Słowik napisał:
Jaki BPF? W życiu. Chodzi mi tylko o wasze zdanie... no dobra, kilka do kilkunastu zdań.
Nie wiem, jak inni.
Saphire trochę by musiała mieć czasu, by się pozbierać, zwłaszcza po odejściu Randala. Ale znając ją, pewnie by go poprosiła o bycie jej opiekuńczym duchem (a czemu nie? Toż się dogadali wcześniej). Sprawa egzorcyzmów zakończona, ale nie umiałaby rzucić tego, co umie.
I tu zależy - jeśli Zakon zachowa się inaczej niż Bernard i nie będzie jej za bycie medium atakował, zostanie i będzie pomagać. jak będą zgrzyty - wyjedzie. Ale wolałaby odnowić relacje z rodziną.