... to niech i komputerowo będzie.
Syberia
Aktualnie gram w bardzo przyjemną gierkę, dość starą - 2002 rok. Nie jest to może typowy steampunk, bo dzieje się współcześnie. Jednak, może oprócz tego, że główna bohaterka posiada telefon komórkowy, to tak naprawdę tego nie czuć. Natomiast klimat budują typowo steampunkowe - zegarkowo-sprężynowo-trybikowo napędzane zabawki, sprzęty, pociągi, automatony (w żadnym razie nie należy ich obrażać, nazywając "robotami"!).
Młoda prawniczka przyjeżdża do zagubionego w Alpach miasteczka, by podpisać akt sprzedaży niegdyś słynnej fabryki zabawek mechanicznych amerykańskiej firmie. Dosłownie w przeddzień umiera ostatnia właścicielka i jedyna spadkobierczyni fabryki. Ale... czy na pewno jedyna i ostatnia?
Historia rozwija się ciekawie i wiedzie poprzez Europę aż na Syberię...
Gra typu point&click, trochę zagadek i śledztwa więc jeśli ktoś lubi siekać, to nie dla niego.
Profil
Wyszukaj
Odpowiedz
Odpowiedz
|