Gosia prosiła by to gdzieś tutaj wrzucić. Coś co zapomniałem wczoraj puścić na prelekcji, a załapali się na to tylko ci, którzy do końca w knajpie pozostali .
Koleżanka mi dzisiaj pamięć odświeżyła. Młodsi mogą tego nie pamiętam, ale jestem pewien, że większość starszych (roczników około mnie i niższych ) zetknęli się już z tym.
Ooooo taaaaaak. Pamiętają. I nie tylko ten powyższy, ale też - a może przede wszystkim - jeden z ulubionych kawałków mnie i Werbata. Leciał na terrAbalandze. :-)
OMG pamiętam! Potem zwerbowali do zespołu Polkę z sex telefonu. A ich wersja Shalom Israel była hmmmm obrazobórcza. Ogólnie nastawieni maksymalnie na wygłup.
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Nie moje czasy, ale strasznie wkręca, zwłaszcza Obsession ;D
Schizowe jak prawy but Jeffreya. http://www.youtube.com/watch?v=uIFUSx3-NBY&feature=related
weterani rave'u wracają w wielkim stylu ;]
coś mam wrażenie, że jestem tutaj w mniejszości, jeśli chodzi o rozrzut gustów muzycznych xD