Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Wieści z Lublina
Grimuar
Ulcus
Skąd: Otchłań demencji...
Postów: 794
Punkty: 1757
Temat na wiadomości "klimatyczne wszelakie", o który prosił Bioły.

Kolejne tajemnicze plakaty zaczęły pojawiać się na ulicach Koźlego Grodu...
"Dni coraz krótsze, noce nie przynoszą odpoczynku. Coraz więcej osób o tym wie, coraz więcej osób to odczuwa. Napięcie wisi w powietrzu, a napięta struna świata może w każdej chwili pęknąć. W obliczu tego, co nieuchronne, czemu wciąż biegniemy niczym szczury w okrągłym labiryncie, goniąc czyjś ogon, który okazuje się... Naszym własnym? Człowieku! Stań na chwilę! Ciesz się życiem. Ciesz się sobą. Ciesz się światem, póki jeszcze jest. Nieuchronne coraz bliżej..."

Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Otchłań demencji...
Postów: 794
Punkty: 1757
Trzecia w nocy, Stare Miasto Lublina. Po szaleństwach „Carnevale”, gdzie tłumy ludzi zalały ulice i przejęły starówkę w czasie pochmurnego dnia, pozostały tylko pojedyncze śmieci i papierki turlające się z podmuchami wiatru. Nagle, powietrze gęstnieje, wicher się wzmaga, a ciemnogranatowe chmury zasnuwają niebo niczym stado dzikich, karych koni pędzących przez równinę niebios. Wycia i szczekania przerażonych zwierząt, niespokojne światła i cienie, szalejąca zawieja uderzająca drzwiami i oknami. Trwa to tylko minuty, ale wydaje się że właśnie świat zmierza ku swemu końcowi... Wtedy wszystko ustaje, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wciągu paru chwil wichura ustaje, a chmury się rozpraszają. Większość mieszkańców wzięło to za kolejną letnią nawałnicę, martwiąc się o straty i swój dobytek. Ale ci co potrafili przejrzeć zasłonę prawdy, wiedzieli...

Zimna, pulsująca, żyjąca pustka nierzeczywistości odcisnęła piętno w tamtej okolicy. Rozerwała resztki barier utrzymujących światy od siebie, i pozwoliło wejść czemuś w tym miejscu. Czemuś co przyniesie rozpad i szaleństwo na ten Upadły Świat. Czemuś z Otchłani...
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Litwin 2010-08-20 16:42:41

Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Ulcus
Skąd: Otchłań demencji...
Postów: 794
Punkty: 1757
Po poprzednim spotkaniu Konsylium rozeszło się z poważnymi wątpliwościami. Stan wojenny został ogłoszony w sprawie wielkiego Paradoksu na Starym Mieście. Wit umarł Ostateczną Śmiercią, Księżna Mara opuściła spotkanie w furii i złości. Na domiar złego istota którą powstała z dzieła Rodina wywołała niespodziewane poruszenie i niemal boski kult zgromadzonych. Przynajmniej nowo wybrany Hierarcha, Tindalos, wydaje się wiedzieć co trzeba miastu jak i Przebudzonym...

Tak było ponad dwa miesiące temu. W deszczową i burzliwą noc wszyscy się rozstali obiecując że się spotkają w przyszłym miesiącu. Tak się nie stało. A wszystko to dlatego że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zniknęli. W ciągu kolejnych dni, jedno po drugim, znikali w ciężkich strugach deszczu, jak podróżni we mgle. Podczas spaceru, w swych domach i Sanctach, odchodzili.

Zniknęli by znów się pojawić, jak dla nich, w tej samej sekundzie w miejscu które myślą że znają. W miejscu które uważają za bezpieczne i "normalne". Ale się mylą. Pojawili się w "Piwiarni Wareckiej", prosto z deszczowych ulic Lublina...
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Litwin 2010-11-03 07:50:58

Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz