Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Idź do strony:
Odpowiedz
Przygodówki
Postów: 4991
Punkty: 0
Większość ludzi nie lubi przygodówek. Są mało dynamiczne, wymagają wysiłku yłtelektualnego i cierpliwości. Ja z kolei je kocham bezgraniczną i idealną miłością. :-)
Szukam bratnich dusz.
Klubowicze, lubicie przygodówki? Co powiecie na "klub przygodówkowy" wewnątrzklubu? Albo generalnie na wymianę doświadczeń, recenzji, opinii? Chętnie pogadałabym o tych wielowarstwowych doskonałych fabułach, charyzmatycznych postaciach, przepięknych scenografiach. :-)
Piszcie! Zróbmy listę przygodówek w które *trzeba zagrać*. Takie Da-Best-Of. Jak się trochę nazbiera zmajstruje się jakąś ankietę.

Pozdro! :-)
Offline
Profil
Wiadomość
Urtica
Skąd: Z nienacka
Postów: 157
Punkty: 374
OOOO Merlin się na pewno dołączy.

Ja lubię przygodówki ale przeważnie jestem nimi zawiedziony. Z ostatnio granych: Syberia i Syberia 2

Wyzwaniem intelektualnym ani jedna ani druga nie jest - ot trzeba kombinowac i w końcu sie przejdzie. Świat Sokala jest pełen dziwnych analogii i sugestii jednoczesnie pozostając zupełnie nie naszym światem - stąd moje watpliwości czy akurat ta a nie inna treść którą odczytuję z gry "między wierszami" to jest właśnie to o co autorowi chodziło, czy też może po prostu wynik jego niekompetencji i niedouczenia... i pewnej dozy przypadku. Jeśli jednak założyć że autor scenariusza posiada ogromną wiedze na temat symboliki i historii to gra robi się dość zabawna.

Ogólnie jest ładna i przyjemna ale fabyła nie wciaga za bardzo.

moja ocena 3,5/5

obecnie gram w... rosyjską ruletkę
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Masz rację Mordredzie, trudno poddawać analizie przygodówki Sokala jeśli się nie wie co ten Sokal tak naprawdę wie. Z drugiej strony jest kilka innych przygodówek w których faktografia, ewentualnie wiedza z danego zakresu, zachwyca niepomiernie. Mam tu na myśli gry pani Jane Jensen, w których stroną popisową jest szczegółowa wiedza z zakresu teorii konspiracyjnych na przykład. Jest tego więcej. Generalnie autorzy bardzo wielu gier przygodowych zdają się być naprawdę dobrze przygotowani do swojej roli.
Syberia to przemiła gra. Dość łatwo polubić główną postać a opowieść snuje się powoli, romantycznie, gawędziarsko, jak w dobrej opowieści. Przepiękne scenografie (Valedilen r0x! Do tej pory to miejsce czasem śni mi się po nocach) współgrają z egzotyką pewną, fabularnymi przejawami ekscentryzmu, klamrowością kompozycji. Gra się dobrze, niemniej jednak jestem daleka od stwierdzenia, że gry te są (jak się je zwykle klasyfikuje w mediach) najlepszymi przygodówkami na świecie.

Z mojego punktu widzenia w ścisłej czołówce są gry wspomnianej już pani Jensen. Mam tu na myśli oczywiście serię Gabriel Knight, z której nie grałam tylko w część pierwszą (a mówią, ż bardzo dobra, wkrótce zasiądę do gry). Oto okładki części drugiej (The Beast Within) i części trzeciej (Blood of the sacred, blood of the damned).



W obu przypadkach gra zajmuje się pewnymi teoriami spiskowymi, chociaż tylko w trzeciej części skupiona jest na jednej wielkiej kompletnej, mianowicie na teorii świętej krwii, znanej z kart powieści Dana Browna, czy też paradokumentu panów Baigenta, Leigha i Lincolna pt. Święty Graal, Święta Krew. W tym ostatnim przypadku zachwyca mnie niepomiernie fakt w miarę wiernego odwzorowania w grze miejsca istniejącego w rzeczywistości, zgodnie ze szczegółami architektonicznymi, ukształtowaniem terenu i atrakcjami turystycznymi miasteczka u podnóża Pirenejów langwedockich. Do tego zawiesista i gęsta w wydarzenia fabuła, intrygujący NPce i główny bohater, którego autentycznie nie sposób nie polubić (maruda, cynik, kobieciarz). Całość kompozycji sprawia naprawdę doskonałe wrażenie i chętnie wracam do tej gry.

