29 września organizowane są obchody dnia świętego Michała Archanioła, który jest patronem Lublina. Z tej okazji od kilku lat odbywa się misterium dzwonu pochodzącego z kościoła pod jego wezwaniem (fara). W tym roku po raz pierwszy organizatorzy postanowili zrobić coś więcej.

Skontaktował się ze mną Indiana z zapytaniem, czy nie chciałbym się podjąć zrobienia na ten dzień gry terenowej - a właściwie gry miejskiej, która odbędzie się na stary mieście i będzie nawiązywała tematyką do św. Michała i jego związku z Lublinem. Zgodziłem się i razem z Gomorą w oparciu o wytyczne przygotowaliśmy scenariusz, który został wczoraj zaakceptowany.

Oficjalnie zatem możemy już zaprosić was do wzięcia udziału w grze. Potrzebujemy zarówno osób chętnych do wcielenia się w BNów, jak i takich, które bez przebrania pomogą nam od strony technicznej i logistycznej w trakcie gry. Wczoraj zgłosiło się kilka osób, ale ciągle nas mało. A teraz mięsko...

W trakcie uroczystości, kiedy zebranym na Placu po farze osobom przedstawiana jest historia o św. Michale, dzwonie, etc. Pojawia się diabeł, który postanawia zniszczyć dzwon, tak, aby Lublinianie zapomnieli o swoim patronie. Z tłumu odzywają się głosy sprzeciwu - osoby te przedstawiają się jako potomkowie rycerzy Leszka Czarnego, któremu Anioł objawił się przed jedną z bitew. Twierdzą, że są w stanie wezwać do Lublina św. Michała, który powstrzyma zakusy diabła. Ten jednak rzuca na nich czar, który sprawia, że ujawniają się ich grzechy. Mieszkańcy Lublina muszą pomóc im wykonać pokutę, aby móc wezwać Archanioła i ocalić dzwon.

Każdy z potomków rycerzy Leszka będzie w grze symbolizował jeden z grzechów głównych. Będzie więc Gniew, który, skatowany niemal do nieprzytomności, więziony jest w podziemiach lubelskich. Zazdrość, zamknięta na szczycie Wieży Trynitarskiej, by nie móc pogodzić się ze swym ukochanym. Lenistwo przykute do deski służącej jej za łoże, z kamieniem zamiast poduszki. Pycha w worze pokutnym. Nieumiarkowanie zespolone w jedno ze stołem na którym walają się resztki i obierki, nie mogący przyjąć do ust żadnych pokarmów. Chciwość, której ciężarem jest złoto i klejnoty. Pożądanie, w ciele odrażającej kobiety, która pragnie miłości.

Jak było do tej pory, BNi zlecają najprzeróżniejsze zadania, które będą wymagały wiedzy na temat lublina, sprytu, logicznego myślenia, sprawności fizycznej, etc. Za ich wykonanie pokutnicy będą mogli oddać im części tekstu, które odczytane w odpowiedniej kolejności pozwolą na wezwanie Archanioła.

A teraz najważniejsze. Impreza będzie miała miejsce 29 września (wtorek) pomiędzy 16 a 21. Dokładne godziny jeszcze ustalamy. Chętnych do udziału prosimy o kontakt via cokolwiek, jak już na tym forum ktoś pisał. Od razu dawajcie znać, czy chcecie się przebrać za BNa, czy wolelibyście zająć się jedynie pomocą. Chcemy jak najszybciej skompletować skład, aby podzielić role i zdążyć ze strojami i rekwizytami.

Piszcie też, jak Wam się podoba ten projekt. Uważam, że to ważne, że Grimuar został dostrzeżony jako grupa, która potrafi przygotować punkt programu na taką okoliczność. Jeśli uda się nam to zrobić, to możemy liczyć na inne propozycje brania udziału w promocji miasta. Mamy też kolejną szansę, aby zaistnieć w świadomości Lublinian.

Jak mówiłam, piszę się na to. Może być fajna zabawa, możemy zaistnieć... No i robienie czegoś tak dziwnego we własne imieniny będzie mocne

Ja też poproaszę o udział - chętnie jako BN. :-)

Super, bo po cichu mocno liczyliśmy na Twój udział. Podobnie jak jeszcze kilku osób. Ciekawe, czy też się zgłoszą?

Cieszy nas bardzo, że jest zainteresowanie tematem.

29 powinienem być dostępny i mieć mniej więcej klarowną sytuację życiową. Zgłaszam się na cokolwiek - może być BeeN, może być pomagier.

Świetnie.

Jak sądzicie. Jak takie przedsięwzięcie zostanie odebrane przez zwykłych zjadaczy chleba?

Jeśli będę mogła, to chętnie pomogę. Niestety aktualnie nie mogę sobie w 100% swobodnie dysponować swoim czasem, więc na razie tylko wstępnie się zgłaszam :]

Sądzę, że w połączeniu z takim świętem event może wzbudzić zainteresowanie, w końcu nie jest jakiś tam sobie "z czterech liter" tylko odpowiedni do sytuacji, pokuszę się o stwierdzenie że ludzie będa na "tak" :]

Dorota, liczymy na Ciebie ;]

Co do eventu, zobaczymy jak to będzie. Póki na naszą niekorzyść działa to, że jesteśmy na tygodniu.
Cóż, mogło być gorzej, mogliśmy mieć czas w godzinach 11-14

Ja odpadam. 29. mam szkolenie w Warszawie.

Event rozpoczyna się o godzinie 16:30. Po wstępie fabularno-teatralnym przed 17 rozpocznie się gra. Uczestnicy mają na wykonanie zadań czas do 19.00. Wtedy wzywamy Michała, następuje wymiana szalików, etc, etc... Potem będzie krótka scenka przedstawiająca legendę: Michał, Leszek, miecz, dąb... Na koniec pochodem idziemy odwiedzić Trinovantesa