Falkner wrote:
Było by mi bez porównania łatwiej dobrać sobie kochankę spośród ludzi sceny.
Ja z tym nie mam problemu również: Michelle Pfeiffer i Humphrey Bogart!
Selket wrote:
A swoją drogą, nie istniejące postaci z nieistniejących miejsc mają pewną fan-tas-tycz-ną zaletę - jak mam ochotę, to mogę sobie pomarzycielować, za to z czystym sumieniem wobec pana męża
Selket, mam dla Ciebie miejsce, gdzie będziesz mogła pomarzycielować do woli, wedle uznania dobierając postać, uniwersum, ewentualność corssovera, rodzaj fabuły czy intensywność doznań (np. zawartość przekleństw itp.).
Sama też tam od czasu do czasu zaglądam. Takie małe
guilty pleasure
Kopalnie fanfików