Przed chwilą rozmawiałam z Gosią przez telefon. Będę w Lublinie w sobotę od południa jakoś. Ci którzy chcą się zobaczyć lub wybrać na piwo proszeni o kontakt ze mną albo z Gosią właśnie. Dozo. :-)

Da się pewnie przełożyć tą sesję albo połączyć jakoś jedno z drugim...

To dawaj Gwindor jutro znać jak się sprawa ma. Mam nadzieję, że jednak uda się z Wami spotkać po południu lub wieczorem, bo tęsknię.

Ja jutro cały dzień jestem na Wasze usługi, Jerz idzie do pracy na drugą, a Daniel na pierwszą zmianę, więc przynajmniej jeden z nich będzie mi towarzyszył, swe przybycie potwierdził również Słowicco, Nornik wstrętny osikał nas i pojechał na działkę się działkować

Jako że dziś o 21.00 w Muszli Koncertowej będzie darmowy seans "Siódmej Pieczęci" proponuję połączyć te wydarzenia.

Jessssuuuu...

Wiewióra, to wszyssstko przess Ciebie!

Czy mówiłam Wam już, że w drodze powrotnej zgubiłam psa? Ale Jurek dzielnie poszedł go szukać Jurek został moim bohaterem wieczoru, bo gdyby nie on, to pewnie do rana siedziałabym pod tymi krzaczkami...

__________
Ostatnio zmodyfikowany przez Selket 2008-08-24 13:28:52

A bohater nr dwa, czyli Kuba?

Kuba pilnował, bym nie zniżyła się do poziomu gruntu kiedy Jurek szukał psa

Dobrze, przepraszam, poprawiam się, Kuba zostaje bohaterem nr dwa

__________
Ostatnio zmodyfikowany przez Selket 2008-08-24 13:31:38

Jak możesz obwiniać kogoś o zgubienie swojego własnego psa? - pytanie padło z sali od stojących za moimi plecami kiboli.

O czym Ty mówisz?

Poza tym ja nie winię nikogo