Thairessa Wizjonerka
|
|
Skąd: Ulica Postów: 68
Punkty: 139
|
Wciąż próbowała powstrzymać Kawkę.
To do niczego nie prowadzi! Tu nie ma żadnej drogi poza tą w dół! A ona nie jest tym, czym chcesz, żeby była! - krzyczała Kawce w twarz. Ale traciła już siły, za dużo robiła, oddzieliła się od Nubuka, który też nie był teraz najsilniejszy po biegu.
W akcie desperacji jeszcze raz wyciągnęła przed siebie rękę i uderzyła Kawkę w twarz. Dłoń przemknęła przez policzek, pozostawiając jedynie wrażenie mroźnego podmuchu wiatru.
Uduchowione Dziecię Ulicy... Tylko nieliczni ją słyszą, jeszcze mniej widzi
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Nubuk Czysty
|
|
Skąd: Triada Postów: 80
Punkty: 160
|
Po chwili zaczął pełnąć w kierunku Kawki. Jeszcze chwila, jeszcze moment i na czworakach kontynuował swoją pokraczną podróż. A potem wyrzęził, jednocześnie pokazując przedmiot czarnym palcem.
- Mass... ka!
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Kawka
|
|
Skąd: Miasto Cieni Postów: 59
Punkty: 118
|
- Nubuk. - odwróciła się stając plecami do krawędzi przepaści. Uśmiechnęła się do Krążcy. - Przyszedłeś nas pożegnać? - w jej nieprzeniknionych oczach migotało światło. Była spokojna i nieruchoma jak posąg z granitu. Powiew zimnego powietrza rzucil jej w twarz czarny kosmyk włosów.
Odgłos upadającego przedmiotu skierował jej wzrok pod nogi.
Maska Charonity lśniła księżycowym blaskiem.
- Och. - szepnęła głucho do trzymanego w ramionach golema. - Twoja maska.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Thairessa Wizjonerka
|
|
Skąd: Ulica Postów: 68
Punkty: 139
|
Maska! - zawołała z przerażeniem. Przemknęła na tyle szybko jak mogła. Wysiliła się, żeby podnieść maskę. Udało się, nawet jak na jej zmęczenie. To nie był ciężki płaszcz Nubuka, teraz było jej łatwiej.
Większość widziała tylko płynącą powoli w powietrzu maskę Charonity...
Uduchowione Dziecię Ulicy... Tylko nieliczni ją słyszą, jeszcze mniej widzi
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Nubuk Czysty
|
|
Skąd: Triada Postów: 80
Punkty: 160
|
Brnął, jakby od tego zależało jego życie. W końcu podniósł się, zataczając się szedł w kierunku balustrady.
- Nieee... - powiedział cicho i przeciągle do Kawki. - Miałaś się nie narażać! - jeszcze jeden głęboki oddech i... - Jesteś tu potrzebna!
Oparł się o poręcz, a raczej zawisł na niej. Podniósł głowę i spojrzał Kawce w oczy. Przewiercał ją wzrokiem na wylot.
- Złaź. Zajrzałem w Otchłań i uwierz mi, że tam nie ma nic przyjemnego..
Sięgnął po maskę. Położył na niej martwą dłoń. Na połyskliwej bieli czarne palce wyglądały strasznie, było widać jak bardzo nienaturalny jest zarówno przedmiot, jak i choroba, trawiąca rękę Nubuka.
- Charonita by ci nie wybaczył, gdybyś ją zostawiła. Co zrobiłaś z Beatrix? - powiedział, oglądając swoje wykrzywione oblicze w tym, co było częścią twarzy Porcelanowego Serca.
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Kawka
|
|
Skąd: Miasto Cieni Postów: 59
Punkty: 118
|
Maska zgrzytnęła na kamieniach balkonu i zaczęła powoli sunąć do góry. Kawka nie mogła oderwać od niej wzroku.
- A więc jesteś tu, Charonito. - mówiła w przestrzeń, spoglądając na unoszące się pęknięte oblicze. Widziała, jak Nubuk wyciągnął rękę przed siebie, a maska miękko opadła na jego dłoń, jak wielki motyl z mleczno - srebrnego szkła. Poły czarnego fraka Porcelanowego Serca zafurkotały w podmuchu zimnego wiatru.
Kawka spojrzała głęboko w oczy Nubuka.