Merlin, a co Ty myślisz (jeśli tam gdzieś jesteś, a dawno Cię na forum nie widziałam)? W końcu to Ty mi zasugerowałeś że mam siadać i grać w GK3?
Offline
Profil
Wiadomość
Urtica
Skąd: Z nienacka
Postów: 157
Punkty: 374
No właśnie o GK tez słyszałem od Merlina i bardzo jestem zainteresowany tym tytułem. Niestety nie mam za bardzo czasu na tą rozrywkę. Za to przypomniałem sobie taką stara polską grę "Tajemnica Statuetki" - ma to ktoś? Ja pamiętam, że nie przeszedłem do końca... a właściwie zatrzymałem się jak mi się zdaje gdzieś w 1/4 akcji.

obecnie gram w... rosyjską ruletkę
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z nocnej wycieczki
Postów: 1977
Punkty: 4531
Ach przygodówki... uwielbiam. Nie rozumiem jak można ich nie kochać. O wiele bardziej mnie pociągają niż komputerowe rpgi co do których nadal się nie mogę przekonać... Może to kwestia sentymentu bo był to jeden z pierwszych gatunków gier w jakie grałem.
Na pierwszym miejscu nadal u mnie GK3. Drugą i pierwszą część mam niestety po niemiecku. Oprócz przeszkód językowych miałem problemy z instalacją ale jest fajna stronka, która zawiera przydatne pomoce. Jak zdobędę wersję szekspirowską to na pewno oszaleję:)
Do klasyki zaliczam dzieła Lucasartsu na czele z Indiana Jones Fate of Atlantis (1992, trzy możliwe scenariusze-szok na owe czasy) i Last Crusade (1989 bodajże). Właśnie sobie ostatnio w nie pogrywam. Miodzio. Dalej koniecznie Monkey Island-niestety przeszedłem tylko 1 i 2 część jeszcze na amidze a są 4. Przymierzam się choć jeszcze nie zdobyłem. Pamiętam, że sympatycznie grało się tez w Maniac mansion i Zak Mackraken-dawne czasy C64. Teraz chyba by mnie już tak nie porwały. Miłośnikom staroci polecam stronę.
Syberia mnie jakoś nie wciągnęła. Fabuła jakaś taka nudna i od dwóch lat, a może i trzech siedzę na uniwerku w barockstadt czy gdzieś tam... Za to Najdłuższa podróż była bardzo miła.
Polecam też dokonania czeskie, nieco w stylu GK choć o wiele uboższe-Black Miror i Nibiru.
Podsumowując:
Pierwsze miejsce: Gabriel Knight
Drugie:Indiana Jones

Trzecie:wszystko Lucasartsu oparte na systemie SCUMM+ plus jakieś nowe:) Szkoda, że ich tak mało.

A Tajemnica statuetki to zdaje się była pierwsza polska przygodówka. Niestety na peceta:) (wtedy się miało Przyjaciółkę:) Ale pamiętam, pamiętam:)
Grał ktoś w Black Dahlia?
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
A ja właśnie cisnę w Gabriel Knight: Sins of the Fathers.



Dopiero zaczęłam, trochę drażni mnie archaiczna grafika przez którą nie widzę szczególików za dobrze i w związku z tym mam problem ze zbieraniem przedmiotów z miejsc, ale poza tym gra zdaje się mieć klimat.
Nowy Orlean, tajemnicze seryjne zbrodnie kojarzone z kultem Voodoo, rodowa tajemnica ukrywana przez tyle lat, cyniczny ale zabawny Gabriel Knight któremu głosy użycza sam Tim Curry... Fajne. :-)
Niestety gra wykrzacza mi się co jakiś czas. Nic dziwnego, jest z 1993 roku i pomimo wszelkich zabiegów spowalniających mój komputer musi się jej wydawać technologią z obcej planety...

Black Dalhia - nie grałam. Nawet nie wiedziałam, że jest taka gra. Czy słusznie myślę, że dotyczy ona historii śmierci Lizzie Short? Sprawa mi znana, bo (słabo wprawdzie, ale zawsze) wiązana z ciekawą serią zbrodni dokonaną 10 lat wcześniej w okolicach Cleveland przez niejakiego "Torso killera". Ale nie o tym topic. ;-)

Jak skończę GK:SotF czekają na mnie cztery Broken Swordy. :-]
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z nocnej wycieczki
Postów: 1977
Punkty: 4531
Black Dahlia to właśnie o tej pani do tego jeszcze naziści i mroczne rytuały ale znam ją tylko z opowiadań grających bo sam nie zdobyłem. Ponoć nieco przypomina klimatem GK.
Jakie magiczne zabiegi czyniłaś by poszedł GK 1 i 2? Pewnie i tak masz zupełnie kosmiczny sprzęt niż ten mój z XP ale może się czegoś dowiem bo miałem problemy z instalowaniem:)
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
Merlin napisał:
Jakie magiczne zabiegi czyniłaś by poszedł GK 1 i 2?


