Podczas porządków na forum znalazłem pewną ideę:





Co o tym sądzicie. W następnym tygodniu (muszę uzupełnić czarny tusz w drukarce :-? ) wybieram się do Feminy z podaniem o salę. Czy chcielibyśmy spotykać się dwa razy w tygodniu? Jeśli tak, jaki widzicie drugi termin?

Może środa albo czwartek, żeby nie tak od razu po sobie?
Z resztą narazie i tak nikt nie ma jeszcze ustalonego 'grafika' i to czy komu pasuje czy nie zmieni się jeszcze parę razy. Anyway, wydaje mie się, że dzień, dwa odstępu to dobry pomysł. Ta niecierpliwość i oczekiwanie .... :-D

A ja będę obstawiał weekendy. W weekendy zawsze były kapry, akademikony etc. W weekendy grają ludzie zapracowani (gdy już porzucą swe wykopaliska i szukanie w gruncie rzeczy. W weekendy łatwiej o urlop. Klub ma coraz więcej zapracowanych i choć weekend kłóci się ze studenckością (bo wtedy student wyjedzie/imprezuje) to jednak proponowałbym taki termin jako ukłon w stronę starszych (ekhekhmm) członków. Partykularyzm przeze mnie przemawia ale cóż.
Cytadela pamiętam, że kiedyś oprócz spotkań we wtorki miała granie w piątki i chyba planszówki w sobotę. Jest to chyba optymalne rozwiązanei dające spore pole manewru takim co już nie mogą

Wydaje mi się, że poniedziałki tak bardzo wrosły w tradycję i harmonogramy zajęć, że niemal każdy jest w stanie wygospodarować sobie wolny wieczór. Poniedziałków, jako spotkań prelekcyjnych bym nie ruszała. Zresztą - przyzwyczajenie drugą naturą człowieka.

Drugie spotkanie o charakterze ogłoszeniowym mogłoby być. W piątek na przykład. Ale wątpliwości mam:
- czy podwójność spotkań nie rozbije frekwencji
- czy drugie spotkanie ma być ogłoszeniowe (w razie grubszych i dłuższych ogłoszeń) czy też na przykład larpowe, akademikonowe, planszówkowe
- czy będzie ono cyklicznie, np raz na dwa tygodnie, czy też od czasu do czasu, w razie potrzeby

Hm?

Ależ nikt tego nie proponuje.


Uważam, że formuła powinna być inna. Bardziej rozrywkowa (vide MSW), rpgowe (dla takich co nie mają gdzie, jak i z kim, zależy na ile godz by była sala i która) lub planszówkowe. Mógłby to być też żelazny termin na wszelkie larpy tak by było wiadomo, że w takim terminie można powiedzmy co miesiąc spodziewać się larpa. To by chyba ułatwiło kwestie dogadania terminów.
Cykliczność widziałbym tak: 1. spotkanie sesje rpg +planszówki 2. terenówka, prelekcja, co-nam-przyjdzie-do-głowy 3. larp 4. MSW z naciskiem na iA czyli integracja 5. PIG. I tak w kółko
A z salą -fajnie by było mieć na to stałą ale gdyby się nie chcieli zgodzić to zabrać ją na co 2 tyg. Wtedy tam gdzie by sali nie było byłyby gry i zabawy na wolnym powietrzu, knajpie etc. Ewentualnie u kogoś w dobrach rodowych Warto by się coś działo.

Piatki wieczór mogą być problematyczne, wiele osób ma inne ciekawe zajęcia na ten czas. Nie jestem pewna, czy takie obligatoryjnie ustanowione drugie spotkanie w tygodniu jest konieczne. Nie wiem, czy nie lepiej zostawić spraw tak, jak były a ewentualnie częściej ustanawiać akademikony czy gierkony. Jak na razie nie jestem przekonana do pomyslu.

Miałabym też inną propozycję: pomyslałam sobie kiedyś, czy nie wyposażyc sie co tydzien w program TV , wypatrywać co trzeba i, na przyklad, wybierać sie klubowo na jakiś film "w klimacie". W Sjeście mają pełen zestaw kablówkowy. Piątki pewnie odpadają, ale może na tygodniu daloby się zajmować tam stól i telewizor?

Tak! Oglądajmy coś razem. Była kiedyś taka prelekcja, gdzie na telewizorze w Feminie bodajże ktoś puszczał. Nie się bynajmniej, tylko krwawe horrory. I Labirynt Fauna w zagęszczonej Wiewiórkowej jamie mam miło w pamięci zapisany.

Jestem za.

Jakby z tymi filmami wyszło to możnaby porobić "bloki tematyczne". Wiecie, miesiąc z fantasy, miesiąc z sf, miesiąc z cyberpunkiem, miesiąc z antyutopią... pomysłów mi zabrakło ale się coś wymyśli w razie potrzeby...

Po pierwsze nie wydaje mi się, żeby którykolwiek akademik chciał nam udostępniać co tydzień salę na nocki (to tak a propos PiiGów, Akademikonów i LARPów). Jeśli o to chodzi, to chyba lepszym sposobem był ten dotąd proponowany.

Gdyby to miało być spotkanie w stylu MSWiA - lepsze jest na to zarezerwowanie stolika w knajpce (vide sjesta, czytelnia) niż siedzenie w akademiku.

Jeśli chodzi o spotkania organizacyjno-ogłoszeniowe (tak je nazwijmy), to Gomora podsunęła mi pomysł raz w miesiącu właśnie takiego spotkania. w październiku mogłoby objąć wybory do kapituły, wszelkie ustalenia odnośnie Falkonu: prelekcje, przebieranki, powtórka szachów etc, oraz ustalenia harmonogramu na listopad (prelekcje, ewentualnie Akademikon, LARP Norricka i LARP Oszuści, może PiiG).

W takim wypadku nie widziałbym sensu wychodzenia z prośbą o podwójne cotygodniowe spotkania.

Dobra, to ja zakupuję program TV i orientuję się, jak wygląda sytuacja w Sjeście.

Spotkania organizacyjne raz na miesiąc też jest dobrym pomysłem, mozna połączyć przyjemne z pożytecznym i rezerwować gdzieś na takie spotkanie stolik Jest Sjesta, proponuję jeszcze Łosia. Jak Czytelnia? Ma być też nowa knajpa kolo Bosa, ale nie wiem czego się spodziewać.