Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Twórczość Stephena Kinga
Grimuar
Crusta
Skąd: Puławy/Lublin
Postów: 1884
Punkty: 4402
No moi drodzy. Co Wy myślicie o pozycjach tego pisarza? Ja osobiście bardzo lubię i kilka książek już zaliczyłem, a w następne bardzo chętnie się zagłębię. Zatem o kilku parę słów.

"Lśnienie"

Jak dla mnie świetna pozycja. Pierwsza, którą czytałem. Pisarz Jack Torrance zostaje stróżem w hotelu, który po sezonie stoi zamknięty kilka miesięcy. Zabiera tam żonę i synka, a przez ten kilku miesięczny pobyt na odludziu ma nadzieję ukończyć swoją kolejną książkę. Syn powoli zauważa dziwne rzeczy dziejące się w hotelu. Budynek okazuje się być nawiedzony, a istoty/duchy/whatever zaczynają doprowadzać Jacka do szaleństwa.

Tyle w skrócie. Świetny, psychologiczny horror, jedna z lepszych pozycji Kinga. Zresztą książka ta została zekranizowana i powstał film o tym samym tytule, a głównego bohatera zagrał Jack Nicholson. Mówi się, że to jeden z najlepszych horrorów jakie nakręcono.

"Cmętarz zwieżąt" (aka "Smętarz dla Zwierzaków";)

Druga pozycja, po którą sięgnąłem. W odróżnieniu od pierwszej nie jest już tak psychologiczna, a o wiele bardziej fantastyczna. Już tak w skrócie. W pobliżu pewnego miasteczka leży stary indiański cmentarz. Pewien chłopiec zakopuje tam swojego psa. Po paru dniach pies wraca. Jednak zwierze nie jest już tym samym słodkim pieskiem co kiedyś.

"Bastion"

Na PDFach oglądaliśmy ekranizację tej książki. Jedna z moich ulubionych pozycji. Z tajnego laboratorium wojskowego ucieka wirus, który w przeciągu miesiąca wybija niemal całe życie na ziemie. Ci, którzy przeżyli mają sny. Część z nich śni o starej murzynce siedzącej na werandzie domku położonego wśród pola kukurydzy, a druga część o mężczyźnie o czerwonych oczach, który przemierzający piechotą stany. Obie te postacie grupują wokół siebie pozostałych przy życiu ludzi. Piekło i niebo. Ostateczna walka. Świetna książka. Bardzo mi się podoba jak pokazują odbudowę cywilizacji po apokalipsie. Co najwyżej można mieć uwagi co do zakończenia, ale nie będę psuł zabawy. Książka dość gruba, w jednym wydaniu mało koło półtora tysiąca stron. Parę lat temu jak szukałem tej pozycji to znalazłem ją w puławskiej bibliotece publicznej, więc do roboty :).

"Miasteczko Salem"

King+(to coś o czym nie napiszę aby nie popsuć zabawy)=geniuesz! Naprawdę świetna książka. Nikt z moich znajomych na nią nie narzekał :). W małym miasteczku otwarty zostaje nowy antykwariat, a jego właściciel, no cóż. Sami zgadnijcie :). Po jakimś czasie coraz więcej osób zaczyna chorować na anemię i znikają.
Tyle. Mało, ale musi Wam wystarczyć. Także polecam. Bardzo dobrze mi się czytało. Genialny klimat wprowadza dom na wzgórzu :D.

"Łowca snów"

Jak wszystkie powyższe powieści - zekranizowana. Popełniłem błąd, którego staram się normalnie wystrzegać. Obejrzałem film przez przeczytaniem książki. Nie był rewelacyjny, raczej średni co jest rzadko spotykane jeśli chodzi o ekranizację powieści Kinga. Nawet nie chce mi się pisać o czym jest ;P. Książkę zacząłem później czytać, ale nie dałem rady. Świadomość znajomości fabuły psuła mi całe czytanie.

"Marzenia i koszmary"

Tom opowiadań, który znalazłem w ex-Championie na stoisku z książkami. Gruba książka za jedyne 15 złotych. Naprawdę się opłaca. Najbardziej zapadło mi w pamięć opowiadanie o palcu, który wychodzi z umywalki. Brzmi strasznie głupio, prawda? Jednak opowiadanie ma nieziemski klimat. Wprowadza Nas w stan psychozy, kiedy nie wiemy czy to wszystko to wymysł umysłu głównego bohatera czy rzeczywistość. Dwa z tych opowiadań kiedyś widziałem w telewizji zekranizowane, chyba w Strefie Mroku (np. Opowiadanie o wampirze, który latał awionetką od lotniska do lotniska i zabijał ludzi oraz o dziennikarzu, który ścigał tajemniczego mordercę). Zdecydowanie polecam!

