilka innych osób, które w organizację się włączyły. Stąd i ich twarde warunki i kalkulacje (choć ostatnio pojawił się również komentarz "mangowcy i tak przyjadą"

. Cena wzięła się z porównywania z innymi konwentami, również (zwłaszcza?) mangowymi - i organizacja twierdzi, że to jest tanio.
ja tak nie uważam, ale co ja mogę?
drugie primo, czyli bloki programowe. nie przyuważyłam jak na razie istnienia takiego potwora, jak blok programowy - ale póki co atrakcje są przyjmowane, choć zgłoszono już ponad 90 godzin (mówimy o samej fantastyce), a atrakcje "dzienne" będą trwały do północy - a następnie od 9 lub 10 (nie pamiętam, mówiąc szczerze).
trzecie primo, czyli co orgowie chcą: trudno mi powiedzieć. z jednej strony padło podane wyżej stwierdzenie o mangowcach (ze strony fantastów), z drugiej - jakoś nikt o marce konwentu nie wspomniał (a ja tego nie zrobię, bo jest ograniczona ilość wrzasków, fochów, opierdzielań itp jakie przeciętny człowiek potrafi wytrzymać, nawet ja). co chcą tym osiągnąć - nie wiem, ale myślę że uważają, że konwent wypali. podczas wszelkiego rodzaju spotkań organizatorskich nigdy ani mi przez myśl nie przeszło, że może nie - taką promieniuje z nich pewność.
no i - ja bym bardzo chciała, żeby ktoś z Gri przyjechał. bardzo bardzo ^^)