Najpierw odpalałma GK1 spod DOSboxa (wersja dla DOSBoxa zajmuje jakieś 15MB, jest z okrojoną muzyką, bez filmików i bez lektorów - nie ma Tima Curry'ego... :-/), ale wykrzaczał się kiedy tylko mógł. Zdecydowałam się zatem zapiracić i ściagnąć GK1 wersję CD (jest duzo większa, zajmuje jakieś 400MB i ma filmiki i muzykę i lektorów). Instaluje się normalnie pod Windows (mam XP), tyko potem konieczne jest klikięcie prawym na programie uruchamiającym i we właściwościach ustawienie "zgodności z Windows 95", oraz zaznaczenie ptaszkiem wszystkich spowalniaczy poniżej (czyli 256 kolorów, wyłączenie kompozycji, etc.). Nie wykrzacza się, chodzi płynnie, muzyka jest dużo lepszej jakości i są filmiki. I lektorzy.
GK1 mam wersję z patchem typu replace, którego używa się zamiast instalatora głównego. Do niego konieczna jest "oryginalna" płyta z grą, którą mam w formacie .iso (obraz płyty). Cały zestaw został odnaleziony i ściągnięty dzięki serwisowi youtorrent.com.

GK2 instalowałam chyba (to dawno było) z tych sześciu (!) płyt normalnie, jak zwykła instalka, aby potem wykonać to co powyżej we właściwościach, tyle że ustawiałam tylko "zgodność z Widows 98", a resztę zostawiałam chyba w spokoju.

EDIT: jeśli masz procesor typu DualCore to jeśli nadal się będzie wykrzaczać pomóc może odhaczenie koligacji - kiedy gra jest uruchomiona minimalizujemy ją i wciskamy ctrl+alt+del aż się pojawi menedżer urządzeń. Zaznaczamy lewym proces gry w menedrzeże, klikamy nań prawym i wybieramy "ustaw koligację". Tam mamy zaznaczone coś w stylu CPU 0 i CPU 1. Jednen z procesów odhaczamy i klikamy okej. Zamykamy menedżera, maksymalizujemy okno gry i gramy tylko na jednym Core, jak "za starych komputerów".
Ten proceder niestety trzeba powtórzyć podczas każdego uruchomienia gry. Nie da się ustawić tak na stałe.

Zainteresowałeś mnie Merlin Black Dalhią. Dopisuję do listy. :-)
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Crusta
Skąd: Niflheimr
Postów: 1784
Punkty: 3984
Czy dobrze widziałam, czy ktoś wyrażał zainteresowanie serią Monkey Island? Mam pierwsze 3 części i jestem skłonna pożyczyć :)

W Gabriel Knighta jeszcze nie miałam okazji pograć, aczkolwiek szykuje się do tego od dłuższego czasu (czyt. muszę skończyć to w co gram obecnie, aż tak dużo miejsca na dysku nie mam...) Za to z czystym sercem mogę zareklamować też serię Broken Sword, niestety grałam tylko w pierwsze dwie odsłony tej gry - Shadows of the Templars i Smoking Mirror. Miłośnicy mistycyzmu, tajnych stowarzyszeń i egzotyki powinni być zadowoleni.

Za jedna z najlepszych przygodówek uważam od paru lat Najdłuższą Podróż, której chyba reklamować nie muszę. Sequel niestety mnie bardzo rozczarował, nawet nie miałam chęci by go skończyć... Kumpel który się do tego zmusił po pożyczeniu ode mnie gry radził mi bym o niej zapomniała.
"Nie ma żadnej drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą." (Budda Siakjamuni)

Unhallowed Metropolis
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
O! Kolejna fanka przygodówek. Rośniemy w siłę. :D

gwyn_blath napisał:
Za jedna z najlepszych przygodówek uważam od paru lat Najdłuższą Podróż, której chyba reklamować nie muszę.


The Longest Journey... Rozmarzyłam się... To pierwsza gra którą przeszłam w życiu w całości. No i także jedna z moich the best of w kwestiach growych. Fantastyczna opowieść o epickiej podróży przez dwa (trzy?) wymiary, podszyta filozofią wschodu. Świat zbalansowany przez siły równowagi i chaosu ulega nagłemu zaburzeniu, coś się stało w którejś z rzeczywistości i wszystkie zaczynają się załamywać. Na ratunek wyrusza najmniej spodziewana osoba. Młoda dziewczyna April, dopiero co wyrwana spod skrzydeł rodziców.
No tak. To było coś...
Ja też polecam wszystkim! KONIECZNIE z polskim dubbingiem bo to jeden z najlepszych dubbingów jaki Polacy stworzyli ever.







Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz
[1-10] [11-20] [21-22] »