"Sklepik z marzeniami"

Ponoć jedna z najlepszych pozycji Kinga. Jakiś czas temu kupiłem i czytam właśnie, choć ostatnio musiałem przerwać z braku czasu i natłoku innych obowiązków."

Czytałem jeszcze kilka innych pozycji Kinga, ale nie chce mi się już rozpisywać, śpiący jestem ;).
To teraz czekam na Wasze opinie!
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
Offline
Profil
Wiadomość
Bulla
Postów: 135
Punkty: 290
Kinga Mam 20 książek...o wszystkich mówic?;)
Pamiętam, kiedy to wszystko będzie znowu....

<-Ej, ja nie używam IE... To wszystko kłamstwa!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Omicron Theta
Postów: 604
Punkty: 1457
Bastion to jedna z najlepszych książek jakie w życiu czytałem. Pomimo tego, że cegasta (ponad 1300 stron), czyta się jednym, zapartym tchem. Kingowska wersja pandemii, która z niesamowitą szybkością rozprzestrzenia się na cały świat wywarła niesamowite wrażenie na mojej osobie. Pozycja, którą trzeba przeczytać.
Nie wiem, czy specjalnie, ale Krzak nie wspomniał o dziele życia S. Kinga, czyli serii 'Mroczna Wieża'. 7 tomów, które zmieniły mój sposób patrzenia na fantastykę. Często spotykałem się z negatywnym odbiorem tej serii, co jestem w stanie zrozumieć. Stephen King w jednym miejscu zawarł tyle różnych konwencji, że idzie się pogubić. No cóż... Postmodernizm :P
Kolejną dobrą pozycją na jego liście jest książka o wyjątkowo fantastycznym tytule 'Serca Atlantydów'. Co ciekawe, z fantastyką mająca bardzo mało (ale jednak na tyle, by móc ją wciąż zaliczyć do gatunku 'fantastyka') wspólnego. Książka opowiada o dorastaniu, buncie, wojnie w Wietnamie i wieu innych rzeczach, które były codziennością dla chłopca dorastającego w latach 60 XX wieku. Jednak, jak to zazwyczaj u Kinga bywa, za tym wszystkim czai się nienazwane 'coś'...
Wymieniać można długo... :)
If you don't eat yer meat, you can't have any pudding! How can you have any pudding if you don't eat yer meat?!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: Puławy/Lublin
Postów: 1884
Punkty: 4402
Fallar, jak masz ochotę to pisz :D.

Bioły, o "Mrocznej Wieży" nie wspomniałem z jednego powodu. Nie czytałem jeszcze :). Co do "Serca Atlantydów" to wpadł mi w ręce film, ale go wywaliłem, aby nie kusiło mnie aby obejrzeć przed przeczytaniem książki.
tvn24: "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..." (Bash)
Offline
Profil
Wiadomość
Pustula
Postów: 308
Punkty: 708
Z Kinga koniecznie należy przeczytać zbiór "Nocna zmiana". O ile w "Marzeniach i koszmarach" udane jest co drugie/trzecie opowiadanie, to "Nocna zmiana" jest, nie waham się użyć tego słowa, genialna. "Truskawkowa wiosna", "Ktoś na drodze", "Jestem bramą"... A najlepsze opowiadanie Kinga, "Ostatni szczebel w drabinie", z horrorem nie ma nic wspólnego.
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Kapituła
Moderator
Ulcus
Postów: 1037
Punkty: 2519
To może cos z babskiej beczki: "Christine" i "Carrie" polecam
Zbiór "Skazani na Shawshank" I "Czwarta po północy"
no ale że Kingowi wyjątkowo nie lubię słodzić, to trochę go zjadę.

- nie umie pisać zakończeń: b.często są hollywoodzkie i całkowicie do bani, niszczą cały klimat jaki naszemu autorowi udało się stworzyć przez poprzednie 500stron

- cierpi na heroicznych bohaterów, ktorzy zawsze wyjdą na prostą i pokonają (przynajmniej w pewnym stopniu) zło/koszmary tego świata

- lubi zasadzic ckliwe love story w środek horroru, w myśl zasady "miość zwycięży zło"

- pisze scenariusze na podstawie własnych książek, które realizowane są do potaci 3 godzinnych filmów, z których połowę scen możnaby wyciąć bez uszczerbku dla fabuły, klimaty a ku uciesze obolałego tyłka widza

- pojawia się z d**y jako pizza guy w nawiedzonym hotelu Rose Red!

