Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Literatura (z)grozy
Grimuar
Crusta
Skąd: z krypty
Postów: 1672
Punkty: 3644
Znalazłam na lubimyczytać. pl bardzo ciekawy artykuł o książkach oprawionych w ludzką skórę. Myślę, że i Wam się spodoba, bo przypadki tych zadziwiających okładek naprawdę szczególne. Tutaj oryginał.

lubimyczytać napisał:


Dość makabrycznego, choć interesującego odkrycia dokonali niedawno naukowcy z Harvardu. W harvardzkiej bibliotece, zawierającej 15 milionów woluminów, odkryli trzy książki oprawione w ludzką skórę.

Nie są to bynajmniej pierwsze znane nam książki oprawione w ludzką skórę. Bibliotekarze z Harvardu uważają zresztą, że ich biblioteka zawiera ich zapewne więcej, nie jest jednak łatwo je zidentyfikować bez prowadzenia badań DNA, a i te nie zawsze dają jednoznaczne wyniki. Oprawianie książek w ludzką skórę było czasem praktykowane od mniej więcej XVII wieku, choć nawet wtedy było uważane za kontrowersyjną praktykę.

Książki odkryte w harvardzkiej bibliotece pochodzą z trzech różnych kolekcji. Najstarsza z nich została wydana prawdopodobnie w 1605 roku i nosi tytuł „Practicarum quaestionum circa leges regias...”.

Jest to traktat dotyczący prawa hiszpańskiego, oprawiony w delikatną, żółtawą skórę. Na ostatniej stronie ma ręcznie napisaną notatkę: oprawa tej książki to wszystko, co pozostało po moim przyjacielu Jonasie Wright, który został żywcem obdarty ze skóry przez Wavuma [afrykańskie plemię] czwartego dnia miesiąca sierpnia 1632 roku. Król Mbesa dał mi tę książkę, która wcześniej należała do biednego Jonasa, razem z kawałkiem jego skóry, przeznaczonej na oprawę. Niech spoczywa w pokoju.

David Ferris, kurator działu książek rzadkich i rękopisów w Langdell Law Library na Harvardzie powiedział, że oprawienie książki w skórę tragicznie zmarłego przyjaciela było rodzajem hołdu, czymś w rodzaju biżuterii zawierającej włosy ukochanej osoby. Nam wydaje się to makabrycznym pomysłem, ale intencją mogło być uhonorowanie Jonasa Wrighta.

Książkami najczęściej oprawianymi w ludzką skórę były traktaty medyczne. Do takiej kategorii należy druga z harvardzkich książek, wydrukowana w 1880 roku “Des destinées de l’ame...”, będąca zbiorem esejów dotyczących ludzkiego ducha. Przy książce kiedyś była notatka, obecnie zaginiona, z której wynikało, że tom oprawiony jest w skórę pochodzącą z pleców kobiety będącej pacjentką francuskiego szpitala dla umysłowo chorych, która zmarła na apopleksję i po której ciało nikt się nie zgłosił. Autor książki, Arsène Houssaye, podarował ten egzemplarz swojemu przyjacielowi, doktorowi Bouland. Ten kazał książkę oprawić w ludzką skórę, twierdząc, że dzieło dotyczące ludzkiej duszy zyska, kiedy otrzyma ludzką skórę.

Trzecią książką w harvardzkich zbiorach „Metamorfozy” Owidiusza. Wewnątrz okładki znajduje się odręczna notka ołówkiem – „oprawione w ludzką skórę”.

Prawdopodobnie najsłynniejszą książką noszącą tak kontrowersyjną okładkę jest “The Highwayman: Narrative of the Life of James Allen alias George Walton”, książka znajdująca się w zbiorach biblioteki Boston Athenaeum. Jest to pamiętnik znanego XIX-wiecznego przestępcy z Massachusetts. Jest zapisem wyznania, które George Walton uczynił leżąc na łożu śmierci w więzieniu w Bostonie. Jeden z mężczyzn zaatakowanych niegdyś przez Waltona zrobił na nim wyjątkowe wrażenie swoją odwagę. Walton poprosił więc strażnika, żeby ten spisał jego wspomnienia, oprawił je następnie w jego skórę i podarował temu mężczyźnie. Tym samym powstała prawdopodobnie jedyna książka oprawiona w skórę swojego autora. Oprawienie książki w ludzką skórę stało się w tym przypadku sposobem na nieśmiertelność.
Człowiek o wąskich horyzontach lepiej widzi to co przed nim.
Offline
Profil
Wiadomość
Admin
Grimuar
Car Luxurians
Skąd: Gdynia
Postów: 2747
Punkty: 9108
Ten artykuł faktycznie mnie zafascynował. I historie książek oprawionych w ludzką skórę. To mi się zawsze co najwyżej kojarzyło z historyjkami o czarnej magii, a tu się okazuje, że praktykowano to także na książkach dość zwyczajnych... Świetnie też, że robiono notatki, kim był człowiek, którego skóry użyto i dlaczego to zrobiono.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z krypty
Postów: 1672
Punkty: 3644
Z pewnoscia w takiej ksiazce jest cos magicznego... Niewatpliwie z wielka czcia bralabym do reki taki tom. Choc chyba i nie bez lekkiego zimnego dreszczu na plecach...
Człowiek o wąskich horyzontach lepiej widzi to co przed nim.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz