Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Wielka Biblioteka i Stare Archiwum
Lublin Pod
Bulla
Postów: 70
Punkty: 215
Powiadają, że podziemia Wielkiej Biblioteki i Starego Archiwum rozpościerają się wielopoziomowo pod całym Klasztorem Dominikanów i pod biegną aż ku Placowi-po-Farze i że od zawsze znajdują się one w domenie Sędziego. Wielkie, wypełnione książkami, dokumentami i starymi mechanizmami przestrzenie i pradawna wiedza sięgająca czasów sprzed ustanowienia władzy Triady i miejsc dalekich, dalekich… nawet dla mieszkańców Lublina Nad.



Cała wiedza tajemna Lublina Pod zebrana jest tutaj w jednym miejscu, cała historia miasta, ukryta gdzieś wśród, z wiekiem rozpadających się w pył, woluminów. Plotki głoszą, że gdzieś tam głęboko w labiryncie ciężkich mahoniowych regałów, siedzi mechaniczny starzec zwany Kronikarzem, który wciąż i wciąż zapisuje kolejne księgi losów miasta, jakby niewidzialna nić łączyła go z wydarzeniami na zewnątrz. Kronikarz podobno jest niemy i głuchy, aby do jego głowy docierać mogło więcej dźwięków z Miasta Cieni… czy jednak istnieje on naprawdę – nikt nie wie. Legenda głosi też, że i w Starym Archiwum rezyduje Upiór Archiwum – potężna mechaniczna istota pilnująca nieupoważnionego dostępu do zbiorów. Wszystkie te stworzenia ustanowił tam Sędzia – dumny pan tego miejsca…

Jeśli potrzebujesz wiedzy, mój drogi przyjacielu, wstąp do Wielkiej Biblioteki. Zasiądź w wygodnym fotelu czytelni i pod okiem Bibliotekarza zaczytaj się w zdjętych z półki opowieściach. Jeśli jednak potrzebujesz czegoś więcej, czegoś, czego nie znajdziesz na otaczających czytelnię półkach, złóż proszę
w kolorze morsko-zielonym (seagreen) rewers z tytułem książki której potrzebujesz, lub z opisem jakiego typu informacji szukasz, po czym cierpliwie czekaj aż książka zostanie wydana, lub wróć za jakiś czas do Biblioteki i zapytaj, czy pozycja nie nadeszła już przypadkiem z magazynu.

Dostępne woluminy:
Archiwalne "Głosy Wolności"
"Głos Wolności: Wiec"
Opowieść O Lublinie Pod
Przewodnik Miejsca w Lublinie Pod
Triada
Traktat O Charonitach
Traktat O Gangach Starego Lublina
Kawka "Więzienie"
Kawka "Miasto Pod"
Porcelanowe Serce "Przeprowadzenie"
Szmalcownik "Otchłań"
Spaślak "Esensja Lublina Pod"
Kornik "Miasto Pod"
Gargulec
Historia Gargulców
Les Gargouilles
O Bestiach Miasta Cieni (wielka, ważąca niemal 10 kilogramów księga)
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez StaryLublin 2009-01-06 14:26:11
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Postów: 62
Punkty: 128
W ciszy gigantycznej sali czytelni nawet szelest z rzadka przewracanych stronic ksiąg i kartek czasopism niósł się echem aż pod podniebienny plafon. Pod ścianami kilometrami, zdawałoby się, ciągnęły się ciężkie regały zapełnione zakurzonymi woluminami i zwojami, a środek sali, niczym w staroświeckiej klasie szkolnej, zajmowały rzędy niewielkich stołów z ciemnego drewna, przeznaczonych dla szukających wiedzy czytelników. Kilku z nich właśnie ślęczało nad lekturą.

W odległej części czytelni było parę zacisznych miejsc, gdzie, zamiast szkolnych stolików, wygodne fotele obite zielonym pluszem tworzyły przytulne zakątki, niby loże. W jednej z takich "lóż", w fotelu nieopodal kominka, z którego bił ciepły blask, siedziała Sumati Dhanray Bashkar zatopiona w lekturze. Otulona szalem w kolorze indygo, ciemne włosy miała spięte z tyłu w kok, a bindi na czole i wielkie kolczyki rzucające złote refleksy wyglądały wyjątkowo skromnie w porównaniu ze strojną guru, która niedawno brała udział w Wiecu. Na kolanach trzymała rozłożoną księgę, w ręku niewielką filiżankę. Za każdym razem, gdy przewracała stronę księgi lub podnosiła filiżankę do ust, złote bransoletki na jej rękach cicho pobrzękiwały. Na stoliku koło fotela leżało parę książek i żeliwny imbryk na metalowym stojaczku, pod którym paliła się niewielka świeczka. Z dzióbka czajniczka unosiła się delikatna, aromatyczna para a obok niego stała druga filiżanka.

Sumati uniosła głowę znad tekstu, westchnęła i zamknęła księgę. Odłożyła ją na stół i sięgnęła po kolejną. Dłuższą chwilę patrzyła na okładkę i złocony napis tytułu, po czym ją otworzyła i pogrążyła się w lekturze.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Sumati 2008-12-04 16:11:22
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Lublin Pod
Postów: 55
Punkty: 112
Weszła do biblioteki powoli, z mieszaniną szacunku i strachu. Spodziewała się dużej ilości książek, jednak to... Przerosło wszelkie jej oczekiwania. Przez pierwszych kilka chwil tylko stała i się rozglądała. Podziwiała ogrom dostojeństwo tego miejsca, zachłyśnięta możliwościami, jakie się przed nią otwierały.
Ruszyła w głąb biblioteki postanowiwszy zwiedzić ją całą – dziś miała dzień wolny, nic nie stało na przeszkodzie by spędziła tu więcej czasu – czyli tyle, ile mogła.
Ignorowała inne osoby, znajdujące się w tym miejscu, wydającej się jej (jak i ona sama) zakłóceniem harmonii Biblioteki, póki daleko od wejścia nie natrafiła na NIĄ – wyjątkowo piękną kobietę, o wschodnich rysach, ubraną w jakiś orientalny strój. W oczach Mai wydawała się niemal lśnić. Stała tak dłuższą chwilę, póki nie przypomniała sobie, że gapienie się na obcą osobę jest niekulturalne. Zarumieniła się, opuściła wzrok i odeszła, nakazując sobie stanowczo zabrać się do pracy.
Podeszła więc do Bibliotekarza.
- Dzień dobry. Poszukuję informacji o Albrechcie Meyerze. Ponadto była bym wdzięczna za książki dotyczące budowy i konstrukcji pozytywek. I jeszcze… - zerknęła na kartkę, którą trzymała w ręce. – Potrzebuję zapisu nutowego baletu „Jezioro Łabędzie” .
Bibliotekarz kiwał głową z dobrotliwym uśmiechem.
- Dziecko, nie wszystko na raz – powiedział. – Jakie informacje chciała byś uzyskać najpierw? Najprędzej uzyskasz „Jezioro Łabędzie”, najwięcej książek będzie poświęconych tematyce pozytywek, a najdłużej będziesz czekać na informacje o panu… – zerknął na notatki – Albrechcie Meyerze.
Maja stropiła się. Rzeczywiście, dawno nie korzystała z bibliotek.
- Chyba… Poproszę o książki o pozytywkach.
Bibliotekarz skinął głową.
- Nie przypominam sobie, bym kiedyś tu panią widział. Pierwszy raz tutaj, prawda? – zapytał, a kiedy skinęła głową w odpowiedzi podał jej kartkę i pióro. – Proszę wypełnić ten formularz. Dziękuję. Proszę usiąść wygodnie i wziąć sobie coś do czytania – to może trochę potrwać.
Z bijącym sercem Maja odeszła od lady. Teraz potrzebowała będzie jakiegoś spokojnego miejsca z dala od wejścia, w którym nikt jej nie będzie przeszkadzał. Najlepsze zajmowała piękna hinduska, a Córka Zegarmistrza nie chciała naruszać trudnej do określenia strefy, jaka się wytworzyła wokół niej. Dlatego usiadła tuż poza jej zasięgiem, ukradkiem zerkając na kobietę, chłonąc jej niespotykane, egzotyczne i niemal nieziemskie piękno.
Rozłożyła na stole papiery, na których zamierzała robić notatki i rozejrzała się. Nie miała nic do roboty, póki nie pojawią się zamówione przez nią teksty. Podeszła więc do półki i przyjrzała się tytułom. Najbardziej zainteresował ją oczywiście tytuł: „Miejsca w Lublinie Pod” – chwyciła go więc i zaczęła czytać.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Maja, Córka Zegarmistrza 2008-12-04 11:49:19
"Każda wystarczająco zaawansowana Technologia jest nieodróżnialna od Magii"...
..."Każda technologia odróżnialna od magii jest niewystarczająco zaawansowana"
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Postów: 70
Punkty: 215
Stary Bibliotekarz wynurzył się na raz z niewielkich drewnianych drzwiczek schowanych wśród regałów z książkami za swoją ladą, niosąc ze sobą kilka opasłych, zakurzonych woluminów i skierował się ku stolikom przy których siedziała Maja.
Książki najwidoczniej były stare, niektórym brakowało kartek a gdzieniegdzie wystawały z nich dodatkowe zapiski, obce karteluszki oraz wyrysowane na brązowym papierze rysunki techniczne.
- Niestety... - staruszek powiedział zmartwionym głosem - o pozytywkach dzieł mamy dużo, lecz większość z nich w obcych językach, młoda panno. Myślę jednak, że znajdziesz wśród nich coś dla siebie.
Starzec położył książki na stoliku, uśmiechnął się ciepło do dziewczynki, po czym wolnym krokiem wrócił za swoje biurko.


Musical Box
The Music Machine
Music Boxes Visual Harmony
1000 Music boxes
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez StaryLublin 2008-12-04 12:16:23
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Lublin Pod
Postów: 55
Punkty: 112
Maja chwyciła pierwszą z brzegu książkę i zaczęła czytać. Niestety, mimo znajomości języka angielskiego nie była w stanie w pełni zrozumieć tekstu. Wstała więc i podeszła do biurka.
- Poproszę jeszcze zwykły oraz techniczny słownik angielsko-polski.
Bibliotekarz sięgnął na półkę za sobą i wyciągnął kolejne dwa pokaźne tomy.
- Proszę. Tak myślałem że się pani przydadzą - powiedział podając je Mai z uśmiechem.

Wzięła je na swoje stanowisko pracy. Potem starannie odłożyła rozpoczętą książkę o Mieście Cieni i rozpoczęła pracę.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Maja, Córka Zegarmistrza 2008-12-04 12:31:56
"Każda wystarczająco zaawansowana Technologia jest nieodróżnialna od Magii"...
..."Każda technologia odróżnialna od magii jest niewystarczająco zaawansowana"
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Postów: 62
Punkty: 128
W odległym kącie czytelni Sumati Dhanray Bashkar, jak co dzień ostatnio, w fotelu obitym zielonym pluszem siedziała nad filiżanką parującego napoju, czytając książkę. W pewnej chwili uniosła głowę, odstawiła filiżankę a książkę odłożyła na stół obok. Spojrzała na leżące na blacie, śmierdzące kurzem zżółkłe papiery związane sznurkiem. Wzięła je do ręki, spróchniałe włókna pękły jej jednak w dłoni i kartki z szelestem rozsypały się po podłodze. Hinduska nachyliła się i podniosła kilka z nich...






___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Sumati 2008-12-12 15:32:37
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Postów: 62
Punkty: 128
Sujay.

Trzymane w ręku kartki skończyły się, Sumati stała przez chwilę zamyślona. Sujay... Spojrzała na rozsypany u jej stóp stosik pożółkłych stron. Wzięła kolejną z wierzchu.

Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Triada
Postów: 80
Punkty: 160
Nubuk wchdzodzi do Biblioteki. Drzwi Archiwum zamykają się z trzaskiem. Spokój miejsca zostaje zakłócony przez kroki, niosące się echem po budynku.
Krążca idzie wolno między regałami. Rozgląda się na boki, szuka kogoś...
Mija kolejne pomieszczenia, schodzi coraz niżej, aż dotrze do czytelni.
Znajduje tam Sumati. Już w drzwiach kłania się jej. Podchodzi szybko, jeszcze raz zgina się w ukłonie i mówi:
Witaj, Pani. Wielkie to szczęście dla mnie widzieć Cię w dobrym zdrowiu. Wydarzenia Wiecu nie potoczyły się dla Ciebie szczególnie szczęśliwie, bałem się o Twoje życie.
___________________
Ostatnio zmodyfikowany przez Nubuk Czysty 2008-12-12 13:56:33
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Postów: 62
Punkty: 128
Już z daleka, krocząc przez ogromną salę biblioteki, Nubuk mógł wyczuć znajome aromaty: cedr... drzewo sandałowe... ambra. I duszący, ciężki aromat bzu. Zapachy rozsnuły się po czytelni, w zaskakujący sposób mieszając się z wonią kurzu i starych woluminów, wplatając się w nią orientalną nutą.

