
Co powiecie na to, żeby w środę jakoś późniejszym popołudniem w okolicach 17-18, wybrać się w więcej osób gdzieś do jakiejś sympatycznej restauracyjki, zamówić dobre zbiorowe lub niezbiorowe jedzenie i je w owej przyjemnej atmosferze sobie zjeść?
Dajcie znać kto by się wybrał.