Regulamin 
Profil
Wyszukaj
Z. Nienacki Dagome iudex
Grimuar
Crusta
Skąd: z nocnej wycieczki
Postów: 1977
Punkty: 4531
Dagome iudex to nie tylko nazwa dokumentu Mieszka I ale i tytuł cyklu Z. Nienackiego, którego akcja ma miejsce w IX w. na późniejszych ziemiach polskich. Autor znany jest najbardziej z cyklu o Panu Samochodziku – w tym przypadku zafundował nam porcję bardzo dobrej fantasy. Co ciekawe uważał cykl za najlepsze swoje dzieło lecz niestety nie trafił na odpowiedni moment wydania. Książki wyszły w czasie transformacji 1989 roku i przeszły niemal bez echa. Szkoda, bo naprawdę zasługują na uwagę.
Nienacki tworzył fantasy, w czasach gdy gatunek ten ledwie w Polsce raczkował. Do tego fantasy słowiańską, z którą do tej pory nie najlepiej. Jego świat jednak jest całkiem spójny. Tam gdzie możliwe opiera się na przekazach z epoki, odpowiednio je modyfikując i bawiąc się nimi. Zabiegi te z mojego punktu widzenia są kapitalne. Specyfika wczesnego średniowiecza powoduje, że trudno pisać powieść w oparciu o „fakty” bo ich tak naprawdę nie ma. Nienacki przedstawia swoją interpretację dziejów, nie rażąc historyka ale i bez przesadnego pietyzmu w stosunku do źródeł.
Jestem po lekturze pierwszego tomu- Ja, Dago. Główny bohater, heros kulturowy uważa się za potomka olbrzyma i cierpi na chorobę zwaną Żądzą Czynów. W młodości pobiera nauki w Cesarstwie Rhomajów (Bizancjum), gości na dworze władcy Franków by wreszcie powrócić do ojczystej krainy z zamiarem stworzenia własnego państwa. Bardzo ciekawie wypada zastosowany przez autora zabieg zamiany znanych nam nazw państw czy plemion na ich mniej lub bardziej historyczne odpowiedniki. Momentami nadaje on książce charakteru przekazu z epoki, a jednocześnie „uwiarygodnia” źródła średniowieczne, które jak się okazuje opisują świat Dagona.
Oczywiście są typowe dla fantasy elementy – zaczarowany miecz, drużyna bohaterów lecz co ciekawe sam Dago nie jest świetlaną postacią. Postępuje pragmatycznie, a wszystko by osiągnąć swój cel.
Książka pokazuje zatem mechanizmy ludzkiego zachowania. Namiętności, pragnienie władzy, lęki. Bohaterowie choć odlegli czasowo są przez nas doskonale rozumiani i dobrze na ich przykładzie widać niezmienność ludzkiej natury. Autor nie stroni również od erotyki i czasem niemal naturalistycznych opisów.
Żałować można, że taka lektura jest mało znana. Próba wydania przez wdowę po autorze pod nowym tytułem „Historia sekretna” również nie odniosła sukcesu. Kto jednak może nich czyta. Brakuje takich pozycji.
Offline
Profil
Wiadomość
Odpowiedz