Do terrAkademikonu 2010 zostało 5 dni i 18 godzin. Wrzucam parę starych, częściowo zapomnianych rzeczy, żeby odświeżyć nam klimat. :-) Właśnie je oglądałam. Działa!

Oficjalna tapeta terrAkademikonu 2008

Pierwsze fotki Rancza, jeszcze sprzed pierwszego terrA

Strona LARPa "Sen Nocy Letniej"

Mapa satelitarna z konceptartowymi dopiskami do LARPa "Sen Nocy Letniej

Mapa Zaginionego Świata

Recenzja terrAkademikonu 2008 by Bioły

Recenzja LARPa "Sen Nocy Letniej" by Gomora

Recenzja LARPa "Misterium Rodu Featherlove" by Gwyn





Wspomnienia! :-)

Siedzę sobie na balkonie, otulona pomarańczowym aromatem shishy i zapatrzona w płomyk świecy. Towarzyszą mi świerszcze i muzyka Jennifer van der Harten. Myślę sobie o smakach i zapachach dalekomorskich podróży i słonym wietrze napinającym żagle statku, na którego dziobie stoi zapatrzony w horyzont Harald Fetherlove… O gasnącej Roselyn, całe życie śniącej o prawdziwej miłości. Miłości utraconej po raz drugi, z obawy przed mogącym się ziścić szczęściem… I o śnieżnobiałych kielichach lilii kołyszących się na jeziorze…

Jeszcze tylko dwa dni.

Gomora, ładne wspomnienia. Moja postać pewnie dalej zaiwania w fabryce Hrabiego Wilka ;>

A ja widzę na liczniku 23 godziny. Zegarek ustawiony na 18:00, czyli jakoś na godzinę (albo mniej) przed wjazdem do Lubenki. Licznik więc skończy się w busie, ale przecież wtedy już będzie terrAkademikon. :-)

Od kilku dni terrAkademikonowicze piszą jakby intensywniej. Niektórzy przesyłają propozycje piosenek na Mega Imprę, inni dopytują o postacie do LARPa. Wędrują e-maile, PW, wiadomości na Facebook. Idea terrAkademikonu tętni życiem.

Trochę mi żal, że nie wystartowałam megasa, ale to nic. Będzie w przyszłym roku. Trochę nie wiem jak to mi będzie - być na terrA jako uczestnik, przez ostatnich kilka tygodni bałam się, że będzie jakoś inaczej. Ale dziś wiem, że wcale nie. :-)

Co najintensywniej wspominam?
Liliannę w śnieżnobiałej sukni wypływającą ze zboża. Wino pite pod jabłonią, z tyłu chatki, w wieczornym słońcu. Słowika grającego "postaciami" do Szkatułki w karty. Zimny, nocny piasek pod moimi plecami na rozstajach. Chabry. Harkora strojącego sobie żarty przy ognisku.

Ciekawe co będzie. Jak będzie. W sumie to czekam.

... a red Moon rising...

A wiecie, że do terrA - jeśli będzie w podobnym terminie co zawsze - już tylko 230 dni jakieś? :-P

ja chcę na terra

me too

Nie wiem jak wam ale mi brakuje jakiegoś klimatycznego larpa nocą. Coś jak "Sen nocy letniej". Przy okazji terra może nie wyjść ale co sądzicie o tym aby coś takiego zorganizować przy okazji innej imprezy chętnie uczęszczanej przez Grimuarytów? Np Dni Jakuba Wędrowycza? Ja chętnie bym pomógł przy czymś takim drobnymi efektami specjalnymi.

Adam, jeśli tylko masz ochotę wybrać się na Kaszuby na przełomie czerwca i lipca, to tam będzie organizowany klimatyczny larp nocą... Zajrzyj TUTAJ.