Jak pisałem w temacie terrAkademikonu 2010, mam taką sytuację że nie mogę być w sobote ( i pewnie w niedzlę ) na terrA - a tym samym nie opłaca w ogóle przyjeżdżać. Zaproponowałem więc czy może, dla chętnych którzy mają wolne i chcą, nie przyjechać w czwartek po południu na farmę, pierwszej nocy zapić i potańczyć, a w piątek rano jakiegoś małego LARPa by zrobić ( lub bym zrobił, jak się nikt inny nie znajdzie ). Plan konwentu, jako taki, jest bez zmian, po prostu mielibyśmy dzień balangi więcej i jedno małe wydarzenie rano.

Poza pozwoleniem gospodarza potrzeba jest chętnych, bym nocą sam nie spał bo się będę bał. Jak ktoś jest zainteresowany dłuższym konem, glosować w ankiecie ( i można też napisać posta jaki to wspaniały pomysł i wogóle ).

Chyba tak się spieszyłeś z napisaniem posta, że zapomniałeś dodać alternatywne opcje w ankiecie To by dało lepszy przekrój preferencji ludzi co do tego pomysłu. Brałeś może pod uwagę coś takiego, żeby w ciut dalszym terminie pojechać na jakiś dłuższy konwent larpowy? W samym lipcu masz bodaj ze trzy do wyboru Rozważ to

Litwin: wydaje mi się, że powinniśmy zacząć od spytania Excraya, czy zechce/będzie mógł dzień wcześniej przyjechać z Warszawy i otworzyć imprezę.

Newerdeles - ja odpadam, mam już zagospodarowany urlop i nie mogę wziąć kolejnego dnia, a poza tym zależy mi, żeby załapać się na wesołego busa w piątek.

sqrl

A po co dawać inną propozycje? To jest tylko potwierdzenie pomysłu, ci co sa nieziantersowani i tak nie przyjada i chyba nie zorbią pikiety tym którzy chcą się dzień wcześniej bawić, bo by sami musieli przyjechać dzień wcześniej. Poza tym - po co mam jechać na inny konwent LARPowy, jak mogę jechać z wami, dzieciaczki? Mam też inne plany na lipcowe weekendy.

I najważniejsze - no jak nikt nie będzie chciał, to się nic nie stanie, po prostu. To tylko propozycja, nie manifestacja i walka o przyszłość Polski czy świata. Jeśli komuś się nie podoba pomysł, po prostu niech nie czyta dalej tematu i nie głosuje. Ma on posłużyć prostemu zebraniu informacji czy sa jacyś inni zainteresowani, koniec kropka.



Chciałem się najpierw spytać czy jest choć inna dusza poza mną. Jak byłoby nas już ze 3, no to jest sens pisać do Excraya. Jak nie będzie, to jedną duszą zaprosze do siebie na działkę i zrobimy Litwinkon jednonocny.

Obawiam się, że temat i ankieta założone trochę przedwcześnie, bo z tego, co wczoraj mówiła braids szanse na dzień zero są niemal zerowe, ale zapewne sama wypowie się w tym temacie.