Gangi Starego Lublina
http://starylublin.pl/
Za zasłoną mgły - gdzieś na szczytach lubelskich budynków, w starych opuszczonych kamieniczkach z okiennicami zabitymi przeżartymi przez mole deskami, w pustych brukowanych kocimi łbami zaułkach czy tuż pod powierzchnią ziemi, pod ciężkimi żeliwnymi pokrywami studzienek ściekowych tylko pozornie panuje cisza. Za dnia czasem cicho wyje w nich wiatr, czasem jakaś osamotniona rama okienna uderza szarpana gwałtownym powiewem, czasem przemykający cicho kot obwieści głuszy swoją obecność miękkim miauknięciem. A nocą...
Nocą zaczyna się od szmeru. Pojedynczy, trudny do wyłapania dźwięk wpierw snuje się cicho po opuszczonych tunelach, wśród piętrzących się, zdobionych freskami ścian kamienic, pod wysokimi sufitami przestrzeni zasypanych gruzem i zbutwiałymi deskami. Potem szmer przeradza się w ciche westchnienie, jakby nagle, wśród tej dziwnej ciszy w ciemności, Stare Miasto budziło się do życia a oddech jego przetaczał się echem pośród wyludnionych miejsc. Jakby z pradawnych czasów coś próbowało wydrzeć się z tych murów i uliczek i znów wyrwać się do życia...
Na szczęście większość tych, których zdziwić by mogło to nagłe poruszenie Miasta, dawno już śpi, kiedy ze snu budzi się Miasto Cieni, przez innych zwane Lublinem Pod.
Powiadają, że kiedyś miasto było jednością, lecz pewnie to tylko legenda. Miasto Pod towarzyszy miastu Nad od kiedy pamiętam, tak niewielu jednak świadomych jest tej dwoistości. Powiadają, że Lublin Pod widzą tylko wybrani, ale ja powiedziałbym raczej, że przeklęci. Jak ja i jak Ty. Niektórzy z nas potrafią jeszcze żyć pomiędzy i kiedy ciemność nocy staje się zbyt przytłaczająca, wyjść na powietrze i z dachów najwyższych kamienic i kościelnych wież, spojrzeć na chmury, niebo i słońce, przeczesać zziębniętymi palcami jego złote promienie, wciągnąć do płuc zapach świeżo skoszonej trawy.
Ci jednak o których będzie ta opowieść, na zawsze pogrążeni są w cieniu...
Kim byli kiedyś - nie wiadomo. Każdy ma swoją historię, najpewniej każda jednak zaczyna się w Lublinie Nad, zanim jeszcze w głowach ich zagościła myśl, iż prawda o świecie rozpadła jest na pół i że tylko część prawdy objawia się ich oczom. Jakie losy sprowadziły ich do Miasta Cieni, nawet ja nie potrafię powiedzieć. Wiem jednak, że żaden z nich nie trafił tu przez przypadek. Tylko straceni dla świata i romantyczni szaleńcy dopuszczeni są odbywać tu swoją karę...
Noc nadchodzi, Panie, idę więc dalej. Winien mi jesteś fant jakiś za swoją opowieść. Tyle jest historii do opowiedzenia, przygotuj Panie dobra, następnym razem opowiem Ci więcej.
Nubuk, lubelski Pod-Nad-Krążca Pierwszego Stopnia, Handlarz Opowieściami i Innym Towarem Jakimkolwiek
__________
Ostatnio zmodyfikowany przez squirel 2008-08-01 00:07:03
Odpowiedz
[1-10] [11-20] [21-30] [31-40] [41-50] [51-60] [61-70] [71-80] [81-90] [91-100] [101-110] [111-120] [121-130] [131-140] [141-150] [151-160] [161-170] [171-180] [181-190] [191-200] [201-210] [211-220] [221-230] [231-240] [241-250] [251-260] [261-270] [271-280] [281-290] [291-300] [301-310] [311-320] [321-330] [331-340] [341-350] [351-360] [361-370] [371-380] [381-390] [391-400] [401-410] [411-420] [421-430] [431-440] [441-450] [451-460] [461-470] [471-480] [481-490] [491-493] »
|