Falkner
|
|
Skąd: Pesymistan Postów: 307
Punkty: 681
|
Ludkowie kochani sprawa prosta - szukam towarzystwa do wypadów na siłownię. Miejsce jeszcze do ustalenia, ale skłaniam się przede wszystkim do okolic Racławickich i Zana - nie ma sensu wszak dymać przez całe miasto, a w te okolice miałbym blisko  Właśnie robię głębokie rozpoznanie tematu i w tym tygodniu mam zamiar wystartować. Gdyby co - krzyczeć głośno, to pewnie usłyszę. Najlepiej mailem albo na gg. I nie myślcie sobie, że to impreza tylko dla samców - do lata wszak daleko, ale pewnych rzeczy nie da się zrobić w tydzień. A brzuszek bywa oporny jeśli chodzi o próby jego likwidacji, oj bywa...
A oto target na chwilę obecną:
 
Człowiek mierzący się z przeszkodą mierzy się z samym sobą.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Krzak
|
|
Skąd: Puławy/Lublin Postów: 1884
Punkty: 4402
|
Nie mam twojego maila ani gg, więc piszę tutaj.
Ja od paru miesięcy chodzę na siłownię do Leclerca. Trochę to kosztuje (za trzy miesiące zapłaciłem koło 250zł. Chodzę ile chcę i kiedy chcę). Podobno jest jeszcze inna w okolicach zana, ale nie wiem gdzie.
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
AndrzejB
|
|
Skąd: Wzgórze Postów: 731
Punkty: 1720
|
Falkner, złe-dobre wieści: target z lewej części obrazka (w zakresie brzucha) można osiągnąć nie ruszając zadka z ciepłego domu i bez żadnych siłownianych sprzętów. Np. tak zwaną "aerobiczną szóstką Weidera").
(Choć wiadomo, że jak ktoś patrzy, to się człowiek bardziej stara :-)).
When you have eliminated the impossible, watch out for its vengeful friends.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Falkner
|
|
Skąd: Pesymistan Postów: 307
Punkty: 681
|
Cóż, nie zaskoczyłeś mnie jeśli o to chodzi - kończę drugi tydzień a6w. Efekty widać, ale niestety samo a6w nie wystarczy - bez diety i aerobów (a więc kardio) nie odsłonisz pochewki mięśnia prostego brzucha i cały trud można o d... otłuc. O tej porze roku z aerobów tylko basen zostaje ze względu na temperaturę na zewnątrz chociażby. A na każdej szanującej się siłce kardio masz - nawet jeśli nie w standardzie. Może się piszesz?
Krzaku - widziałem siłownię Strefy - nie powiem, niczego sobie, niemniej chyba bardzie się skłaniam do Areny na Czubach. Ale czas pokaże - są i inne opcje.
Człowiek mierzący się z przeszkodą mierzy się z samym sobą.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Krzak
|
|
Skąd: Puławy/Lublin Postów: 1884
Punkty: 4402
|
Dzięki szóstce Weidera faktycznie można osiągnąć takie efekt. Tylko jeśli nie zgubi się tłuszczyku to nie będzie go widać  .
Siłownia w Leclerc jest dobrze zaopatrzona w urządzenia kardio (rowerki, bieżnie itp.).
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
|
|
|
Skoro o ruchu mowa - do końca lutego otwarte jest jeszcze lodowisko na Mosirze. :-) Chodzę tam sobie i bardzo polecam - tanio, na miejscu wypożyczalnia bardzo dobrych łyżew (też tania), lodowisko duże a wieczorami mniej ludzia i można swobodnie pojeździć. Także dla nowicjuszy.
Jakby ktoś chciał się wybrać - niech znać daje. I ruch to i zabawa i integracja. :-)
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Falkner
|
|
Skąd: Pesymistan Postów: 307
Punkty: 681
|
Heh - łyżwy... Nie miałem ich na nogach od przeszło dwudziestu lat - w sumie nie pamiętam nawet jak toto działa  ale pomysł mi się podoba. Może się nie zabiję na dzień dobry  No, ale mnie korci żeby sprawdzić. Fajny pomysł.
Człowiek mierzący się z przeszkodą mierzy się z samym sobą.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
|
|
|
W sobotę o 19? :-)
Ja też raczej chodzę niż jeżdżę, ale i tak jest superfajnie. ;-)
Wstęp w weekend 8 zł za godzinę + 5 zł za łyżwy.
W weekendy proponuję albo rano albo wieczorem, bo pomiędzy jest zatrzęsienie ludzi. Od 18 do 18:30 jest przerwa techniczna na czyszczenie lodowiska, zazwyczaj jak byłam w okolicach 19 to dało się jeździć normalnie, bo ludzi trochę mniej i w ogóle.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Falkner
|
|
Skąd: Pesymistan Postów: 307
Punkty: 681
|
Brzmi fajnie  A co do pory - ja także wolałbym później. Niewykluczone zresztą że dzień spędzę w Kraśniku (jak większość ostatnio  ) ale na wieczór będę już w Lublinie. Czy raczej będziemy bo coś mi się zdaje, że moja lepsza połowa też by chciała na łyżwy.
Człowiek mierzący się z przeszkodą mierzy się z samym sobą.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
|
|
|
Bosko! To wstępnie jesteśmy umówieni. Kip in tacz.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|