Po ostatnim szaleństwie punkowym zaczęło mi czegoś brakować. Nie był to progressive, power, ska, reggae ani nic w ten deseń, trafiłem na Iron Maiden, Brave New World z moim ukochanym The Nomad
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Squirel aktualnie absolutnie szaleje za kawałkiem Drought - Vienny Teng. Kiedy usłyszałam go po raz pierwszy był jak strzał prosto w serce. Jak tornado, huragan czy inien halny. Czy coś.
W sumie to taki kawałek na który chłopaki podrywają pewnie co wrażliwsze baby. Jest piękny.
dość przyjemne, ale niestety nie wnosi to nic nowego.
jeśli na longplayu będzie podobnie, to kiepsko, naprawdę kiepsko. http://www.youtube.com/watch?v=BOYX5vrbnhE
diorama.
dość przyjemne, ale niestety nie wnosi to nic nowego
I bardzo dobrze.
A jeżeli chodzi o drugą część zdania (kiepski longplay), to uważam wręcz przeciwnie, jeżeli wszystkie kawałki będą na takim poziomie, to bardzo dobrze.
Ten kawałek Dioramy już tutaj gdzieś umieszczałem... A może to było na pifpafie. Bardzo fajny, swoją drogą, podobnie jak cały album "A Different Life". A tutaj "Diary of Dreams", podobna muzyka: http://www.youtube.com/watch?v=Lk1q91sxWUY&feature=related
Out of the night that covers me,
Black as the pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.
Wiesz, tylko rzecz ma się tak, że oni grają muzykę elektroniczną. A ja od muzyki elektronicznej wymagam choć trochę świeżości i odmienności. Po to są te wszystkie syntezatory, efekty itd. żeby tworzyć nowe brzmienia, eksperymentować, a nie po to, żeby jechać na standardowych presetach.
Od siebie dziś mogę bardzo polecić Pendulum, i ich ostatni album 'In Silico'. Kolesie wykorzystują drum'n'bass jako ramę, ale muzyka jaką tworzą jest, żeby nie powiedzieć 'rozmaita', róznorodna, bogata i zaskakująca.
Wczoraj dostałem muzykę z "Upiora w operze" (Teatr Roma, 2008). Chociaż nie jestem fanem opery (Byłem na jednej, przespałem cały pierwszy akt. No, dobra, uwertura była ciekawa) ani musicali, to to wycięło mnie z butów. Zwłaszcza tytułowy utwór.
"Kto widział twoją twarz,
ten poznał strach.
Dla świata maskę masz...
Świat głos mój zna!"
Oraz tekst Porcelanowego Serca:
"Co za bal... Maskarada na sto par."
Rozpłynąłem się w nim. Od paru lat żadna muzyka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia.
Nabrałem też szacunku dla Nightwisha. Ich "Phantom of the Opera" jest coverem tego samego kawałka z legendarnej adaptacji.
"Próbujecie uwolnić smoka z rąk kobiety? To nie powinno być na odwrót?"
Mam tylko oryginalny soundtrack z najnowszej adaptacji filmowej oraz kilka utworów w wykonaniu Sarah Brightman. Polską wersję słyszałem na żywo i chętnie pożyczę.