Założyłam jeden temat, bo czemu by nie - nie będę mnożyć kolejnych, kiedy cuś się u nas wartego uwagi będzie działo.

Co tym razem na tapecie? Ano, zapowiadany w czasie Para Bellum LARP, tym razem nie Monastyr ale "Wampir: Mroczne Wieki".

Więcej na ten temat:


oczywiście obowiązkowy link do tematu na forum:
http://www.khazad.fora.pl/larpy-wszelakie,24/larp-herezja-kainicka-wampir-mroczne-wieki,514.html

Serdecznie zapraszam wszystkich do rozważenia propozycji. (UWAGA - ilość osób, które dam radę przenocować jest ograniczona! )
Co od siebie mogę powiedzieć o MG - świetny gracz, nie zdarzyło mi się jak dotąd zagrać w żaden z jego LARPów, ale wszyscy, którym się to udało (i przeżyli ) zachwalali.

Świetny pomysł z tym wątkiem lubelsko-olsztyńskim. Tym razem jednak nie skorzystam: ani termin, ani setting nie koniecznie mi odpowiadają.

Kuba wspominał coś o kolejnym swoim LARPie monastyrowym, ale najpierw chciałby u Was go poprowadzić. Sprawa wygląda jednak tak, że potrzebował by kogoś, kto mu pomoże w tym - bo ja niestety w Lublinie nie dam rady załatwić sali. No i oczywiście potrzebne jest około 15 osób chętnych do grania. Kto się zgłosi na ochotnika?

Kiedy by to widział? Jeszcze w zimie, czy na wiosnę? Czy potrzebuje jakichś specjalnych warunków miejscówkowych? Znasz jakieś szczegóły?

Hmmm... jak z nim ostatnio rozmawiałam - styczeń, luty. Nie wiem czemu uparcie odmawia zarejestrowania się na forum tutaj. My,ślę, że wszystko jest do dogadania. Warunki miejscówkowe raczej nie są jakieś wymagane specjalne - ej, jesteśmy erpegowcami, mamy wyobraźnię - choć pewnie im fajniejsze miejsce tym lepiej. Sala, może dwie, żeby na ok 15 osób było miejsca z luzem. Jakie byś jeszcze chciał szczegóły?
Btw - to adres który Kuba podawał w trakcie organizowania: parabellum.monastyr@gmail.com myślę, że w razie czego możesz zapytać go, już go uprzedziłam, że tutaj zamieszczam, więc pewnie zaglądał będzie

Czy w styczniu-lutym nie pokryje się to z feryjnym projektem Larpikonu?

zależy od tego, na kiedy to ustalicie. mówię - wszystko jest do dogadania
Warto by było tez sprawdzić, czy jest dość chętnych, bo czasami to nie jest takie łatwe...

może nie powinnam tego tutaj pisać, ale nie wiem gdzie indziej, nie wiem nawet gdzie miała bym umieścić nowy temat z takim pytaniem ^^"

Zainspirowana Waszymi Tycikonami pomyślałam, że można by coś podobnego zrobić w trakcie Kortowiady. Nie mam tylko pojęcia, jakie atrakcje można by zaproponować, jak zainteresować ludzi tematem. (biorąc pod uwagę, że klub ma wszystkiego ze 20 osób, w tym połowa nie jest studentami, a 1/4 nie studiuje w Olsztynie... a reszta różnie stoi z czasem.) ale, gdybyście byli tak mili i podpowiedzieli coś mi, biednej sierotce, była bym bardzo wdzięczna.

A tak btw, to Kortowiada - olsztyńskie juwienalia - w tym roku odbywa się w dniach 13-16 maja, oczywiście serdecznie zapraszam zainteresowanych. Jak już będzie wiadomo coś konkretnego, oczywiście napiszę również, może znajdzie się ktoś zainteresowany poimprezowaniem na Dalekiej Północy

tyciKON to konwent adresowany do ludzi zupełnie nie w temacie. Dlatego:
1. Trzeba im powiedzieć, o co kaman. Zatem krótkie prelekcje-wprowadzenia do tego czym się jaramy.
2. Ponieważ oni nie są konwentowymi nołlajfami, bloki prelekcyjne powinny być w miarę krótkie i przyjemne. W zeszłym roku, 5h dziennie, zazwyczaj po pół godziny na prelkę.
3. Poza tym, blok prelekcyjny zakładał najprzeróżniejszą tematykę, ale w większości (albo całości) strawialną dla newbiesów. Dodatkowo, wypychamy program konkursami, spotkaniami autorskimi i tego typu rozrywkami. Może prosty LARP ?
4. Jako że prelekcje są nudne, trzeba dać alternatywę - cały czas działają planszówki, może RPGi, co kto chce.
5. A na początek, trzeba rzucić coś. Z jajem, co zwabi niewinne dusze, najlepiej zaangażuje i przemówi do grupy wiekowej 3-99 (wyszczególnione jest 16-26, to powinni być najlepsi kandydaci do zagonienia do fantastycznej roboty w przyszłym roku, ale nikt nie wyklucza reszty). Tutaj były Zombiewalk i Nieumarła gra terenowa by AndrzejB, Żywe szachy, Gładź potwora. Był pomysł na Cyrk dziwadeł, który ostatecznie nie wypalił (z założenia, namiot w którym każdy może zaprezentować coś, zaczynając od palenia gumy rowerem przez chodzenie na szczudłach na liczeniu całek kończąc, byle wciągnął w to ludzi). Co prawda, cyrk był na zakończenie.
6. Dobrze jest wciągnąć ofiary we własne szpony. Dlatego jak najszybciej i jak najwięcej razy oferujemy grillowanie, imprezowanie, piwowanie czy inne formy towarzyskie.
7. Jako że RPG jest najważniejsze, organizujemy sesje. Chyba co roku termin tyciKONa pokrywał się z Akademikonem.
8. Poza tym, tradycyjnie-konwentowo, trzeba znaleźć frajerów, którzy za to zapłacą (bo wyciągać od niezarażonych grosiwo to grzech) i rozreklamować w mieście i najlepiej okolicach. Formy dowolne, byle atrakcyjne. Najlepiej oczo-, uszo- i innoorganorypne przez swoją atrakcyjność.
9. Proszę bardziej doświadczonych w tyciKONach o uzupełnienie informacji.

Privem posłałem zeszłoroczny program bloku prelekcyjnego, bo AFAIR tyciKON jest zamknięty dla tych bez Grimuara pod nickiem. Jeśli ktoś chce mnie skarcić za przeciekanie tajnych informacji, niech się nie krępuje

Wystarczy do zrobienia?

Niniejszym mówię do Ciebie brzydkie słowa po niemiecku i biję Cię po dupie tępą kataną.