Jeśli przesadzam liczę na konstruktywną polemikę:P


A teraz pytnie ode mnie:
Czy czytaliście jakiegoś GNIOTA napisanego przez Mistrza Kinga?
Offline
Profil
Wiadomość
Bulla
Postów: 135
Punkty: 290
dużo prawdy...Ale dwie książki- inne niż wszystkie- "Wielki Marsz" oraz "Ostatni Bastion Barta Davesa" odminiły moje zycie i zmieniły swiatopogląd. Na prawde swego czasu wiele mi pomógł.Przyczytajcie jak nie wierzycie;)
Pamiętam, kiedy to wszystko będzie znowu....

<-Ej, ja nie używam IE... To wszystko kłamstwa!
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z krypty
Postów: 1672
Punkty: 3644
Ja tam bardzo lubię oglądając ekranizacje Kinga rozglądać sie wśród bohaterów drugiego planu czekać, kiedy nagle autor wyskoczy jak diabeł z pudełka :)

"Wielki Marsz" właśnie skończyłam. Czytałam z zapartym tchem.
Proste i mocne. 100 chłopców wyrusza w drogę. Cel może osiągnąć tylko jeden. Kamery, flesze i tysiące ludzi śledzących każdy centymetr Wielkiego Marszu. Nagroda bajeczna, a kara... Nie zdradzę. Sami poczytajcie.

"Uciekinier" - nieco podobne. Tu również bohaterem drugoplanowym są toksyczne media. Człowiek rzucony na żer kamerom i paparazzim, a zadanie tylko jedno: przetrwać.

"Misery" - całkiem przyzwoite. Fabułę znają chyba wszyscy: pewien znany autor romansów ulega wypadkowi w górach. Życie ratuje mu starszawa pielęgniarka. Pisarz wdzięczny za ocalenie nie wie jednak, że oto znalazł się pod opieką psychopatki, gotowej na wszystko. Polecam przez wzgląd na świetne momenty narastania szaleństwa.

"Zieloną milę" właśnie zaczęłam, całkiem mi się podoba. Nie oglądałam filmu, wiec nie wiem, o co chodzi i jak sie skończy. Jak na razie więzienie widziane od strony krat całkiem ciekawe :)

"Bezsenność" czytałam w poprzednie wakacje. Założenie fajne: pewien starszawy jegomość zaczyna mieć problemy ze snem. Z początku sytuacja wygląda niewinnie, ale przypadłość sie pogłębia. Im bardziej staruszek jest niewyspany, tym dziwniejsze rzeczy widzi...

"Mroczną Wieżę" z ogromną chęcią przeczytałabym, ale niestety, mam ją tylko na PDFach, a czytanie książki z ekranu to nie to samo... Czytałam fragmenty, bardzo kojarzyło mi sie z klimatem "Vampire Hunter D".

Ogólnie to bardzo lubię Kinga, dobrze - lekko i bez wysiłku - czyta się jego książki, postacie są pełnowymiarowe, w świat też łatwo jest uwierzyć.
Gorzej, że to o czym pisze Braids to święte słowa.
Często King pod sam koniec psuje swoje książki na siłę dążąc do happy endu i nagle, ni stąd ni zowąd "wrzuca" czytelnika w gwałtowne zakończenie, zupełnie nie pasujące do wcześniejszego klimatu. Czasem ma się wrażenie, że cała książka jest ok, tylko oderwało się kilkanaście ostatnich stron, i ktoś na gwałtu- rety dokleił z d***y resztę.


A, zupełnie zapomniałam o jeszcze jednej świetnej książce - choć to metaliteratura. Dla wszystkich, którzy chcieliby poczytać o teorii horroru, opowieści grozy czy dziełka typu "kubeł krwi wylany na głowę" - serdecznie zapraszam do przeczytania książki "Dance Macabre".
Naprawdę warto. Polecam.

__________
Ostatnio zmodyfikowany przez Gomora 2008-07-20 02:38:52
Człowiek o wąskich horyzontach lepiej widzi to co przed nim.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Kapituła
Moderator
Ulcus
Postów: 1037
Punkty: 2519
Jeśli w "dance macabre" nie słodzą tylko ale i sensownie zjeżdżają Kinga to chętnie przeczytam :)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z krypty
Postów: 1672
Punkty: 3644
Hmmm...
Najtrudniej rzeczowo oceniać własne dzieła :)

"Dance Macabre" to książka o dziełach horroru i grozy napisana przez pana K. - raczej o tym jak straszą inni - choć parę elementów o własnej twórczości również znalazło tam miejsce.

To kwestia raczej technik, niż peanów pochwalnych na własną/cudzą cześć.
Człowiek o wąskich horyzontach lepiej widzi to co przed nim.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz
[1-10] [11-13] »