W jednej z zacisznych lóż Bibilioteki, na fotelu obitym zielonym pluszem, siedziała Sumati opatulona amarantową pashminą. Zagłębiona w lekturze jakichś tchnących starością, luźnych kartek, popijała aromatyczny napój z filiżanki. Gdy pogrążona w lekturze Hinduska upijała kolejny łyk, jej biżuteria odbijała złociste refleksy a przez jedwabistą porcelanę przeświecał delikatny blask świec i ognia z nieodległego kominka.

Kiedy Krążca stanął naprzeciw niej, Sumati podniosła wzrok znad zapisków. Oczy guru były jak czarne, otchłanne lustra, Nubuk widział odbijające się w nich płomienie świec, ale było to spojrzenie zimne i martwe. Najmniejsza iskra emocji nie mąciła lśniącej czerni. Krążca nie mógł się oprzeć wrażeniu, że nic nie może się ukryć przed tym obsydianowym spojrzeniem, nawet w najgłębszych zakamarkach duszy. Wszystko wokół przestało mieć znaczenie, istniały tylko te oczy…

Witaj, Nubuku, Pod-Nad-Krążco. Sumati odezwała się cicho a zapraszającym gestem wskazała drugi fotel odkładając jednocześnie kartki na stosik podobnych, leżących na stoliku. Czar chwili ulotnił się, czas jakby ruszył, znów znajdowali się w Bibliotece, znów słychać było trzask płomieni na kominku a wahadło w potężnej szafie stojącego opodal zegara znów zaczęło swój miarowy marsz. Sumati uśmiechnęła się. Powinnam chyba docenić twoją troskę. - W głosie zagrała ledwie wyczuwalna nuta ironii - Boisz się nawet o to, o co ja już się nie boję. A wydarzenia Wiecu… rzeczywiście, nie potoczyły się może zupełnie tak, jakbym sobie tego życzyła. Podniosła ze stołu imbryk, wskazując drugą porcelanową filiżankę - Masala Tea?
Offline
Profil
Wiadomość
Lublin Pod
Bulla
Skąd: Triada
Postów: 80
Punkty: 160
Wpatrywał się jak zahipnotyzowany w oczy Sumati. Dobrze pamiętał to spojrzenie z Wiecu, mimo to miał wrażenie, że widzi coś nowego, coś, czego wcześniej nie było...

Pierwsze słowa rozproszyły jego uwagę. Przez chwilę, krótką chwilę, wydawało mu się, że ominęło go coś ważnego, coś niepowtarzalnego... Niełatwo przypomniał sobie, po co przyszedł na to spotkanie.

Dziękuje bardzo, poproszę... wymamrotał cicho.

Zajął miejsce w fotelu, a raczej zapadł się w niego. W pierwszym momencie nie było widać, jak bardzo ten żywy i energiczny człowiek jest zmęczony. Miał zapuchnięte oczy, trzęsły mu się ręce.

Zdjął kapelusz i przetarł twarz dłonią. Wyglądała upiornie, jak ręka trupa, jednak Nubuk zdawał się tego nie zauważać.

Dobrze wiesz, dobrze widzisz, że Miasto Cieni się zmienia. Bardzo szybko, bardzo gwałtownie, jak nigdy dotąd. Nie ma już Pani Jedynej... Krążca westchnął, patrząc na tańczące płomyki świec.Powinienem docenić, że karmiłaś maszynę, spowalniając jej rozwój, nawet, jeśli pochłonęło to tak dużo ludzkich istnień. Kto wie, czy nie ocaliłaś tym nas wszystkich, pani?

Jednak nie dlatego chciałem z tobą rozmawiać, żeby wyrazić swoją wdzięczność, chociaż bardzo mi pomogłaś. Chciałem cię zapytać o rolę Dhanray Bashkar w Lublinie Pod po Wiecu. W jakim miejscu widzisz siebie i oddanych tobie ludzi?


Spojrzenie Nubuka spoczęło na Sumati. Nie było w nim zbędnej dociekliwości ani wrogości. Raczej... troska?
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz