Narzekalnia
Narodowa strona Polaków Kiedy poczujesz, że Twój poziom frustracji wzrasta ponad normę, wchodzisz na stronę Narzekalni i piszesz co Ci leży na wątrobie (...). Możesz odpowiedzieć innym narzekającym - powspółczuć albo, wręcz przeciwnie, napisać im, żeby nie przesadzali, bo to nic w porównaniu z Twoimi kłopotami. Coraz częściej zdarza nam się wstawać lewą nogą i przypalić śniadanie. Czasami siła grawitacji narasta nie wiadomo czemu i wszystko leci nam z rąk. Długopisy, klucze i pusty portfel nigdy nie chcą grzecznie leżeć tam, gdzieśmy je położyli. Autobusy chronicznie się spóźniają albo, co gorsza, uciekają nam sprzed nosa, a w dodatku ten wstrętny sąsiad spod siódemki wita nas rano z uśmiechem na twarzy. Jakiś palant ochlapał nas błotem, przejeżdżając obok. Szef/nauczyciel/klient wyładowuje na nas swoje frustracje (pewnie nie czytał jeszcze tego numeru GZB*). Na dworze mróz i leje, kolejna para rękawic przepadła w pomrokach dziejów, a pan z reklamy każe nam pić żywe kultury bakterii. W telewizji znowu ktoś nas oszukuje i na dodatek nigdy nie wiemy, czy ten, który właśnie mówi to premier czy prezydent. A na dodatek, miejsce w GZB* zapychają tego typu bzdurami, zamiast napisać o czymś naprawdę ważnym... Grrrrrr... Kto z nas nie miał kiedyś gorszego dnia, chandry, doła, czy jesiennej depresji? Żyjemy w stresujących czasach, w stresującym kraju, wśród zestresowanych ludzi i na dodatek... ech szkoda gadać. Jedni tłumią wszystko w sobie, inni wyżywają się na wszystkich wokół, jeszcze inni płaczą, albo topią smutki w nałogach. Ani to zdrowe, ani konieczne. Zawsze w trudnych chwilach możemy wskoczyć na stronę Narzekalni i tam rozładować swoją złość na cały świat - o ile oczywiście nie okaże się, że znów Internet nie działa - Narzekalnia to forum internetowe, gdzie możesz się wyżalić i przekonać, że nie jesteś odosobnionym przypadkiem. A jeśli ktoś doprowadzi Cię do szewskiej pasji, i sprawi, że na usta cisną się słowa, przy których scenarzysta Psów mógłby się przerzucić na pisanie książek dla dzieci, zawsze możesz zajrzeć do Rzeźni. W Rzeźni, jak to w rzeźni, możemy sobie pozwolić nawet na rzucanie mięsem. Jak w każdym profesjonalnym zakładzie mięsnym (z małymi wyjątkami) mięso zalegające w rzeźni jest usuwane, zanim zzielenieje, więc po dobie, kiedy złość nam przejdzie, możemy być pewni, że po naszej nieobyczajnej wiązance nie zostanie nawet śladu. Narzekalnia to bardzo interesująca propozycja dla wszystkich niezadowolonych. Czasami brakuje nam ramienia, w które moglibyśmy się wypłakać, kogoś, kto nas wysłucha. To wystarczy, żeby się zdystansować i spojrzeć na całą sprawę z innej perspektywy. W takich chwilach możesz wejść na to forum. Czasami wystarczy tylko poczytać wpisy innych, żeby dojść do wniosku, że nasze bolączki nie są wcale tak wielkie, na jakie wyglądają. Jeśli sądzisz, że ta recenzja jest do kitu - narzekaj do woli na www.narzekalnia.pl Słowik ____________________________ * Artykuł pierwotnie ukazał się w 183 numerze Głosu Ziemi Bychawskiej - naszej lokalnej gazety. | Profil
|