Żołnierze. Podczas dwóch operacji w których dane nam było brać udział (operacja Dungeon i operacja Katharsis) pokazaliśmy naszym przełożonym na co nas stać i udowodniliśmy nie tylko konieczność, lecz także opłacalność przedsięwzięcia utrzymania przy aktywnej służbie wysoko wyspecjalizowanego Unitu, o cechach profesjonalnej brygady antyterrorystycznej. Pragnę więc poinformować Was, że w oczach naszych przełożonych eksperyment się udał, a więc przystępujemy do legalizacji naszej działalności.

Po pierwsze potrzebujemy nazwy. Unit nasz, od dziś działający na każdej większej imprezie fantastycznej na której będziemy, nie może nazywać się już po prostu Unitem. Pora stworzyć mu pełną nazwę i kryptonim.

Po drugie potrzebujemy się dozbroić. Każdy członek Unitu, który występować będzie w akcjach i operacjach na terenie całego kraju powinien posiadać broń kombinowaną. Ważne jest, aby broń ta nie wyglądała na autentyczną (cywile nie lubią jak się wymachuje autentycznie wyglądającą bronią w okolicach ich ciała), więc musimy użyć maskowania i zaopatrzyć się w sensowną ilość karabinów i pistoletów, które wyglądać będą jak zabawkowa broń, parasole, nogi od krzeseł czy własnoręcznie skonstruowane specjalistyczne urządzenia strzeleckie. Proponuję aby członkowie Unitu już dziś rozejrzeli się po sklepach z zabawkami - na pewno uda się coś znaleźć.

Mile widziane są elementy umundurowania wojskowego. Czyli wszelkie, kombinowane gadżety mające na celu wzmocnić efekt wizualny i wczucie się w sytuację operacyjną. Czasami wystarczy husta moro zawiązana na szyi czy czapka z daszkiem, aby głębiej zidentyfikować się z pełnioną przez Was rolę.

Po trzecie na kolejnym ogólnopolskim lub lokalnym konwencie na którym będziemy zaopatrzymy się w papier i markery do stworzenia specjalnych planów sytuacyjnych pomieszczeń na terenie których odbywać się będzie kolejna operacja.

Po czwarte - musimy skoordynować działania i rozciągnąć je na cały czas funkcjonowania konwentu. Akcje antyterrorystyczne zazwyczaj przeprowadzane będą w nocy poza godzinami szczytu, lecz akcje zwiadowcze czy planowanie, ustanowienie bazy oraz akcje mające na celu skomponowanie map terenu mogą się odbyć w czasie wcześniejszym, w trakcie mniej dynamicznych momentów konwentu, kiedy będziemy się nudzić.

Po piąte - przeprowadźmy aktywny sposób rekrutacji. Na miejscu kolejnej operacji porozwieszajmy tajemnicze i intrygujące, bo nie mówiące niczego wprost (żeby terroryści się nie zorientowali w naszych zamiarach), plakaty, które być może pozwolą nam na rekrutacje kolejnych antyterrorystów.

Finalnie - czekam na pomysły i propozycje i przytaczam aktualny skład Unitu. Wszystkie wymienione poniżej osoby, oraz innych chętnych, zapraszam do wstąpienia w nasze szeregi. Deklaracja nie jest konieczna, wystarczy przybyć na konwent posiadając symulator broni palnej i zgłosić się do Biołego lub squirel.

Lista znanych z ksywy uczestników poprzednich operacji próbnych Unitu:

Operacja Dungeon
Bioły
Gwindor
Misiek
Nornick
Squirel

Operacja Katharsis
Akashne
Selket
Agnieszka
MarcoRequam
Kuba
Bioły
Konio
Squirel

(Proszę o cynk, jeśli kogoś ominęłam. Niestety niektórych spontanicznych uczestników, którzy dołączali do nas nieoczekiwanie podczas operacji Katharsis, nie znam z imienia. Jeśli czytają ten tekst - proszę dawać znać.)

PS: serdeczne podziękowania dla wszystkich którzy w trakcie pierwszych dwóch operacji spontanicznie zdecydowali się stać naszymi wrogami, nie odsądzając nas od czci i wiary. Bez Was operacja byłaby nudna.

o.O WOW!
Tzn. TAK JEST OBYWATELU SIERżANCIE!

Jako nazwę proponuję: Komando Krowy Morskie. Nazwa oczywiście do ustalenia

P.S. Teraz już wiem, że muszę jechać na Nawikon

Kapral Colonial Marines Marco Reqam zgłasza się do grupy! Doświadczenia zdobyte w boju z xenomorphami mogą się przydać w zwalczaniu globalnego terroryzmu, za to umiejętności walki z terrorystami przydadzą się na xenomorphów!

Trzeba wykombinować jakiś porządny symulator broni i opracować projekt udoskonalonych granatów. Proponuję worki z wodą xD

O boże. Toż to się narobiło!

Count me in .

Czy miecze świetlne w postaci latarek wchodzą w grę?

Nie wiem, ale na pewno są dobrym dodatkiem do broni xD

O fuck. Właśnie sobie wyobraziłem parasolkę z przywiązaną do niej latarką .

Śmiej się, śmiej, ale mamy to już w planach

Ja chcę wykombinować jakoś karabin snajperski. Potrzebny jest kij od szczotki, luneta, uchwyt i może kolba, a do tego sposób na złożenie tego sprzętu xD

Proponuję taśmę klejącą, bezbarwną. Nawet zastosowana w dużej ilości nie jest aż tak widoczna.

Źle się wyraziłem - mam na myśli takie złożenie, żeby moje wunderwaffe nie miało półtora metra długości, a może i żeby mieściło się w plecaku xD.

Nie zapominajmy o celownikach laserowych!