Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Taktyczne i strategiczne komputerowe gry turowe
Grimuar
Ulcus
Skąd: Wzgórze
Postów: 731
Punkty: 1720
Kto lubi grać w co i dlaczego?

Z moich ulubionych - Jagged Alliance 2.
Z fanowskim patchem 1.13 przebija wszystko, z czym się spotkałem: Setki rodzajów broni, dziesiątki rodzajów osprzętu, amunicji, oprzyrządowania, gadżetów. Imponujące odwzorowanie tego wszystkiego. Chcesz zrobić ze swoich najemników oddział SWAT? A moze US Army w Iraku? Proszę bardzo - są wszystkie spluwy i mundury. A może umundurować jak "błękintne hełmy? Też się da. Chcesz zrobić sobie rosyjskiego oficera - nie ma problemu. A może rosyjskiego snajpera z IIWŚ? Też się da. Nawet nindża, jeśli ktoś się uprze :). Chcesz ostrzelać moździerzem cywilne budynki - się robi (zwłaszcza pociskami z gazem musztardowym - łak już łamać wszelkie konwencje to na całego). Kiedy tylko pomyślę o jakiejś popularnej spluwie - sprawdzam i ona tam jest. AI (nawet porównując do i tak przyzwoitego z normalnej wersji) jest niesamowite.
Przykłady? <OT?> Mój snajper (szt. 2) siedzi na dachu, reszta oddziału (szt. 3) ubezpiecza z pozostałych stron. Nagle jakiś gość się wychyla na granicy zasięgu (zasięgu PSG-1). Snajperzy - oko do lunety, a nuż się zbliży. Dzięki czemu inny delikwent, schowany bardzo blisko, wykorzystał ograniczenia pola widzenia snajperów, zlbliżył się i skosił obydwu jedną serią. "Ubezpieczający", którzy patrzyli w innym kierunku, odwracają się, żeby skosić jego, ale w tym samym momencie trzeci wchodzi na dach za ich plecami i załatwia ich. Jedna tura, 100% strat własnych. Sam zrobiłbym podobnie. Zdarza się, że przeciwnik okazuje coś na kształt poczucia stylu (programiści - brawo) i np. strzela w nogę gościowi stojącemu na krawędzi dachu, z wiadomym skutkiem. Potrafi też np. schylić się po broń poległego, jeśli ta jest w danej sytuacji lepsza. Na poziomie Novice walka jest niesamowicie trudna. Ale jak wciąga...


UFO: Enemy Unknown
Stare, ale jare. Zwłaszcza dla ludzi lubiących s-f w wersji niekoniecznie realistycznej. O czym jest ta gra? (Ktoś jeszcze nie wie?) O tym, jak przewodząc niewielkiej, niedofinansowanej organizacji i mając w łapie zwykły pistolet a w hangarze stary transportowiec skopać zielone tyłki Marsjan, latających spodkami i strzelajacych z pistoletów plazmowych. Na poziomie trudności ciut wyższym niż najniższy (a jest ich dużo) każda pomyłka zostanie wykorzystana bezlitośnie. Zarówno w skali strategicznej (złe ustalenie kolejności badań, złe usytuowanie baz, nie zadbanie o rezerwy finansowe...) jak i taktycznej (otwarcie drzwi do pomieszczenia zamiast wysadzenia ścian :), opuszczenie transportowca w złym szyku, często nie wycofanie się w porę). Dodatkowym atutem jest ten miły, zupełnie nierealistyczny klimat. Pod względem gadżeciarstwa kojarzy się z filmem MiB.


Lords of the Realm
Zjednocz Anglię wyrzynając swoich wrogów. A przy okazji stocz kilkaset bitew (hej, moje 18 pikseli pokonało 52 piksele wroga! :). Oraz zaprojektuj własne zamki dla zdobytych właśnie hrabst. Projektowanie zamków to najciekawsza części tej gry :).

Master of Orion 2
Lepsza grafika od pierwszej części to akurat najmniejsza z zalet tej gry. Najważniejsze jest to, że możemy zagrać dowolnie stworzoną rasą. A statki możemy uzbroić na zylion sposobów. Albo dwa zyliony :). Flota lecąca przez pięć tur w chwili przylotu do celu może być już przestarzała i szybko paść ofiarą nowszych broni wroga. Dzięki informacjom wywiadowczym budujemy swoje statki specjalnie dla ataku na jedno, konkretne miejsce. No i dyplomacja. Niby jest tak niewiele opcji, ale można wygrać wybory na Wielkiego Jacieniemogę Galaktyki grając najsłabszą i pozbawioną w ogóle floty rasą. Ciosy w plecy od sojuszników są na porządku dziennym. Jest tylko jeden kfiatek: zrzucanie mikrobów na planetę wroga daje ogromne karne premie do dyplomacji, natomiast niszczenie ich a la Gwiazda Śmierci już nie :).
When you have eliminated the impossible, watch out for its vengeful friends.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z nocnej wycieczki
Postów: 1977
Punkty: 4531
W podane wyżej nie grałem
Za to zawsze pasjonowała mnie Cywilizacja 1, potem 3, inne jeszcze nie przerobione. Dalej Medieval Total War-innych też nie pociagnąlem neistety. I oczywiście Europa Universalis wszystko ze szczególnym uwzględnieniem Crusader Kings.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Ulcus
Skąd: Caliban
Postów: 829
Punkty: 1987
Panzer General cały cykl..od jedynki do trójki plus Allied General.
"I can't believe life's so complex when I just wanna sit here and watch You undress"
Offline
Profil
Wiadomość
Postów: 4991
Punkty: 0
O! O! Cywilizacja dobra gra. Może sobie pogram? :-) Pamiętam, że wsysała mnie na długie tygodnie, ale potem jak już były pociągi to mi się zawsze nudziła. ;-)

A hirołsi to nie jest taktyczno-strategiczna gra turowa?
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Cywilizacja to gra, która zatruwa moje życie. Kiedy widzę, jak mój ojciec spędza dziesiątki godzin nad kolejną już częścią tej gry (w tej chwili trzecią), serce mi się kraja, a jak w przypływie głupoty chce mi się na chwilę włączyć to świństwo, to po chwili mam ochotę zabić rodziciela monitorem (Nie tak! Nie tak! Buduj więcej miast!). Tym bardziej, że ta gra uzmysławia mi, że mój ojciec nie umie przegrywać... Grr... A najbardziej dobija mnie tempo rozgrywki...

UFO jest świetne... Współczesne próby odświeżenia tej gry są dosyć mierne, jednak czasem fajnie jest zagrać w Aftershocka (choć to już nie jest turowe)

Master of Orion 2 było genialne. Jako szkrab spędziłem nad nim dużo czasu i dostałem od niego w prezencie dużo radości. Trójka jednak kompletnie zeszła na psy - walka w trybie RTS jest niemożliwa do opanowania, a żeby cokolwiek zrobić w ekonomii, trzeba zdać się na komputer. Moje własne próby nigdy nie zdają egzaminu (ja tu próbuje rozwijać planety tak szybko, jak tylko to możliwe, jednocześnie nie niszcząc gospodarki imperium, a on cały czas wydaje więcej niż ma, a w skarbcu pieniędzy mu nie brakuje! Sprawdzałem!)

Medieval też jest świetny - te bitwy... Projektowanie armii też jest ciekawe, a ekonomia państwa na jakimkolwiek oprócz najniższego poziomu trudności stawia niezłe wyzwanie...

O heroesach nic nie powiem. Mówiłem w innym temacie ;P
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Erosio
Postów: 471
Punkty: 1066
Mógłbym się teraz rozpisać, aż wszyscy mielibyście mnie dosyć, będzie więc krótko. UFO: Enemy Unknown - mój kandydat na grę wszech czasów, Cywilizacja (jako seria) - za katapulty niszczące czołgi i muszkieterów zatapiających krążowniki :), "Hirołsi" - nawet nie wiem od czego zacząć ;) Master of Orion 2 - tak, ale... miałem okazję recenzować Galactic Civilizations 2 i wraz z dwoma istniejącymi do niej dodatkami bije według mnie MoO2 na głowę. Polecam! Seria Total War (Shogun, Medieval, Rome) - miodzio.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z nocnej wycieczki
Postów: 1977
Punkty: 4531
A nikt nie gra w strategie Paradoxu? EU i reszta?
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Moderator
Erosio
Postów: 471
Punkty: 1066
Z serią EU jest tak, że albo ktoś jest wielkim fanem, albo nigdy się w nią nie wciąga. Jestem z tych drugich.
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: ż daleka
Postów: 1445
Punkty: 3020
Ja miałem styczność z dwoma EU. Jedynka była jeszcze mocno niedopracowana, a dwójka mi się bardzo podobała, tylko wymagała za dużo czasu.
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Offline
Profil
Wiadomość
Grimuar
Crusta
Skąd: z nocnej wycieczki
Postów: 1977
Punkty: 4531
Ja się teraz zagrywam w EU2 bo na EU3 jestem za słaby technicznie. Przeszedłem rodem Godwinsonów całe Crusader Kings i kontynuuję jako władcy Szkocji rozgrywkę. Urzekam mnie, że można to ciągnąć dalej w wiek XIX (Victoria) i XX (Hearts of Iron). Mam nadzieję, że dam radę.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz
[1-10] [11-20] [21-30] »