IMHO, choć twórcy i wielbiciele systemu prawdopodobnie się ze mną nie zgodzą, zabawny jest
All flesh must be eaten. Wielu ludzi natomiast twierdzi, że zabawna jest na przykład
Paranoja, z czym z kolei ja absolutnie nie mogę się zgodzić.
Toon, wiadomo, podobnie jak
Kartofelki i inne takie animistyczne systemy, teoretycznie powinny być zabawne.
Natomiast absolutną odrazą napawają mnie systemy RPG które w założeniu mają być właśnie zabawne, ale wychodzi straszliwie. Są to systemu skupione dookoła tzw.
furry culture, czyli jakby fandomu wielbicieli antropomorfizowanych zwierzątek (zainteresowanych odsyłam do guglania, w chorobę tego jest w Internecie).
Wiem, wiem, oftop się zrobił, bo miało być o najśmieszniejszych, a ja jak zwykle muszę epatować mrokiem i bluźnierstwem... Następnym razem postaram się oba trzymać w ryzach.