So do warsztatu harakteryzatorskiego (szy to odpowiedni temat?):


Farbki:

1. Kulturomaniak: paletka 9 kolorów: 14.99

Sklep artystyszny Jasy:

2. Zestaw 12 słoiszków po ok. 5 ml: 25 złotyh

3. Butelka pojedynsza 60 ml: 12 złotyh

ale

Farbki z kulturomaniaka a te w słoiszkah bardzo różnią się konsystensją, so będzie miało znaszenie przy harakteryzasji, dlatego kupiłabym oba rodzaje.

Moja propozysja minimalna:

- 4 szt z kulturomaniaka

- 2 szt zestawy słoiszków

- po 1 butelse 60 ml kolorów: szerwony, szarny, może żółty lub brąz.

Do tego dobrze by doliszyś:

- 8 tubek kleju (2,5 zł za sztukę) - ale to taki mój pomysł, przeżyjemy bez tego
- kilka pędzli (na pewno do pudru - 1-2 sztuki i kilka mniejszh pędzelków takih zwykłyh, nie makijażowyh)

Jeśli moglibyśmy kupiś więsej, to proponuję:

- 6 kulturomaniaków

- 4 komplety po 12 słoiszkó

- z każdego koloru pojedynszego wymienionego wyżej po 2 butelki 60 ml.

Szy wszystko klarowni opisałam?

Doliczajcie do tego od razu ręczniki papierowe w sporej ilości, proponuję też jakieś 'mazidło' do włosów.

Bierzecie jakieś szmaty z ciucholandu do podarcia?

Jakie mazidło? O właśnie, ręczniki papierowe się przydadzą.



Takie są plany. Później zbiorowe klubowe pranie ciuchów z ciucholandu .

W rzece?

No coś tam płynie przez Lublin, nie? Wyobraź koło trzydziestu klubowiczów wzdłuż brzegu klęczących i piorących ciuchy .

Mazidła w sensie, żel czy cokolwiek, żeby ludzi potargać.

Obawiam się, Krzaku, że pranie w Bystrzycy miałoby skutek dokładnie odwrotny od zamierzonego.

Jak to? Ciuchy nie śmierdziałyby trupem?

Mam może taką propozycję, żeby założyć osobny topic tyciKONowy o prelekcjach, gdzie każdy będzie mógł zgłosić jakieś swoje? Zrobiłabym to już, ale tutaj jakoś za dużo już tematów rozmów się nawarstwiło ogólnych.
Gwyn: będzie Ci łatwiej wyodrębnić tych, co chcą coś poopowiadać. :-)

Hejho. Jak niektórzy wiedzą do wczoraj był termin składania podań do Komisji Kultury o granty na Kozienalia. Mieliśmy mało czasu na zebranie tego, ale przy wytężonym wysiłku dało radę. Podanie wczoraj zostało złożone, a wieczorem miała się spotkać Komisja Kultury i ocenić projekty.

Pieniądze o jakie prosiliśmy chatkę to kwota 956zł (wydruk plakatów, ulotek, informatorów, farbki do makijażu i parę rzeczy do gry logiczno zręcznościowej).

Dzisiaj dostałem telefon od Justyny z ACK, że Komisja Kultury przyznała nam fundusze w wysokości 750zł. We wtorek mam się udać do chatki obgadać szczegóły i nasze potrzeby sprzętowe.

Selket. W kosztorysie uwzględniłem nie minimalną, a sugerowaną przez ciebie liczbę farbek i przyborów (chyba zapomniałem o pędzelkach).

Ciuchy, które planujemy zakupić na zombie walk nie zostały przeze mnie wpisane jako finansowane z zasobów chatki, bo tutaj byłby problem z uzyskaniem na to faktury (zna ktoś ciucholand wystawiający faktury???). Spróbujemy w paru pogadać.

Przy Psach Apokalipsy dostaliśmy dofinansowanie od dziekana wydziału socjologii i filozofii. Teraz planujemy wziąć celowników na dziekanów humanistyki i anglistyki.

Więcej informacji na spotkaniu organizacyjnym, które odbędzie się jutro u mnie (ul. Legionowa 21/4) o godzinie 19. Zapraszam .

Co pominąłem? Jakieś pytania?