- Jaka Otchłań? - przez chwilę wyglądała jak wyrwana z męczącego, stuletniego snu. - Nie, to nie Otchłań nas wzywa, Krążco. - Potrząsnęła lekko głową. Delikatnie ujęła maskę, wyjmując ją z dłoni ciężko wspartego na poręczy chłopaka. Widziała w jego oczach panikę, ale nie potrafiła jej zrozumieć. Wszystko przecież było już tak jasne, tak oczywiste. Nie było czego się bać. Chciała mu to powiedzieć, ale nie mogła znaleźć właściwych słów, uśmiechnęła się więc spokojnym uśmiechem przywodzącym na myśl smutek spełnionej baśni.- Wracamy do domu. Do zobaczenia, Czysty. - szepnęła cicho i sztywno, niczym porcelanowa lalka runęła w dół.
___________________ Ostatnio zmodyfikowany przez Kawka 2008-11-26 16:11:35
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Thairessa Wizjonerka
|
|
Skąd: Ulica Postów: 68
Punkty: 139
|
Kawka!
Rzuciła się za nią w dół. Ale powietrze stawiało jej za duży opór, by nadążyła za ciałem kobiety, poddanemu grawitacji. Znikała też, zmęczona. Robiła dziś stanowczo za wiele.
Kawka, wariatko!
Metr w dół. na każde dwa-trzy kobiety. Nie mogła zdążyć...
Uduchowione Dziecię Ulicy... Tylko nieliczni ją słyszą, jeszcze mniej widzi
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Kawka
|
|
Skąd: Miasto Cieni Postów: 59
Punkty: 118
|
Bruk wybiegał na spotkanie biało odzianej kobiety, tulącej w ramionach bezwładne ciało. Wiatr wył szaleńczo w uszach, pęd powietrza wyciskał oddech z płuc, szarpał wściekle łopoczącymi ubraniami.
Wydawało się jej, że słyszy głos, wołający jej imię, głos kogoś, kto stanął już po drugiej stronie snu. Z początku głośniejszy, rozpaczliwy, potem coraz cichszy, słabnący. Umilkł w końcu, a Kawka nie wiedziała już, czy rzeczywiście słyszała swoje imię szeptane przez noc głosem Dziecka Ulicy, czy może była to jedynie kolejna ułuda, których tak wiele tworzyło Miasto Cieni, rozstawiające pułapki na swych mieszkańców.
Zamknęła oczy, kiedy ich ciała rozsypały się w tysiące białych róż.
Kawka tuląca ciało Porcelanowego Serca przenika do Ogrodów Konstantyna.
___________________ Ostatnio zmodyfikowany przez Kawka 2008-11-26 17:50:57
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Nubuk Czysty
|
|
Skąd: Triada Postów: 80
Punkty: 160
|
Nubuk patrzył na spadającą Kawkę i lecącą za nią Thairessę. W oczach słyszał szum... Trzy światy, zbiegające się w jednym punkcie, by wyrwać dla siebie jedną duszę... Migotliwe światło lamp przeplatało się warkotem silników samochodów i mrocznym zimnem Otchłani, cisza Miasta Cieni z wieczornym półmrokiem Lublina Nad i potworną pustką...
Świat zakręcił mu się w głowie, zawirował, a on wraz z nim. Upadł na posadzkę, zamknął oczy i zatkał uszy, ale to i tak trwało...
Przez chwilę. Potem wszystko znikło, kiedy bariery powstawały na nowo. Nubuk wstał, ale nie musiał patrzeć w dół. Przez chwilę jeszcze, gdy światy Pod i Nad były blisko siebie, wpatrywał się w ciemniejące niebo. Potem zszedł powoli na dół, nie zwracając na nic uwagi. Przed drzwiami czekała już na niego Thairessa. Bez słowa podał jej rękę i razem odeszli.
Nubuk i Thairessa odchodzą do Haremu.
Lubelski Pod-Nad-Krążca, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|
Trinovantes
|
|
|
Trinovantes stał na środku placu przy wieży, oparty o laskę. Przyglądał się całej sytuacji zastanawiając się czy powinien zareagować. Po wszystkim odwrócił się i ruszył przed siebie znikając pomiędzy kamienica Starego Miasta. Beatrix odeszła wraz z nim.
Trinovantes odchodzi...
Pewne jest, że wprost proporcjonalnie do rozwoju osady potrzebne były nowe rozwiązania techniczne, które utrzymywały osadę czy później już miasto, na tym właśnie poziomie. To forma standardu czy jak kto woli, niezbędnego luksusu.
|
Offline
|
Profil
Wiadomość
|
|